Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Problem z bratem (8)
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html#p639048https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html Problem z bratem
Witam!
Wiele z nas ma jakieś problemy, tata pije, mama pije, itp. Pisze ponieważ też mam problem, co prawda tata pije, kiedyś było źle, ale mimo dalszego picia, jest okej, nie pije często, obojętne. Przynajmniej się nie awanturuje... Pisze z pewnym problemem, nie na temat mamy czy taty tylko brata. Mam 17 lat, mój brat ma 25 lat, jest on bardzo nerwowy, do tego wiem nadużywa narkotyków (Marihuana, kokaina). Pisze, bo nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam, moja psychika jest kompletnie zniszczona, coraz częściej mam myśli samobójcze, brat jest silniejszy kilka razy mnie uderzył, ostatnio w rękę, miałam siniaka, ale nie chodzi o bicie, on wykańcza mnie psychicznie, ciągle komentuje, moje odżywanie się, ubieranie, moich znajomych, mój wygląd. Jestem pewna, ze nie wytrzymam tego długo, dzisiaj była straszna awantura o bzdety, nazwał mnie ***, meliniarzem i ze mnie nie kocha... To zabolało najbardziej, a mama nic, trochę stanęła w mojej obronie, a później jeszcze wrzeszczała na mnie (jestem wrażliwa) że ciągle płacze, że to moja wina. Nie wierze w siebie, czuje że jestem nic nie warta, przy życiu przytrzymuje mnie chłopak (ma 22 lat) brat mnie dziś straszył ze zrobi mu coś, gdy po mnie przyjdzie, boje się o niego, boje się o siebie, ze coś mi zrobi, boje się że ja nie wytrzymam tego i sama coś sobie zrobię. Potrzebuje pomoc... Mój chłopak ma normalna rodzinę, wiec nie bardzo wie co czuje, pomaga mi psychicznie, ale to nie wszystko. POMOCY!!! Co mam robić?! ;(;(;( - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html#p639155https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html Problem z bratem
Kochana przede wszystkim weż się w garść !! Ja miałam taką patologię z moim ojczymem który defakto nadużywał jedynie alkoholu ale uzależnił się i nękał mnie psychicznie... raz w życiu mnie uderzył ale oddałam.... długo by pisać... Brata masz starszego i silniejszego no fakt facet zawsze jest silniejszy od kobiety.... Mama może się boi i dlatego nic nie robi. najważniejsza rzecz NIE WOLNO MYSLEC TOBIE ŻE TO TWOJA WINA ABSOLUTNIE NIE WOLNO !! jeśli dopuścisz do siebie taką myśl to pochłonie Cie depresja niska samoocena itp.... Podejrzewam ze gdyby Tobie miała stać się krzywda brat byłnby pierwszy by cie ratować takie jest rodzeństwo... ale niestety na tą chwilę ma on duży problem. Ty musisz nauczyć się najpierw radzić sobie z jego zaczepkami w taki sposób by go nie rozdrażnić skoro mówisz że jest agresywny a później zobaczysz jak łatwo będzie Ci go zignorować.... ja tak robiłam... na osobę odurzoną nie ma lepszego sposobu niż jej ignorowanie.... a czy rodzice Twojego chłopaka wiedzą o sytuacji?
"Najtrudniejsza rzecz w życiu, to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić".
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html#p639246https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html Problem z bratem
jesteś w trudnej sytuacji,współczuje ci,A rodzice wiedzą o narkotykach twojego brata że bierze?
Nie wiem jak ci pomóc,ale tak jak pisała Lost nie obwiniaj się to nie twoj a wina,on jest chory a ty naucz się go ignorować.Potrzbujesz pomocy,zrozumienia,pomyśł o psychologu.Jestś młoda i szkoda aby ta trauma ciągnęla się za tobą prze zreszt ę życia.jesteś wspaniała,walcz o siebie i swoj euczucia,swoją godność-monikamoni
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html#p639259https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html Problem z bratem
dokładnie tak jak Monika mówi. Kochana pomimo młodego wieku masz takie wyzwanie przed soba. Pomysl o wizycie u psychologa. Oni cie oceniać nie bedą oni ci pomoga. Nie daj zszargać sobie nerwów i samooceny tak na prawde na starcie....
jakby cie coś trapiło pisz tutaj i wylewaj to co czujesz..."Najtrudniejsza rzecz w życiu, to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić".
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html#p639291https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html Problem z bratem
Nie rodzice mojego chłopaka nie wiedzą, mój chłopak nie boi się co prawda, ale nie wiem co mój brat może zrobić (i czy w ogóle może ) Mama wie jedynie ze brat pali marihuanę, ale co ona może, gdy nie ma on szacunku do nikogo jedynie do swoich kolegów, mama nie chce się odzywać bo wracając z pracy do domu, chce odpocząć. Myślę właśnie o wizycie u psychologa, chciałam zabrać również mamę, bo brat tez nie jest dla niej miły, a chciałabym żeby uwierzyła w siebie, bo często słyszę "jaka to z niej zła matka" a jest wspaniała kobietą, której dawno temu nie widziałam uśmiechniętej i to boli... Co do mojej osoby, to już mam niska samoocenę, nie wierze w siebie, co prawda przy chłopaku z którym teraz jestem, zaczynam mieć jakąś wiarę że jestem czegoś warta, odbudowuje to we mnie co zgasło. Z czasem zaczynam wątpić że brat poszedłby za mną w ogień bo słyszę ze jakby mi się coś stało to by się cieszył itp. Od wczoraj chodzę i płacze, oczy już mnie bolą, bo nie chce już takiego życia, wymagam tylko spokoju w domu, to raczej nie jest zbyt wiele...
Pozdrawiam was i dziękuję za odpowiedź. - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html#p639299https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html Problem z bratem
Twój brat w swoich kolegach widzi przewodników... Ile razy jest tak że ktos robi cos na wzór drugiego żeby sie przypasowac albo wkupic w towarzystwo?? Pomysł by isć razem z mamą do psychologa jest bardzo dobry napewno odetchniecie. Chłopak niech bedzie przy Tobie i wspiera na kazdy mozliwy sposób ... dobrze ze starasz sie szukać utraconego szczęścia ale nie płacz.... szkoda łez i nerwów na to... uwierz mi poszedłby w ogień za Toba... jak mozna nie iść za rodzeństwem w ogień ? ?Mówi tak bo chce ci dokuczyć bo tak zachowują sie pewnie jego kompani..... on potrzebuje sam pomocy.... ale nie szanujac nikogo ie szanuje rozniez samego siebie....
"Najtrudniejsza rzecz w życiu, to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić".
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html#p639303https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html Problem z bratem
Chłopak mnie bardzo wspiera, mimo tego ze on ma normalny dom, stara sie mnie zrozumieć, ciągle mówi ze musimy coś z tym zrobić bo nie chce patrzeć jak po raz kolejny cierpię. Dzisiaj, porozmawiam z mamą i zapiszemy się do psychologa, może najpierw pójdę sama, porozmawiam, opowiem o mnie, mamie, co mnie boli, a na następne spotkanie pójdę z mamą Masz racje brat szuka, swoich przewodników, chcemy mu bardzo pomagać z mamą, ale nie da się, on nie chce naszej pomocy, odtrąca nas, twierdzi że ma kolegów. Fakt dobrze mieć przyjaciół, ale prawdziwych a nie takich z którymi tylko można poimprezować lub zapalić.
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html#p639324https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-bratem/watek/639048/1.html Problem z bratem
Neonowa widzę że jestes bardzo silną dziewczyną i przede wszystkim ogarnietą. Nie daj się zwariować. Zacznij "naprawianie" brata od właściwie samej siebie. Musisz wyjść z dołka który pod soba kopiesz tymi łzami a później pociągnąć resztę rodziny... ale nie bedziesz sama... z Tobą teraz jets chłopak dołączy mama i tak po kolei zycze wytrwałości
"Najtrudniejsza rzecz w życiu, to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić".
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- bezsenność bez leków - trudności z zasypianiem
Cześć, nazywam się Michał i jestem tu nowy! To mój pierwszy temat...
Forum: Problemy ze snem - zwyczajny - niezwyczajny ból
jak się nie ma przyjaciół - ból po stracie psa jest podwójny...
Forum: Depresja - Jak pomóc przyjaciółce zmanipulowanej przez terapeutę zboka?
Cześć, piszę na Forum, bo nie wiem jak mam pomóc mojej...
Forum: Uzależnienia - Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Schizofrenia