Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Problem z matką. (23)
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p873706https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
Witam.
Jeżeli podobny wątek był wcześniej poruszany to przepraszam, mam nadzieję, że nie będzie to żaden problem.
Otóż, moja sytuacja wygląda następująco- lekarz wykrył u mojej matki silną nerwicę. Jest ona osobą impulsywną,niezrównoważoną, głośną, chamską i nie rozumiejącą własnych błędów z nagłymi wahaniami nastrojów (powtarza się to naprawdę bardzo, bardzo często). Muszę dodać, że ma 41 lat, jednak zachowuje się jak typowa nastolatka. Nie potrafi poradzić sobie z najprostszymi problemami i infantylnie podchodzi do życia. Problem nasilił się po rozwodzie moich rodziców. Mama zawsze była kłótliwa, ale przez ostatnie miesiące wszczyna awantury co kilka dni (o totalne głupoty z powietrza- czasem nawet się nie odzywam, a ona zaczyna naprawdę ogromną kłótnię- nie tylko w domu, ale także w pracy). Ma obsesję na punkcie mojego ojca, ciągle mu złorzeczy, przeklina go. Wylewa się z niej straszna nienawiść, nie potrafi mówić o niczym innym, jedyny temat to jej były mąż i jego obecna partnerka. Co więcej- zrzuca na innych odpowiedzialność za swoje niepowodzenia, najbliższych traktuje jak najgorszych wrogów i wiecznie próbuje doszukać się spisków związanych z byłym mężem. Czepia się nawet o to, że czasem widzę się ze swoim ojcem. Mnie- córkę, traktuje jak koleżankę, używa wobec mojej osoby najgorszych przekleństw, oskarża mnie o swój rozwód i niepowodzenia życiowe. Twierdzi, że nie powinna mnie utrzymywać i że nie zasługuję na swoje alimenty, nie są według niej moje (co jest dziwne, bo dopiero w listopadzie będę miała 18 lat, więc jako rodzic musi mnie utrzymywać, a alimenty to pieniądze na moje przeżycie). Potrafi czepiać się o najgorsze błahostki, krzyczy, że nie chce jej się żyć, kiedy zobaczy np. psią sierść na podłodze. Oprócz tego ma straszne tiki nerwowe. Zauważyłam, że spotęgowały się w ciągu ostatniego roku. Bez stałych dochodów wzięła kredyt na 60 tysięcy i wydała to wszystko w zasadzie tylko na ubrania, kosmetyczkę oraz kosmetyki (usprawiedliwiała się jednak, że są to pieniądze na nasze przeżycie, gdy kontakty z ojcem nie były najlepsze). Nie myśli o opłatach, o przyszłości, cały czas użala się nad sobą, zachowuje się po prostu jak dziecko, nie ma pojęcia o najdrobniejszych sprawach. Ostatnio miałam dziwny atak podczas kłótni zainicjowanej przez nią- upadłam na podłogę i dusiłam się przez ok. 20 minut, a mama nie zareagowała w żaden sposób. Później prosiła mnie o wybaczenie, ale na drugi dzień zrobiła kolejną awanturę. Starałam się szczegółowo opisać moją sytuację życiową, aby ktoś z Was doradził mi w jakiś sposób. Nie wiem, co zrobić z taką osobą. Nie uważam,że jest chora psychicznie, ale sądzę, iż powinna NA STO PROCENT iść na terapię do psychologa, bądź nawet psychiatry. Bardzo proszę o poradę, może ktoś miał podobną sytuację. Naprawdę czuję bezsilność i nie chcę żyć w ciągłym stresie i kłótniach. Może powinnam zgłosić ją na przymusowe leczenie, ale jak to zrobić...? Z góry dziękuję za odpowiedzi! - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p873727https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
Miałam dokładnie dokładnie to samo co Ty.
Nerwica jest jak choroba zakaźna, nie ma niestety na nią szczepionki i bardzo łatwo się nią zarazić będąc w bliskim kontakcie z chorą osobą. A Ty właśnie zaczynasz mieć histeryczne duszności, nie martw się, to nie jest astma ale może być z Tobą gorzej jeśli matka nie zgodzi się przyjmować leków antydepresyjnych które są stosowane w leczeniu nerwic. Musi też chodzić na terapie w czasie brania leków. Jeśli odmówi leczenia, gwarantowana choroba psychiczna w przyszłości lub próba samobójstwa matki.Jesli nikt jej nie przemówi do głowy, że musi się leczyć, Ty sama musisz ją opuścić, niestety to jej wybór, jak Ty byś się czuła gdyby ktoś Cię do czegoś zmuszał? Zrobiła Ci krzywdę?Uderzyła Cię?Jeśli tak, trzeba to zgłosić pracownikowi społecznemu aby zbadał sytuacje w domu i trochę "
nastraszył matke", żal mi tej kobiety bo jest młoda, naprawdę powinna się leczyć, moja matka się nie leczyła i doszło do jej próby samobójstwa. Też mnie tak samo traktowała jak i Ciebie. Teraz mam 32 lata i od dwóch miesięcy jestem na lekach przeciw nerwicy lękowej.
Wiem, że to bolesne, ale nie katuj się, musisz od niej odejść jeśli nie chce się leczyć. Inaczej Twoja choroba rozwinie się do tego stopnia, że bedziesz chciała się zabić i rozwiniesz w sobie lęki i fobie. Zadbaj o własne zdrowie psychiczne a z mamą utrzymuj kontakt listowny. Mama niestety działa jak narkotyk, uzależnia. Ona już zaczęła Ciebie w to wciągać. - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p873731https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
I jeszcze jedno, żeby umieścić matkę np w szpitalu psychiatrycznym bez jej zgody, trzeba mieć dowody, że zagraża on Twojemu zdrowiu i życiu albo zagraża swojemu zdrowiu i życiu. Jest też szansa przez adwokata na drodze sądowej z tego co się orientuje
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p873789https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
Dziękuję za odpowiedź, naprawdę pomogła mi i dała do myślenia. No cóż, myślałam o samobójstwie, miałam niestety kilka prób samobójczych. Mam osobę, która bardzo mnie wspiera, jednak to nie wszystko, jeśli mieszkam ze swoją matką to czasem wsparcie najbliższych nie jest w stu procentach pomocne... Muszę coś z tym zrobić. Zacznę nagrywać kolejne awantury, bo na pewno takowe będą. Bardzo chciałabym się wyprowadzić, lecz pozostał mi jeszcze rok do studiów. Martwię się o swoją maturę, bo przez ciągłe kłótnie i stres nie będę mogła się przygotować tak, jak bym tego chciała. Najgorsze jest to, że kiedy chcę z nią o tym wszystkim porozmawiać, gdy ma dobry humor to mówi, że to tylko złość, że to z powodu tych problemów i gadka się kończy. Nie da się nic zrobić. Będę chyba musiała zgłosić ją na jakąś terapię,wbrew jej woli, po prostu, muszę zacząć działać. Kilka osób mogłoby potwierdzić, że jest agresywna. Ostatnio mama była na imprezie u znajomego i jakaś namolna sąsiadka wezwała policję z powodu głośnej muzyki. No cóż, wszystko zakończyłoby się bez problemu, ale moja mama zaczęła krzyczeć na policjantów oraz ich wyzywać. Z tego tytułu zabrali ją na komisariat, wypisali mandat na 350 zł i dali na izbę wytrzeźwień (miała 0,86 promila alkoholu, ale zrobili jej na złość). To chyba również jakiś dowód. Mogłabyś mi doradzić od czego mogłabym zacząć? Gdzie dzwonić, gdzie iść?
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p873803https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
Chciałam dodać, że nawet w pracy ludzie mają jej dość... Rozmawiałam z jej koleżanką, mam z nią bardzo dobry kontakt i powiedziała, że ludzie w pracy również jej powoli nie trawią, przez jej bezczelność i awanturnicze usposobienie. Boję się, że ją zwolnią. Muszę zacząć działać szybko i skutecznie. Bardzo proszę o pomoc.
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p873992https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
Czy jest ktoś w stanie coś doradzić? Co robić?
Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p874087https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
Poproś świadków z pracy aby napisały na komputerze opis doświadczeń z Twoja mamą, w jaki sposób tyranizowala swoich współpracowników, jak się zachowywała stosując przemoc słowna. Ważne, żeby pod opisem takich doświadczeń złożyły swój własnoręczny podpis.
Od siebie też napisz jako ofiary przemocy psychicznej i jak to negatywnie wpływa na Twoje postępy w nauce i koncentracje, zdrowie itp.Do tego nagrania, podpisy sąsiadów, którzy słyszą to i tam, im więcej papierów z dowodami, tym więcej szans na skierowanie matki na leczenie przymusowe. - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p874687https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
A gdy zbiorę wystarczające dowody to gdzie mam się z nimi udać? Do jakiejś instytucji, do poradni psychologicznej?
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p874702https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
Do sądu okręgowego lub rejonowego jeśli się nie mylę, bedziesz zwolniona z kosztów sądowych bo jesteś uczennicą I bezrobotna więc trzeba wniosek złożyć tez z dowodem ze jesteś jej córką np dowód osobisty lub lepszy dowód jako akt urodzenia, zapytaj się w sądzie lub prokuraturze co możesz zrobić w tej sprawie, nie daj się zniechęcić, często takie urzędy chcą zbyć człowieka sprawdzając czy sprawa ta jest dla niego bardzo poważna, na dzien dzisiejszy nie potrafię Ci dużo odpowiedzieć na Twoje pytanie bo nie jestem w Polsce więc nie wiem jak to wygląda np z ubezwlasnowolnieniem osoby psychicznie chorej. Matka ma definitywnie problem psychiczny, możesz iść do poradnii psychologicznej zapytać o radę na początek lub do sądu.
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html#p874734https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-matka/watek/873706/1.html Problem z matką.
Przepraszam, że zadaję tyle pytań, jak dziecko, ale jestem zdezorientowana i zamotana tym wszystkim. Czyli, nawet jeśli mama nie będzie ''musiała'' iść teraz do szpitala dla osób psychicznie chorych to trzeba wejść na drogę sądową, żeby skierowali ją tylko na terapię? Myślałam, że mogę iść do jakiejś poradni na początek i przedstawić sytuację. Chociaz nie wiem, co byłoby lepsze, już szpital, czy jeszcze jakaś terapia.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Leki a splycenie emocji...
Witam.Czy ktos ktos zazywa leki ma splycone emocje. Lecse sie na OCD cale zycie i tez caly...
- pytanie...
Mój kolega jest w szpitalu psychiatrycznym (ma schizofrenię paranoidalną), rano...
Forum: Schizofrenia - Po jakim czasie od odstawienia abilify pojawiaja sie urojenia?
Po jakim czasie jak sie odstawi arypirazol moga wrocic urojenia? Wiadomk ze lek ma dlugi okres...
Forum: Schizofrenia