Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Problem z dziewczyną (3)
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-dziewczyna/watek/1069592/1.html#p1069592https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-dziewczyna/watek/1069592/1.html Problem z dziewczyną
Witam!
Ojciec w ubiegłym roku w grudniu obiecał znajomym przygotować ich córkę do matury z matematyki. W związku z chorobą babci musiał przerwać po tygodniu. W końcu lutego przypomiał sobie i wysłał w zastępstwie mnie. I tak zacząłem korki. Pierwszy dzień nie był niczym szczególnym przyjechałem przywitałem się z jej rodzicami, a oni pojechali na imprezę rodzinną. My zostaliśmy sam na sam, robiliśmy zadania z prawdopodobieństwa. Po 1,5 godziny zajęcia się skończyły a ja jako wymagający "nauczyciel" dałem tak z 12-13 zadanek domowych. Na końcu przeszedłem z nią per "ty" bo aż tak stary nie jestem. Ona odprowadziła mnie do samych drzwi i coś gadała, że tłumaczę podobnie do ojca.
Kolejne tygodnie z mojego "belferskiego" punktu widzenia przebiegały podobnie przerobić zadania, dać domowe, odpytać. Przejdźmy do tego co mnie nurtuje. W między czasie była miła atmosfera i rozmowa, zaczynana z jej strony. Gadała coś, że lubi dzieci, że chce iść na studia. No i pewnego razu zadała mi dziwne pytanie: "czy jesteś Bohunem, czy Skrzetuskim?". NIe ma co oszukiwać pytanie nie należy do najwyższych lotów i wiadomo, że panny wolą Bohuna niż ciotkę Skrzetuskiego. Ja tam udzieliłem odpowiedzi wymijającej, bo nie miejsce i czas na takie rozmowy. Ona oczywiście udzieliła odpowiedzi, że chce Bohuna.
Na jednym z kolejnych spotkań poruszyła ona temat wesela swojego brata. I zaprosiła mnie na nie (po ok. 5-6 dniowej znajomości?!). W niedalekim horyzoncie czasowym miał przyjechać jej brat. Jej matka pyta się czy mam przyjechać, czy też zadania będzie robić z bratem. Ona, że ja mam przyjechać. Jeszcze na innym spotkaniu zaczęła coś tam gadać, że jej koleżanki mają chłopaków a ona nie...
Pewnego razu tak się składało, że przyjechałem na zajęcia i spotkałem jej koleżankę z klasy. Wszystko ładnie, koleżąnka wychodzi, przyszła kolej na tzw. "goodbye cheek-to-cheek kisses" no i ja wypaliłem "a dla mnie?". Ona na to, że jej koleżanka ma chłopaka. Moja odpowiedź była prosta: to nie problem, teraz ma ale w przyszłości mieć nie musi.
Od tego spotkania wszystko uległo zmianie. Coś jej się pomieszało w łepetynie. Ja mówię: dobra naucz się tego i tego. A ona: "nie". Na początku kwietnia do mnie gadała, że "ty to tylko uwielbiasz tą matematykę". Ja zaprzeczyłem a ona: "jak to nie!".
Ogólnie delikatnie mówiąc zacząłem się wkurzać. Efekt finalny był taki, że upieprzyła matematykę i nawet nie przystąpiła do egzaminu maturalnego.
Jeśli chodzi o formę zajęć, to ze swojej strony postępowałem, tak jak powinien postępować nauczyciel. Nie wdawałem się w zbędne z nią gadki, ewentualnie rozmawiałem z jej rodzicami. Starałem się unikać kontaktów wzrokowych, fizycznych, etc. Powiedzmy, że byłem tzw. "zimnym Bohunem".
Nie będę kłamał mam kompleks zbawiciela świata. Myślę, że wynika to z tego powodu, że mam problemy zdrowotne. Ogólnie to z powodów zdrowotnych mając 18 lat podjąłem decyzję, że nie będę nikogo oszukiwał i zostanę kawalerem (mam obecnie 24 lata). Obecnie Skończyłem 3 kierunki studiów na politechnice. Myślę, że jestem względnie przystojny, mam duże zdolności matematyczne/inżynierskie
Sama dziewczyna wywodzi się z rodziny o tzw. chrześcijańskich wartościach i zamiłowaniem do klechów. Cokolwiek się wydarzy, to nastąpiła tzw. "wola Boża". A ona sama w obecnej sytuacji mówi, że wiara jest dla niej najważniejsza i chce zostać zakonnicą. Powiedzmy, że za mną nie przepada. I gadała coś, że na mnie była wkurzona od połowy spotkań dlatego, że niby ja do niej coś "poczułem". A jak jej wytknąłem jej, że ja byłem oceanem obojętności, a ona robiła różnego rodzaju aluzje, to mi zarzuciła, że była tylko "miła". Wydaje mi się, że ona nie była po prostu tylko "miła". W dodatku z punktu widzenia każdego normalego chłopaka była to tzw. setka.
Sama już się poddała, jeździ na te dewiacyjne spotkania chrześcijańskie i pielgrzymki. Matematyki nic nie zrobi, a niedługo ma komisa. Pewnie myśli, że Bóg za nią napisze.
Prawda jest taka, że nie chcę mieć pseudonimu "Twórca Zakonnic" i to działa na moją ambicję. W rzeczywistości wiem, że chciałaby pójść na politologię, mieć rodzinę, ale w obecnej sytuacji zakon jest jedyną opcją. Chciałbym to zmienić, tylko powiedzmy, że mam związane ręce. - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-dziewczyna/watek/1069592/1.html#p1069662https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-dziewczyna/watek/1069592/1.html Problem z dziewczyną GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Zrób bachora jej koleżance, skoro nie musi mieć chłopaka, to będzie chyba najlepsze rozwiązanie. A tak poza tym to ***.
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-dziewczyna/watek/1069592/1.html#p1069663https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-dziewczyna/watek/1069592/1.html Problem z dziewczyną GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
wy pierr daalaj
ta cenzura - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy jestem złym człowiekiem?
Staram się pracować nad sobą, tłumić w sobie negatywne emocje. Tak...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Terapia manualna - sposób rozładowania napięcia
Do ciała trzeba mówić jego językiem, więc fizycznymi zmysłami -...
Forum: Depresja - Leki uspokajające
Jakie środki uspokajające pomagają w stanie permanentnego napięcia,...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
Witam wszystkich, chciałabym się wygadać, chciałabym dostać...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego