Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Potrzebuję porady (10)
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1236292https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady Gość
Witam, jestem tu na forum pierwszy raz. Potrzebuję porady osób, które zajmują się chorymi członkami rodziny. Opisze jak najkrócej moją sytuację. Otóż opiekuję się moją matką, która choruje na schizofrenię praktycznie od dziecka. Nie opiekowała się mną i odrzuciła jako swoje dziecko od razu. Oddała mnie na wychowanie babci a sama wyjechała za granicę. Nie chciała żadnego kontaktu ze mną. Ze swoją matką także nie utrzymywała żadnych relacji oprócz listów raz na jakiś czas. Gdy miałam 13 lat przyjechała do kraju i miała pozostać przy rodzinie w związku z alkoholizmem i generalnie nieporadnością życiową. Odmówiła leczenia odwykowego i wyprowadziła się z domu po 2 tygodniach do swojego brata. Tam prawie przestała pić i pozostała przez niecałe 2 lata. Zrywając ponownie kontakt ze mną i swoją matką wyjechała bez pożegnania za granicę. Gdy miałam niecałe 16 lat znów wysłano ją do Polski jako osobę z zanikami pamięci + schizofrenia. Problem o jakim chcę tu powiedzieć, to jej podejście do mnie. Od 2002 r. opiekuję się nią bez przerwy. Musiałam przejąc cały ciężar na siebie, ponieważ babcia zachorowała na raka. Zmarła niecałe 3 lata temu. Całe życie musiałam poświęcić dla niej i pomagać jej. Nigdy nie usłyszałam słowa dziękuję. Gdy do niej mówię odwraca się plecami i wychodzi z pomieszczenia. Mnie obwinia za nasze złe relacje. Mi mówi, że to ja ją odrzuciłam. Nie współpracuje wcale. Typowe dla choroby brak zainteresowania higieną, zero pasji, nie ogląda tv, ani nie słucha radia. Po prostu siedzi cały dzień na kanapie. Wciąż są kłótnie, bo proszę po 10 razy dziennie a ona nic nie wykonuje. Obawiam się już o swoje zdrowie psychiczne. Ta nienawiść jaką ona mnie obdarowuje mnie wyniszcza. Czy można taka niechęć do dziecka wytłumaczyć chorobą? I jak z tym żyć i układać razem relacje jak ona nie chce. Problem polega na tym, że ona nie ma gdzie pójść. Mieszka u mnie i jak mówię, że ma się wyprowadzić jak ja taka zła jestem to zaraz mięknie, że nie ma gdzie iść. Na 5 min spokój a później znów ten opór i nic nie robi. Do tego arogancka i niemiła. Jak sobie radzicie??????
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1236307https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady Gość
Czyje to bylo mieszkanie /dom w ktorym mieszkala mama razem z Toba zanim wyjechala za granice po raz pierwszy?
Czy to bylo mieszkanie babci?, kto obecnie teraz w nim mieszka?
Jesli nie mozesz / nie chcesz miec dalej mamy w swoim mieszkaniu ze wzgledu na jej chorobe i trudny charakter, postaraj sie zeby mama tam zamieszkala, oczywiscie jezeli to jest mieszkanie po jej zmarlej mamie.
Przypuszczam ze Twoja mama jest w wieku + - 50 sama da sobie rade, nie chodzi o to kto jest winny zlych relacji, lecz dla obustronnego komfortu i spokoju powinnyscie mieszkac oddzielnie.
Opieke nad mama mozesz kontynuuowac dochodzac, pilnujac leczenia psychiatrycznego, wizyt u lekarza etc.
Odpisz bo sprawa mieszkania jest w/g mnie zagmatwana. - https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1236318https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady Gość
Dziękuję za odpowiedź. Sprawa mieszkania nie jest zagmatwana. Mieszkanie jest przepisane na mnie i to mama mieszka u mnie. To mieszkanie po babci. Matka ze mną nie mieszkała w Polsce, gdy miałam 1,5 roku przywiozła mnie do babci i wyjechała za granicę. Problem polega na tym, że ona sama nie robi nic, aby o siebie zadbać. Przebywa w szpitalu raz do roku, tam jest wzorową pacjentką. Nie sprawia żadnych kłopotów. Po powrocie do domu sytuacja wywraca się do góry nogami. Ja zastanawiam się czy ktoś ma może podobną sytuację i czy mógłby mi jakoś doradzić.
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1238093https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady Gość
Nie masz obowiązku opiekować się matka, która cię porzuciła. Może dlatego bo była chora, może nie. Teraz sytuacja jest dla ciebie bardzo trudna, to zrozumiałe bo taka osoba może człowieka wykończyć psychicznie i nerwowo. Co możesz zrobić? Możesz starać się o umieszczenie matki w domu pomocy społecznej. Idź do Mopsu i dowiedzieć się co należy zrobić. Pewnie trzeba czekać na miejsce, ale w końcu się doczekasz.
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1238097https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady Gość
Zachowania matki, nie bierz do siebie. To taka choroba. Ją mam podobnie z synem. Co bym nie zrobiła, a robię dla niego wszystko, to i tak jestem pierwszym wrogiem. Życie z nim jest okropne ale już wiem,że pewnych rzeczy nie przeskocze, więc trzeba się z nimi pogodzić. Staram się trzymać dystans do tego wszystkiego i na ile to możliwe, zajmować się swoimi czy innymi sprawami. Spróbuj trochę odciąć się od tej złej energii matki, powiedz sobie, że to nie jej wina, że jest chora ale i twoja też nie. Zbuduj swój odrębny świat,bo chyba nie chcesz, żeby jej choroba, zniszczyła też twoje życie. Są domy opieki, niech tam idzie, już dość się poswiecilas. Dla mnie jesteś bohaterką.
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1238638https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady Gość
Jesteś tu jeszcze??
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1238643https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady Gość
Kobieta pewnie ma żal do matk za porzucenie w dziecińswie.Babcia ją kochała,robiła co mogła aby ją wychować,wykarmić,wykształcič itd a matka nawet nie okazywała zainteresowania a teraz ona musi się nią opiekować?To jest smutne,że nie ma swojeg życia i jeszcze musi się nasłuchać i pewnie wykarrmić za swoje a matce jest dobrze jak jest,bo może się powydzierać na kogoś.Choroba chorobą ale w szpitalu jest ok.Sama sobie zmarnowała życie i wpędziła się w chorobę a teraz bierze na litość?Bardzo współczuję choroby ale ja bym nie umiała żyć pod jednym dachem z taką,,matką".Przepraszam z góry jeżeli uraziłam,nie o to mi chodziło.To jest moje zdanie
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1238918https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady Gość
Ją też, nie opiekowała bym się taką,,matką,, ty chyba chcesz zostać świętą.!?
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1238919https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady GośćTreść zablokowana przez moderatora
- https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html#p1238928https://www.psychiatria.pl/forum/potrzebuje-porady/watek/1236292/1.html Potrzebuję porady Gość
Z tego co napisałaś, nie wynik, że chcesz się,,pozbyć,, matki. Chcesz nadal się nią opiekować, tylko pytasz jak sobie radzić z relacjami z taka osoba, żeby wspólne życie, było znosne. Otóż tak, jeśli chcesz od niej coś wyegzekwować, uzyj metody nagrody i kary. Jeśli się nie umyje jak ją prosisz, to powiedz tak,,, nie będę robić zakupów, aż do skutku. Musisz być konsekwentna, sama zjedz na miescie, a do domu nic nie kupuj. Lodowka ma być pusta. Jeśli zrobi o co prosisz, kup w nagrodę jakiś jej ulubiony przysmak . W dyskusję typu, kto jest czemu winien, nigdy nie wchodzi. Ona nie ma wglądu, ani w przeszłe ani teraźniejsze zdarzenia. Tego co mówi, nie bierz do siebie, zachowaj choć pozory obojętności. Spróbuj ją ignorować i nie odzywaj sie. Ona nie ma nikogo innego, więc jak się odezwie ludzkim głosem, odwzajemnij się. Musisz mieć swoje życie. Jeśli jesteś sama, matka wie, że ma cię tylko dla siebie. Postaw granicę, za ich przekraczanie, stosuj,,kary,, sama wiesz najlepiej, co będzie dla niej najbardziej dotkliwe. Życzę ci siły i wytrwałości.
Ps. Wiem,że zaraz osoby,które leczą się psychiatryczne, okażą swoją dezaprobatę. Mam to w d..pie - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...
- Orgazm i wenlafaksyna i trazodon
Dzien dobry,Biorę Oriven w dawce 150 mg.Nie mam problemów z libido, ale mam...
- Panika, lęki
Witam wszystkich! Potrzebuje porady bardziej doświadczonych osób, spojrzenia na...
- URODYNAMIKA W GDAŃSKU
Kochani,czy zna ktos jakis gabinet w Gdansku,gdzie wykonuje sie badania urodynamiczne?