Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: problemy małżeńskie :-/ (12)
- https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p72770https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
Witam.Jestem 26-letnia mezatka i matka dwojki dzieci.Moj problem polega na stosunkach z mezem i tych doslownych i ogolnie.Wiele przeszlismy przez te 12 lata wspolnego zycia.Nie bardzo chce mi sie tak na wstepie wsystkiego opisywac,wiec napisze najwazniejsze:1,5 roku temu rozstalam sie z mezem (po jego zdradzie) i zwiazalam sie z innym mezczyzna.Niestety nie udalo mi sie utrzymac tego zwiazku i po pol roku wrocilam do meza.Na poczatku mimo smutku po rozstaniu z tamtym bylam pelna nadzieji,ze po tym wszystkim bedziemy potrafili sie nawzajem z mezem doceniac i wkoncu jakos sie pouklada zeby te nasze pociechy byly szczesliwe.Niestety nie potrafilam sie przestawic spowrotem na meza,na jego sposob myslenia,podejscie do zycia,szczegolnie spraw finansowych i przede wszystkim na sex z nim.Mysle,ze przez ten ostatni rok moze z 30 razy z nim spalam.Jak na nasze wczesniejsze wspolne lata to bardzo malo,ale ja nie moge...Nie pociaga mnie zupelnie i wogole mam wrazenie,ze jemu tylko o to chodzi.Wiem,ze te wszystkie wspolne lata i naprawde cudowne dzieci nas lacza,ale my nie mamy ze soba o czym rozmawiac oprocz spraw codziennych zwiazanych z domem i z dziecmi no i oprocz sexu! Nie mam juz sily o tym sluchac ani czytac w jego smsach. Ostatnio moje podejscie do niego sie odrobine zmienilo iiiiii wlasnie wtedy dowiedzialam sie,ze ma kochanke!!! On sam nie wie jak na to reagowac.Raz mowi,ze to przeciez moja wina,bo go odpychalam i takie tam a za chwile wszystkiego sie wypiera i wymysla jakies bzdury o przyjazni z nia albo jakis laczacych ich interesach...caly czas zapewnia mnie,ze mnie kocha i nie chce mnie znowu stracic,tylko ja sie licze itp.,itd.Tyle ze ja zadzwonilam do niej i troche sie dowiedzialam...
Podpowiedzcie jak mam sie zachowac??Coz nim zrobic??
Ps.Uprzedzam kilka pytan-nie mialam nikogo innego przez ten rok,nie ma opcji zeby od niego odejsc (nie mam dokad isc)...Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p132547https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
ja jestem w podobnej sytulacji,mam 27 lat,dwójke dzieci i meza który nie bardzo sie mna interesuje...
i tez niemam dokad pójsc,mieszkamy w uk,
do domu rodzinnego niemam po co wracac ze wzgledów finansowych jak i zlych stosunków z matka....
tez przez okres dwóch lat nie bylismy razem poniewaz on wyjechal,
po dwóch latach zeszlismy sie z powrotem..
równiez niemamy wspólnych tematów,poza sporadycznym seksem...i sprawami domu które zreszta nie bardzo go interesuja..
mój maz zamiast zainteresowac sie domem i dziecmi woli grac w gry komputerowe(ma 30lat)
róznimy sie tylko tym ze mój niema kochanki(moze tez do czasu)
a wracajac do ciebie,to tamta dziewczyna do której zadzwonilas mogla mówic nie prawde?
pozdrawiam
E.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p132548https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
E. kochasz meza??
U mnie nie jest tak ze maz sie mna nie interesuje.Niestety jest odwrotnie.Wiecznie nie sprawdza itp.Rozumiem,ze moze mi nie ufac,bo przeciez go juz raz zostawilam dla innego,ale bez przesady.Ja jestem przeszczesliwa jak on jest w pracy (a pracuje caly dzien).
Ta laska nie klamie.Znam moje meza i to nie jest jego pierwszy raz.Mam wrazenie,ze on sam pogubil sie w tych wszystkich klamstwach i tak naprawde nie wie czego chce.Marze zeby przyszedl do mnie ktoregos dnia i powiedzial:mam inna i z nia chce byc...
Nie wiem czy to ze mna czy z nim jest cos nie tak???
Wracajac do Ciebie E.-pracujesz??Z tego co wiem tam jest latwiej kobiecie z dziecmi samej sie utrzymac.
Moj maz ma 28 lat a ja sie czesto "smieje" ze mam 3 a nie 2 dzieci.
Pozdrawiam!
AnkaOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p132549https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
witaj, czytając Twoją wypowiedź,bardzo Cię rozumiem, spróbuję wyrazić swoje zdanie, może Ci w czymś pomoże, może spojrzysz na wszystko inaczej?
W związku nigdy wina nie leży po jednej stronie. I obarczanie odpowiedzialnością za zdradę swojego partnera, jest dalece niestosowne. Zawsze najlepszą obroną jest atak. Zdrada tymczasem nie ma racjonalizacji w żadnym przypadku.
Każdy, kto ma poczucie własnej wartości i szanuje siebie, nie pozwoli sobie na zdradę, która zawsze kogoś krzywdzi i na tej krzywdzie nie ma zedtem nam coś nie wyszło.
I tu pojawia się rozczarowanie........ I .......... pytanie dlaczego? i co dalej?
Jak żyć?
I znów nieodpowiedzialny tata, mąż, szuka nowych wrażeń i znów winą obciąża żonę, bo nie było tak, jak w jego odczuciu miało być. Tylko.......odczucia ma tez druga strona. Czy z nią sie liczymy? Czy jej daliśmy to, co w pełni spełniło jej oczekiwania?
No nie.........,ale jakie to ma znaczenie, prawda?
Tymczasem tak na prawdę, to jest to oznaka braku zrozumienia sedna problemu.
Kiedy w związku dochodzi do zdrady, kiedy pojawi się inny partner,automatycznie my doświadczamy innych wrażeń, uczucia kierujemy w stronę zupełnie innych osób i pozostają nam potem zawsze jakieś uwarunkowania. Niektóre chętnie wymazalibyśmy z pamięci, a niektóre podświadomie, jeśli nie świadomie, rzutują na nasze życie, na nasz niby ten sam co niegdyś, ale jakże już inny związek. Wciąż te same, bo nasze dzieci, ale jakże obciążone psychicznie przeżyciami, które im zafundowaliśmy, my, kochający ich rodzice.
I tu okazuje się,że nic już nie jest takie samo.................. . I my, Ci sami, ale nie tacy sami. oboje w sypialni, bez udziału tamtych osób, ale tylko fizycznie. Mentalnie, wciąż są z nami, nawet, jeśli ich obecności nie pragniemy.
Dlatego, nikt rozsądny nie da Ci recepty na rozwiązanie problemu, bo ona po prostu nie istnieje.
Podpowiem tylko, bo ja to tak widzę, że jeśli nadal oboje jesteście zainteresowani Waszym związkiem,zdecydujcie się na terapię małżeńską.
Musicie zrozumieć w czym tkwi błąd, że wam sie razem nie układa, dlaczego dochodzi do zdrad i jak teraz poukładać swój świat, żeby poczuć satysfakcję z bycia razem. Jak przepracować wzajemne urazy wynikające z bycia w poprzednich związkach i dalej iść we dwoje, by unikać niepotrzebnych sytuacji. Musicie się po prostu nauczyć być razem.... może na nowo, a może dopiero..............?
To moje zdanie. Pozdrawiam.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p132550https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
przepraszam. część tekstu poprostu nie wskoczyła, ale już jej nie odtworzę.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p132551https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
11-06-2009 o 18:58, gość :
E. kochasz meza??
U mnie nie jest tak ze maz sie mna nie interesuje.Niestety jest odwrotnie.Wiecznie nie sprawdza itp.Rozumiem,ze moze mi nie ufac,bo przeciez go juz raz zostawilam dla innego,ale bez przesady.Ja jestem przeszczesliwa jak on jest w pracy (a pracuje caly dzien).
Ta laska nie klamie.Znam moje meza i to nie jest jego pierwszy raz.Mam wrazenie,ze on sam pogubil sie w tych wszystkich klamstwach i tak naprawde nie wie czego chce.Marze zeby przyszedl do mnie ktoregos dnia i powiedzial:mam inna i z nia chce byc...
Nie wiem czy to ze mna czy z nim jest cos nie tak???
Wracajac do Ciebie E.-pracujesz??Z tego co wiem tam jest latwiej kobiecie z dziecmi samej sie utrzymac.
Moj maz ma 28 lat a ja sie czesto "smieje" ze mam 3 a nie 2 dzieci.
Pozdrawiam!
Anka
wiesz..ja sama niewiem czy go kocham,
mysle ze jak bym miala inna sytulacje w polsce to zdecydowalabym sie wrócic i wiem ze moge to zrobic w kazdej chwili,tylko ze tak jak juz wczesniej pisalam..to bez sensu.
mój maz tez zachowuje sie dziwnie,czasami jak juz mam dosc to mówie mu ze wracam do polski itd.
wtedy on prosi zebym go nie sostawiala,ze sie zmieni itd.
wtedy kilka dni jest dobrze a potem znowu to samo
równiez mówi mi ze mnie kocha i ze mu zalezy,a robi co innego.
nie pracuje ze wzgledu na dzieci(córka7lat i syn 5miesiecy)
niemam tu zadnych znajomych,
czasami niemam sie do kogo odezwac bo on ciagle gra zajety
z tego powodu tez wole jak jest w pracy.
jak bym sie dowiedziala ze mnie zdradza to prysnela bym stad od razu,poprostu nie zniosla bym tego..
podziwiam cie ze ty wiedzac ze maz cie zdradza nadal z nim jestes,
dziwne tylko to ze mówi ze cie kocha i niechce stracic a jednak zdradza...
naprawde nie masz dokad pójsc???
pozdrawiam
E.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p132552https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
Niby mam,ale musze jeszcze poczekac miesiac,wiec troche sie tu jeszcze pomecze.Myslisz,ze ja go rozumiem??Najbardziej mnie wkurza to ze on ciagle mnie ciagnie do lozka!
To co w takim razie robi z tamta??A moze ma juz takie duze potrzeby,ze musi dwie obracac??Powiedzialam mu ze ma sobie robic na co ma ochote (z nia),ale w takim razie niech mi da spokoj!!!
AnkaOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p132553https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
dupa a nie milosc
zwiazki z rozsadku dla swietego spokojuOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p132554https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
kopnij go w dupe dopoki jestes jeszcze mloda, teraz znajdziesz jeszcze jakiegos partnera, bo jak bedziesz stara dupa to nikt cie potem nie zechce.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html#p132555https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-malzenskie/watek/72770/1.html problemy małżeńskie :-/ Gość
Dajcie spokoj!W zyciu zadnego wiecej faceta!!!Kazdy jest taki sam a ja mam juz wspaniale dzieci,wiec czego mi wiecej potrzeba???
Na sex zawsze sie ktos znajdzie zreszta narazie nie mam wogole na niego ochoty.Ewentualnie kupie sobie wibrator!
Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Parogen
Dzień dobry,od tygodnia przyjmuję Parogen - pierwsze dwa dni po 5 mg, kolejne...
- zwyczajny - niezwyczajny ból
jak się nie ma przyjaciół - ból po stracie psa jest podwójny...
Forum: Depresja - pogorszenie stanu
Hej, w grudniu poszłam do lekarza rodzinnego w związku z pojawiającymi się...
- bezsenność bez leków - trudności z zasypianiem
Cześć, nazywam się Michał i jestem tu nowy! To mój pierwszy temat...
Forum: Problemy ze snem