Forum: Kółko wsparcia psychicznego
Temat: Problem w małżeństwie (3)
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-w-malzenstwie/watek/1535916/1.html#p1535916https://www.psychiatria.pl/forum/problem-w-malzenstwie/watek/1535916/1.html Problem w małżeństwie
Witam
Przedstawię po krótce najważniejsze informację o moich problemach które mi już utrudniają funkcjonowanie codziennie.
Poznaliśmy się z żoną jeszcze w szkole podstawowej od gimnazjum byliśmy i parą i tak aż do 2013 roku kiedy wzięliśmy ślub. Do momentu ślubu z partnerką można powiedzieć że było ok czsami miała jakieś dziwne wahania nastrojów ale byłem młody i myślałem, że to normalne. po ślubie żona zaczeła się ze mną kłócić o każdą nawet najmniejszą głupotę. Powiem szczerze, że jej nie poznawałem zawsze po kłótni dzwoniła do teściowej albo teściowa do niej przyjeżdżała na chwilę aby wyjść na spacer i pogadać o co nam poszło i po chwili wracały ze spaceru a żona była jakaś taka spokojniejsza. Niestety w każdą Naszą sprzeczkę była włączona teściowa która upominała żonę i puszczała jej jakieś dziwne miny. Żona była dosyć agresywna mam wykonane 2 obdukcje na liczne podrapania i siniaki. Znajomi się wszyscy od Nas odwrócili bo nikt nie rozumie mojej żony. Po 8 latach małżeństwa na początku tego roku stwierdziłem, że musze odejść bo nic się w mojej żonie nie zmieni a ja nie jestem już w stanie nic w sobie zmienić aby bylo lepiej. Po pierwszej wyprowadzce żona płakała i błagała abym został. Nietety powiedziałem co myślę i opuściłem lokal . Żona przez 2 tygodnie robiła cuda, żebym wrócił chciała iść na terapie rozmawiać uprawiać seks który w pewnym momencie stał się nagrodą za moje dobre sprawowanie robiła wszystko abym wrócił. Po 3 spotkaniach stwierdziła, że psycholog się nie zna i nie będzie jej mowić jak ma żyć .Po miesiącu wróciłem piękne 2 tygodnie i znowu sie zaczęło.
Awantura o brudną podłogę 5-6 dziennie myje, ręcznik nie tak leży, płyn ma stac gdzie indziej
Narzekanie na mnie i na dzieci
bicie syna
non stop kontakt z mamą po 8 - 9 telefonów dziennie po 20 minut
oczernianie mnie, że ją bije ograniczam stosuje przemoc psychiczną
wyzywanie moje rodziny
mówienie, że dzieci nie są moje.
Powiem tak to tylko nieliczne rzeczy mam wrażenie, że żona czasem ma jakby 2 osobowości podczas kłótni i nie umie wybrać co zrobić wtedy dzwoni fo mamy która ją uspokaja albo nakręca. Próbowałem ratować to małżeństwo niestety moja praca mnie mocno ogranicza wychodzę o 7 z dziećmi one do przedszkola ja do pracy i po 17 wracamy. Co robi żona w trakcie dnia do końca nie wiem i nie pytam bo odrazu twierdzi że ją nękam. Telefonu w domu wyjąć nie mogę bo twierdzi że ją nagrywam. Wzywała już nawet ekipę do tego aby sprawdzili mieszkanie widziałem fakturę.3 miesiące temu coś we mnie pękło i powiedziałem do żony,że już jej nie kocham i, że się wyprowadzam w weekend. Niestety żona mnie ubiegła i uciekła do rodziców. Ogranicza mi kontakty z dziećmi musiałem prosić o interwencję policji. Dzieci mi opowiadają rzeczy jakie się u nich dzieją jakby byli na innej planecie. Syn boi się dziadka i babci nie chce u nich być i prosi abym go zabrał. Powiem szczerze, że ta walka dziećmi zaczyna mnie wykańczać nie mogę spać po nocach szukam jakichś rozwiązań. Nie mogę się skupić na pracy chodzę jakiś rozkojarzony nic mi się nie chce. Jeszcze potrafi do mnie żona zadzwonić a w tle słychać jak syn płacze i prosi aby mógł pojechać do taty takie akcje już mnie totalnie pokonują. Jak żona ma dobry humor to wyjdzie i porozmawia a jak coś jest nie tak to wpada na jakieś głupie pomysły.
Ja proszę o jakąś poradę dla mnie jak ja to mam przetrwać żeby się nie załamać bo mam dla kogo żyć a te całe przepychanki dziećmi już mnie coraz bardziej wykańczają. - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-w-malzenstwie/watek/1535916/1.html#p1535944https://www.psychiatria.pl/forum/problem-w-malzenstwie/watek/1535916/1.html Problem w małżeństwie
Witam Alex!
Moja rada to czym prędzej szukaj telefonu Powiatowego centrum pomocy rodzinie w swoim mieście.Dzwoń pod ten nr. i przedstawiasz całą sprawę ze szczegółami. Oni Ci pomogą mają do tego"instrumenty". Z mojej strony współczuję zaistniałej sytuacji mam pewne przypuszczenia co do opisywanych zdarzeń,ale za mało informacji, aby coś rokować.Natomiast jestem przekonany że zostałeś poddany sprytnej manipulacji, która miała na celu odsunąć Cię od znajomych i najbliższych,aby mieć nad Tobą kontrolę i ograniczyć Ci prawidłową informację dotyczącą otaczającego Cię świata(relacje w Twoim małżeństwie). Pytanie tylko co z Twoją rodziną, dlaczego Ci nie pomagają i nic o niej nie wspominasz?
Pozdrawiam - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-w-malzenstwie/watek/1535916/1.html#p1535945https://www.psychiatria.pl/forum/problem-w-malzenstwie/watek/1535916/1.html Problem w małżeństwie
Moja rodzina w pierwszych parę kłótni też się wtrącała ale później stwierdzili, że jesteśmy na tyle dorośli że powinniśmy wypracować sobie jakieś porozumienie i się dogadać. Często powtarzali że ludzie się kłócą ale trzeba dojść do jakiegoś porozumienia. Rodzina mi mocno pomaga ale tak jak oni powiedzieli nie będą się w to wtrącać i powinienem sam podjąć w pełni świadomą decyzję. Co do znajomych to może źle napisałem ale ja ich cały czas mam tylko nie chcą się spotykać w obecności mojej żony. Ogólnie znajomi i rodzina mocno mnie zachęcają do spotkań z Nimi żeby wyjść pogadać czy coś ale nie ukrywam, że teraz się do tego nie nadaję czuję się po prostu wyczerpany umysłowo dziś o 2.30 poszedłem spać o 7 już na nogach tak się nie da funkcjonować na dłuższą metę. Cały czas miliony myśli czemu gra dziećmi. Dlaczego mnie o wszystko oskarża. Zastanawiam się też co zrobiłem jej matce, że tak próbowała omotać mnie tymi gierkami. Złożyłem pozew o rozwód z winy żony ale coś czuję, że to będzie ciężka droga dla mnie. Co do zachowania mojej żony wiele osób mi mówiło że ona ma z głową coś nie tak tylko ja nie potrafiłem jakoś tego dojrzeć do końca. Potrafiła się zachowywać normalnie a wystarczyła nieraz jakaś głupota, że syn coś rozlał czy zaplamił i zaraz wszyscy dookoła wiedzieli, że coś się stało. Podczas takich kłótni padały mocne słowa z jej strony jak i z mojej. Każda kłótnia kończyła się telefonem do mamy często brała też śmieci i wychodziła pogadać przed dom abym nie słyszał co mówi. Od wszystkich chciała przeprosin nawet jak ona zaczynała kłótnie. Słowa przepraszam w słowniku żony nie było zawsze udawała, że nic się nie stało. Wiele razy też zawiniłem zaczynając kłótnie ale wtedy dawałem żonie kwiaty na przeprosiny to zawsze coś chamskiego dopowiadała, że za tanie jak szybko zwiędły to, że nie kupione z miłości. Zamówienie sushi do domu żeby razem posiedzieć wieczorem to według niej pretekst do picia alkoholu. U mnie w rodzinie problemów z alko nie ma wiem, że u żony były ale otwarcie tego nikt nie powie. Czasami jak żona to wszystko mi wypominała i oskarżała to sam się zastanawiałem czy ja jest jakiś nienormalny.
Postaram się zadzwonić do tego centrum pomocy i zobaczymy - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...
- Czuję, że zmarnowałam sobie życie
Mam 20 lat, od 13 do 19 roku życia zmagałam się z depresją, teraz jest ze...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Pomocy
Pomocy! Jestem od 3,5 roku w związku z mężczyzną z Chad. Dopiero się...
- Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...