Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Problem...z ojcem. (8)
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html#p1344473https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html Problem...z ojcem.
Nie wiem od czego zacząć, należę do rodziny w której ojciec jest źródłem problemów, o czym warto wspomnieć sprawia pozornie bardzo dobre wrażenie jest to wyjątkowy przypadek w którym człowiek nie pijący i gorliwy katolik daje nam "popalić" i wydaje mi się że to dobre miejsce aby o tym napisać. juże dawno pokusił się z mamą nie rozmawiają ze sobą a ona sama śpi teraz w pokoju moim i brata, jedyna czym się zawsze przejmował była nasza edukacja i samodzielność nie brzmi źle gdyby nie fakt że od dziecka każdy z naszej rodziny (ja, młodszy brat i starsza siostra) uczyliśmy się wzorowo i za nawet najmniejsze potknięcie wdzierał się i karał nas, jeśli chodzi o pieniądze to zawsze oszczędzał nawet na produktach na których nie powinien nie mówiąc już o kieszonkowych, było wiele tego ale pod koniec gimnazjum powiedziałem mu że nie chce być traktowany w ten sposób i żeby nie traktował mnie jak dziecko po wielu kłutniach i niewyobrażalnie częstym znęcanie się psychicznym praktycznie się po pewnym czasie do siebie ie odzywaliśmy nie mówiąc już o tym że traktował mamę jak szmatę a brata jak podwładnego (jak mnie za dzieciaka) od pewnego czasu jest coraz gorzej faworyzowana siostra dostała pieniądze i udało jej się uciec od niego do własnego mieszkania, a ojcu odbija bardziej niż kiedykolwiek...może zacznę od myślników będzie łatwiej
-karze bratu czytać książki choć tego nie lubi kłócą się i wyzywa go od gnojków,gróźi mu i doprowadza do płaczu
-chodzi spać o 21.00 i o tej porze ucisza cały dom wtedy jest najgorzej, z nim nie ma kompromisów a kiedy dyskusja idzie niepotrzebnie jego myśli twierdzi że jesteśmy za głupi żeby z nami rozmawiać, gasi światła i na sprzeciw w moim przypadku już nie raz zareagował otwartą ręką w twarz
-mama zapewnia nam korki opiekę medyczną... wszystko on płaci za prąd, wodę i gaz i pokazuje jak wiele to jest z jego strony w momencie gdy mieszkamy w domu wielorodzinnym z jego rodzicami na parterze co tłumaczy ponad przeciętne rachunki.
- jeśli chodzi o sam komfort jaki zapewnia to pierze ubrania ręcznie aby zaoszczędzić na wodzie przez co są niedomyte i sztywne, tak samo z naczyniami oszczędzając na płynie nie mówiąc już o dolewaniu wody do mydła itp., jednak najgorzej jest z jedzeniem nigdy nie pozwoli wyrzucić nieświerzego jedzenia on sam je zje i nic innego nie przygotuje chyba ze to co sam zrobi, przesadzać zaczął gdy przyjeżdżał do domu z makro z reklamówki z jedzeniem o żółtej nalepce-przeteminowanym, mama zaczęła wtedy robić również zakupy spożywcze, ale jest gorzej o tyle że zaczął obniżać do min temperaturę lodówki m.in. w lecie kupować w poniedziałek twaróg na piątek ale ostatnio przesadził, jedzenie które sobie mroził jest naprawdę w opłakanym stanie, aż w końcu zepsuł się sobotniego ranka kurczak w całym domu śmierdziało zgiłym jajkiem, każdy z nas myślał że się shaftuje, a następnej soboty wszystko się powtórzyło bo okazało się że zamroził je wtedy ponownie i właśnie smażyć je do późniejszego spożycia
- przez niego obrzydł mi kościół za niechodzenie tam parę razy dostałem po łbie dopóki nie odpuścił
te sprawy najbardziej bolą ale dzisiaj (dzień po kurczaku) wstałem a on przyniósł mi talerz z wczorajszej kolacji wydzierając się że marnuje keczup zostawiając go tyle na talerzu po czym na chyli go do mnie wylewając mieszankę wody i keczupu na czystą pościel myślałem że szlag mnie trafi i pojechałem bez skrupułów co o nim myślę aż w końcu dostało mi się mocniej niż kiedykolwiek za przekilnanie w momencie gdy mam 17 lat i jestem prawie dorosły ostatecznie zrobił to też mój brat ale jego nie bił gdyż miał nadzieję że jest on ostatnia osobą która uważa że jest zdrowy na umyśle, zamknęliśmy się w pokoju na cały dzień po czy po kilku wejściach i wyjścia nie domknelismy ich ale zrobił to on chwile temu okazało się ze jeśli y nie chcemy go oglądać to on nam zamknie drzwi na całą noc (drzwi są normalnie otwarte... prywatności tez nam nie dawał) wpychając nas do środka i szarpiąc się nawet z mamą gdy miał nastąpić ten moment aby w końcu zadzwonić z tym na policje mama powiedziała że to nie jest teraz dobry pomysł.
Mam już dość po dzisiejszym dniu nie proszę o poradę psychologiczną bo tego już jest za wiele chce spróbować się z tym uporać i najpierw chce poszukać mniej inwazyjne metody niż policja dlatego piszę tutaj, także o porady dla mamy co może zrobić w przypadku rozstawania się z ojcem.
to tyle nie wiem czy to dobry pomysł ale innego nie mam jbc to drzwi nie mają zamka wiec nie jestem przetrzymywany pod kluczem zaraz poprawie sobie jakoś humor i może uspokoje ale na pewno dość z udawaniem że wszystko jest w porządku - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html#p1344474https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html Problem...z ojcem.
jeszcze przepraszam za błędy itp ale tablet to tablet
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html#p1344604https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html Problem...z ojcem.
Moim zdaniem nie ma tu złotego środka i metody mniej inwazyjnej.Skoro chcesz przerwać tą tyranie to trzeba działać nie wiem czy mieszkasz w dużym mieście czy na wsi ale poszukaj u siebie bądź w okolicy ośrodka interwencji kryzysowej tam są psycholodzy którzy zajmują się przemocą domową,czasami gmina ma do dyspozycji mieszkania dla ofiar przemocy.Warto porozmawiać z dzielnicowym a przede wszystkim warto w w razie awantur dzwonić na policję.Nie ty nie twoja mama powinna się tego wstydzić tylko twój ojciec bardzo Ci współczuję ale warto przeciąć ten chory węzeł bo może dojść do tragedii.Pozdrawiam i dużo siły życzę.
"Jeszcze kiedyś będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie"
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html#p1344683https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html Problem...z ojcem.
Nie ma mniej iwazyjnych metod niż policja. Z nim będzie coraz gorzej. Trochę przypomina mi mojego ojca.
Co możesz zrobić.
Powiadomić policję, tzn najlepiej się tam udać i opisać sytuację. Oni powinni założyć Niebieską Kartę, chociaż czasem trzeba im przypominać. Potem przy każdej awanturze wzywać policję, aby to było u nich w protokole i wpisują to do Niebieskiej Karty. No i można założyć ojcu sprawę o znęcanie.
Nie wiem czyj jest dom w którym mieszkacie, ale możnaby też wnioskować o eksmitowanie ojca.If you're not living on the edge you're taking up too much space.
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html#p1344700https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html Problem...z ojcem.
niestety dom jest jego, w razie najzwyklejszego rozwodu rodziców musielibyśmy coś znaleźć. Dziękuję za porady i więcej nie zostawię tego w spokoju.
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html#p1344739https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html Problem...z ojcem.
Nie może Was wywalić od tak. Nie tak łatwo kogoś wymeldować, tym bardziej dzieci. Musiałby Wam zapewnić lokal zastępczy, żaden sąd nie zgodzi się na wywalenie domowników na bruk, tym bardziej, że nie ma ku temu powodów.
If you're not living on the edge you're taking up too much space.
- https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html#p1344816https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html Problem...z ojcem.
Współczuję Ci takiego ojca, myślę że przydałaby mu się pomoc psychologa. Rozwód nigdy nie jest dobrym pomysłem ale myślę że w takim przypadku to jest uzasadnione. Jeśli chodzi o zgłoszenie to na policję to całkowicie się z tym zgadzam, jeśli był w stosunku do was taki okrutny, ale mimo wszystko myślę że to wszystko mogło być spowodowane jakimiś zaburzeniami psychicznymi. I co do tego kościoła to pamiętaj że nie wszyscy którzy chodzą do kościoła są tacy jak on (chociaż nie jest jedynym takim przypadkiem). Mam nadzieję że Ci się uda i pozdrawiam.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html#p1345064https://www.psychiatria.pl/forum/problem-z-ojcem/watek/1344473/1.html Problem...z ojcem.
Tu po prostu trzeba działać. Nie myśleć o nim lecz o siebie samego i rodzinie. Być może on jest po prostu chory psychicznie, a może miał sam coś takiego w dzieciństwie i przejawia to teraz? Wychowanie też wiele daje na dalsze życie. Ale co do tg tematu po prostu trzeba zglosić się na policję. W razie awantur także ich wzywać, by były dowodu. Złożyć sprawę do sądu. Co do domu nie mogą was od tak "wywalić". Zapewne przydałaby się też opieka psychologiczna dla rodziny. Miej siłę walczyć. Nie poddawaj się
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Dobry psychiatra na NFZ w Toruniu?
Mieszkam w pobliskim mieście gdzie obecnie nie przyjmuje żaden psychiatra na NFZ,...
- Leki uspokajające
Jakie środki uspokajające pomagają w stanie permanentnego napięcia,...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Uzaleznienie od porno i masturbacji
Witam jestem mężczyzną mam 32 lata od bardzo dawna się masturbuje prawie...
Forum: Uzależnienia - Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Schizofrenia