Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Problemy z bratem (6)
- https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html#p74303https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html Problemy z bratem Gość
Witam Wszystkich
Chciałabym opowiedzieć o swoim problemie. Mieszkam z rodzicami i dwojgiem rodzeństwa, i to właśnie jedno z nich to mój problem... Mój starszy brat (24 lata) ma wykształcenie podstawowe ponieważ uważa, że żadne inne nie jest mu potrzebne. Nie pracuje, nie uczy się, krótko mówiąc żeruje na rodzicach. Do tej pory miał przyzwolenie mamy na takie zachowanie ponieważ to oczko w głowie mamy, mimo iż nawet jej pokazywał brak szacunku. Tłumaczyła zawsze,że należy wybaczyć... Ostatnio zaczął robić takie awantury po pijanemu, i odwalać takie numery, że w głowie mamy coś jakby zrozumiało, że tak już nie może być, ale niestety już jest za poźno... Olewa ją, i tatę (tatę to nawet raz pobił), nie mówiąc już o tym, że nawet i mi, jak się odezwałam czy wtrąciłam się to oberwało się, nie ma żadnych zahamowań i uważa,że może robić wszystko... Mnie jednak wydaje się, że jak czegoś nie zrobimy to stanie się jakaś tragedia ............... Mój chłopak jest w kropce ponieważ nie raz chciał interweniować w mojej obronie, ale "nie wypada wtrącać się " w czyjąś rodzinę ... Dodam, że brat tak samo traktuje swoją dziewczynę, ma pełno długów, i wierzyciele ciągle nas nachodzą, miał dwa razy zabrane prawo jazdy za prowadzenie po pijanemu i dwa razy mu je oddano - karygodne! Co robić by ustrzec się przed tragedią?? POMOCY!!!Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html#p133012https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html Problemy z bratem Gość
Witaj! Charakter osoby Twojego brata jest bardzo bliski mojemu. Napewno nie zaszkodzi jeśli Twój facet doprowadzi go do porządku, jak nie ma kto. Ma 24 lata? Do roboty, a jak nie to wypad z domu. Mnie takie ultimatum dało do myślenia. Robi awantury po pijanemu? Nie wpuszczać go w ogóle do domu jak pijany. W ostateczności wezwać policję. Przyjdzie taki moment w jego życiu, że będzie żałował, że nie ma wykształcenia i w ogóle tego co wyprawia. W końcu będzie chciał założyć rodzinę kiedyś i pomyśli - z czego ja ich utrzymam? Ja mam 22 lata, takie wybryki robiłem jak miałem 16 - 18, rodzice nie potrafili sobie dać rady ze mną. Na swoje szczęście zmądrzałem już. Mam nadzieję, że Twój brat też pomyśli nim będzie za późno. Trzymaj się.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html#p133013https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html Problemy z bratem Gość
Bardzo się cieszę, że odpisałeś
Otóż wydaje mi się, że on już nie zmądrzeje, ponieważ trwa to już około 8 lat i jest coraz gorzej. Próbowaliśmy z nim rozmawiać gdy jest na trzeźwo ale do niego nic nie dociera, nie przyjmuje naszych słów, jak nie ma nic na swoją obronę to zmienia temat i gada oo czymś zupełnie innym, on uważa, że zachowuje się normalnie i co najgorsze uważa, że między mną a nim nie ma żadnej różnicy(ja studiuję dziennie, pracuje, nie nadużywam alkoholu i utrzymuje się za własnoręcznie zarobione pieniądze). Naprawdę jestem załamana coraz bardzie bo dochodzi do sytuacji, że kłócę się ze swoim chłopakiem z jego powodu... Ta sytuacja wyniszcza naszą rodzinę a najgorsze jest to,że słowa rodziców do niego nie trafiają i nawet jak podczas kłótni rodzice mówią mu, że nie ma po co do domu wracać to on i tak to "zlewa". Wiem, że jak zamkniemy przed nim drzwi od domu to zdemoluje podwórko i stojące na nim auta, i wpadnie w taki szał, że "cała ulica będzie słyszała" a to straszny wstyd. Dodam, że nie stać nas na ich ewentualną naprawę... Jak była kiedyś u nas policja to powiedzieli, że to są sprawy rodzinne i powinniśmy umieć je sami naprawić... Załamana jestem...Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html#p133014https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html Problemy z bratem Gość
Bardzo się cieszę, że odpisałeś
Otóż wydaje mi się, że on już nie zmądrzeje, ponieważ trwa to już około 8 lat i jest coraz gorzej. Próbowaliśmy z nim rozmawiać gdy jest na trzeźwo ale do niego nic nie dociera, nie przyjmuje naszych słów, jak nie ma nic na swoją obronę to zmienia temat i gada oo czymś zupełnie innym, on uważa, że zachowuje się normalnie i co najgorsze uważa, że między mną a nim nie ma żadnej różnicy(ja studiuję dziennie, pracuje, nie nadużywam alkoholu i utrzymuje się za własnoręcznie zarobione pieniądze). Naprawdę jestem załamana coraz bardzie bo dochodzi do sytuacji, że kłócę się ze swoim chłopakiem z jego powodu... Ta sytuacja wyniszcza naszą rodzinę a najgorsze jest to,że słowa rodziców do niego nie trafiają i nawet jak podczas kłótni rodzice mówią mu, że nie ma po co do domu wracać to on i tak to "zlewa". Wiem, że jak zamkniemy przed nim drzwi od domu to zdemoluje podwórko i stojące na nim auta, i wpadnie w taki szał, że "cała ulica będzie słyszała" a to straszny wstyd. Dodam, że nie stać nas na ich ewentualną naprawę... Jak była kiedyś u nas policja to powiedzieli, że to są sprawy rodzinne i powinniśmy umieć je sami naprawić... Załamana jestem...Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html#p133015https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html Problemy z bratem Gość
Poddaje się. Skoro nic nie pomaga, to nie wiem, jakiś zakład zamknięty? Przykre, ale skoro tylko taka możliwość zostaje. Nie znam się na Psychiatri, ale skoro to trwa juz tak długo, to może jakieś zaburzenie to jest.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html#p133016https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-bratem/watek/74303/1.html Problemy z bratem Gość
wogóle dziwi mnie postawa Twoich rodziców.
też mam brata takiego 'cfaniaczka'
do roboty lewe ręce,i po kryjomu pije (ma 20 lat)...pewnie geny po tatuśku odziedziczył
z tym że on by tylko spróbował coś odpysknąć albo zrobić awanture
to bym go rozszarpała na strzępy,bo nie dam ani ja ani moja matka
robić z domu burdelu.
za pare miesięcy wykopie go z domu do roboty,tylko ma w polsce jeszcze pare spraw do załatwienia
nie pozwole na to żeby zrobił sie taki jak nasz ojciec
jak będzie trzeba to będe go lała po pysku,choć on nie jest żaden tam
frajer co sie bić nie umie,bo i nieraz mi przylał
ale ważne jest żeby sie nie dać
i dobrze ktoś wcześniej napisał...przychodzi nachlany i chce robić awantury? a wypad za drzwii na wycieraczce spać,a jak nie to na policje
i nie mieć żadnej litości dla niego,niech poczuje że sie go nie boicie
jak byłam mała ojciec codziennie bił matke i robił awantury,teraz takie rzeczy wogóle nie mają miejsca bo zaczęłam dzwonić na policje
i pare wizyt na izbie wytrzeźwień zrobiło swoje
teraz chodzi jak w zegarku
jak policja nie poskutkuje to go na odwyk.,...odwyk nie? to niech sie wynosi z domu na dworzec spać
niech dostanie porządnego kopa w dupe,wtedy może sie weźmie w garść
jak sie nie weźmie....trudno...po co marnować swoje życie i zawracać głowe problemami alkoholikaOstatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Pomocy co robić
Piszę w sprawie mojego chłopaka, szukam dla niego pomocy. Otóż jest on...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Uglosnienie myśli
Witam.Lecze się na schizofrenię paranoidalna od 10lat. Głównym moim...
Forum: Schizofrenia - Terapia małżeńska a praca w policji
Proszę o pomoc. Chciałabym udać się wraz z mężem do terapeuty...
Forum: Psychoterapia