Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Potrzebuję pomocy. (5)
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html#p1163527https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html Potrzebuję pomocy.
Witam,
mam na imię Wiktoria i od kiedy sięgam pamięcią, zmagam się z moim ojcem, który bywa często agresywny.
Mój ojciec urodził i wychował się w Chinach, co zaowocowało niestety jego specyficznym podejściem do wychowania dziecka. Moja mama zaś jest osobą, która woli najpierw porozmawiać, a potem wymyślić, co ma zrobić.
Pamiętam, jak w zerówce ( aktualnie jestem w gimnazjum ), uczył mnie pisać liczby. Miałam problem z napisaniem ósemki, co niestety go niezmiernie zirytowało. Ta cała "nauka" skończyła się tym, że siedziałam pod łóżkiem mojej mamy płacząc i nie będąc zdolna do wypowiedzenia żadnego sensownego zdania. Nie podniósł on na mnie ręki, ani nic, lecz on sam swoją postawą oraz słowami zranił mnie na tyle dostatecznie, że do dziś w niektórych sytuacjach gdy się z nim kłócę, pamiętam tą scene i po prostu czuję ... nie wiem jak to określić, ale nie potrafię mu spojrzeć w oczy. Boje się.
Mgliście pamiętam, że stosował przemoc. Zdażyło się mu to - tego jestem pewna, jednak gdy próbuje sobie to przypomnieć, mam blokadę.
Mam dziwne wrażenie, że całe jego zachowanie, spowodowało, że jestem jaka jestem. Zacofana, nie potrafię walczyć, nieśmiała, nie lubię poznawać ludzi ( co jest jednoznaczne ze strachem przed kontaktami z osobami, które nie są mi bliskie ) i co najgorsze, nie potrafię próbować, gdyż boje się popełnić jakiś błąd. Tak, on nie akceptował często tego, że popełniam błędy. Nie ranił on mnie fizycznie, ale słownie, co jednak niestety boli bardziej niż jakiś siniak, czy coś innego.
Moja mama do dziś próbuje zmienić jego zachowanie w stosunku do mnie. Częściowo się jej udało - nie podnosi na mnie już ręki, jednak jest agresywny w słowny sposób.
Może to trochę przykre, ale pamiętam, że jak byłam dzieckiem, to byliśmy w sklepie i on gdy coś przeskrobałam wskazał palcem na produkt i spytał czy go widzę. Odpowiedziałam że tak, w końcu to byłoby dziwne gdyby nie, to on powiedział, coś w stylu że ja także jestem jak ten produkt i może mnie tu zostawić. Do dziś to boli.
Ostatnio, byłam w raz z nim oraz moją mamą w Niemczech. Od początku nie chciałam jechać, ale nie miałam nic do powiedzenia. Już od początku delikatnie lamentowałam, jednak starałam się tego nie robić za często, by uniknąć sytuacji w której zrobi się nieprzyjemnie.
Gdy dojechaliśmy, siadłam na biurku w hotelu by skorzystać z laptopa ( prawdopodobnie jestem uzależniona od gier, przyznaję) i porozmawiać z internetowymi przyjaciółmi przez Teamspeaka. Mój ojciec jak to zobaczył, zaczął na mnie krzyczeć. " Zaraz wypi***rdolę ten j***bany laptop k***rwa przez okno" "Jesteś k***rwa uzależniona ", to jedne z rzeczy, które zaczął krzyczeć.
Od kiedy byłam w podstawówce, uwielbiałam korzystać z internetu. Był to mój sposób na odcięcie się od świata realnego, by nie musieć spędzać czasu z ojcem i obawiać się spojrzeć mu w oczy. Niektórzy jedzą, inni kaleczą ( co niestety sama wypróbowałam ), a jeszcze inni piją. Ja zaś zatapiam się w świat gier i ludzi, którzy mnie nie znają.
Wracając do Niemczech, następnego dnia było gorzej. Mieliśmy jechać do Hyde Parku, znajdującego się gdzieś trochę dalej od Hamburgu. Już od momentu, gdy miałam problem ze wstaniem "Wiktoria, przyjechaliśmy tu dla Ciebie, okaż trochę k***rwa szacunku" - rzekł ostrym tonem, kończąć na wielkiej kłótni, w której uczestniczyła cała trójka " Nie udawaj takiej pokrzywdzonej, chcesz tylko by traktowali Cie jak dziecko specjalnej troski i obchodzili się z tobą jak z jajkiem " " Twoja matka zawsze Cię broni, nawet jeśli nie masz racji " . Ta sprzeczka trwała kilka godzin i powiem szczerze że dawno nie wylałam tyle łez i poczułam tyle negatywnych emocji, że mój ojciec ma takie okropne zdanie o mnie.
Często płacze. Mówiąc szczerze, mam dość, mam dużo kompleksów, nie potrafię wyrazić swojego zdania, wszystkiego się wstydzę, boje się próbować, bo to wiąże się z popełnianiem błędów. Nie mam swojego zdania, po prostu, można powiedzieć że nie jestem w ogóle asertywna. Nie za często miewam dobry humor - chyba że aktualnie rozmawiam przez Team speaka. W niemal każdą noc płaczę, nawet jeśli nie mam powodu. Jestem przybita i nawet jeśli się uśmiecham, nie czuję radości. Nie mam poczucia własnej wartości.
Ja już nie daję sobie rady i nie wiem co mam zrobić. Coraz bardziej zamykam się w sobie i mam ochotę zniknąć.
Proszę o pomoc,
Wiktoria. - https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html#p1163554https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html Potrzebuję pomocy. GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
...masz okropnego ojca, dobrze, że przynajmniej mama twoja jest w porządku. Może porozmawiaj z ojcem, że ci przykro, że taki jest, może on ci dokucza niecelowo, ale fakt za dużo przeklina. Albo porozmawiaj z mamą o tym. Tylko rozmowy z rodzicami coś dadzą.
Lęku...odwal się ode mnie. Jola.
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html#p1167444https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html Potrzebuję pomocy.
Oho kika chyba zwęszyła. kto Ci jeszcze może pomóc lufka rmo że pomóc. Uważaj na danula danmula ileś tam chyba 55. Jak przeczytasz jej wypowiedzi to jakbyś spojrzała w oczy bazyliszka.
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html#p1168102https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html Potrzebuję pomocy.
Czesc Wiktoria. Przeszlam dokladnie to samo. Moj ojciec jest alkoholikiem nie wiem jak Twoj. Ja nie spojrzalam mu w oczy 17 lat. Pomogla mi terapia i napisalam mu list. Nie mieszkam z nim i to ulatwia sprawe. Wiem jak Ci ciezko. Moja rada to walcz o siebie. Ucz sie zeby byc niezalezna i najwazniejsze poszukaj na necie ksiazek, info na temat jak wzmocnic poczucie wartosci. Jak dbac o siebie zeby nie zwariowac. Pamietaj nie zmienisz ojca ale jesli bedziesz silna z czasem mu powiesz ze Cie rani to wlasnie stawianie granic i Twoja wartosc samej siebie wzmocni sie.
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html#p1168942https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-pomocy/watek/1163527/1.html Potrzebuję pomocy.
Cześć Wika. Twojemu ojcu nic nie poradzisz jak sam nie zechce się leczyć. Alkocholizm to jest poważna sprawa. w tej sytuacji tylko rozmowa z mamą na jego temat Cię ratuje, a mama zawsze broni dziecka. chyba że też taka jest? Powiem Ci moją historię jako dorosły facet. W twoim wieku miałem biede w domu ale też miałem kochających rodziców którzy robili wszystko dla mnie i dwojga rodzeństwa. Starałem się jak mogłem, skończyłem technikum i zdałem maturę. wyjechałem do Holandii pracować. Wróciłem, poznałem piękną dziewczynę z którą byłem 2 lata, zdradziła mnie, załamałem się zacząłem pic. doszło do tego że połknełem trucizne, chciałem umrzeć, ale dziwnym trafem tylko wylądowałem w szpitalu z zapaleniem serca. Poddałem się terapi alkocholowej(sam chciałem) Wyszłem z tego, Dzisiaj mam kochającą żonę i córke w twoim wieku i proszę cię wyjdz do ludzi a nie tylko w sieci. rozmowa czyni cię człowiekiem na realu nie przez internet. Porozmawiajcię o swoich problemach. Trzymam kciuki i życzę powodzenia w dążeniu do dorosłości.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Nie wiem co się dzieje
Ostatnio nie ważne gdzie jestem zawsze znajdzie się ktoś kto doprowadza mnie to...
Forum: Po godzinach - Cześć, chciałam się przywitać.
Jestem trochę zagubiona...nowa diagnoza choroba stara....kiedyś depresja lekooporna,...
- Boje sie mowic o moich problemach
Hej, mam bardzo powazne problemy ktore ciagle narastaja i staja sie co raz bardziej uciazliwe....
Forum: Psychoterapia - Panika, lęki
Witam wszystkich! Potrzebuje porady bardziej doświadczonych osób, spojrzenia na...