Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: problemy z dorastającą młodzieżą (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-dorastajaca-mlodzieza/watek/421553/1.html#p421553https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-dorastajaca-mlodzieza/watek/421553/1.html problemy z dorastającą młodzieżą Gość
Mój syn skończył w tym roku 18 lat. Problemy z nim zaczęly się w drugiej klasie gimnazjum. Z mądrego, dobrogo dziecka zmienił sie we wrednego młodego człowieka, którego coraz trudniej kochać. Jest zdolny,ale się nie uczy zawalił rok. Powtarza drugą klasę liceum. Jest wrzesien a on znów wagaruje, wybiera sobie lekcje. Do domu wraca późno, nie uczy się, jest chamski i arogancki. Kiedy się z nim rozmawia niby rozumie, ale zachowanie się nie zmienia. Prawie codziennie wraca po piwie lub a nauka lleży. Chcemy mu pomóc, ale nic nie działa. Nie mamy już z mężem siły walczyć o niego.Pomóżcie !
- https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-dorastajaca-mlodzieza/watek/421553/1.html#p422382https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-dorastajaca-mlodzieza/watek/421553/1.html problemy z dorastającą młodzieżą Gość
Wrednego? To słowa matki opisujące syna??? I pani chce mu pomóc? Coś mi się wydaje że do przyjaźni między wami to bardzo dużo brakuje. A taka przyjaźń jest podstawą udanej rozmowy. Jesli pani robi mu przesluchanie i zarzuca dobrymi radami kiedy on wraca do domu to on specjalnie bedzie robil na zlosc. trzeba mu zaufac i czesciej rozmawiac. i w koncu przyjda dni ze bedzie mial pania za autorytet... I musi pani pamietac ze dzieci rosną
- https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-dorastajaca-mlodzieza/watek/421553/1.html#p422966https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-dorastajaca-mlodzieza/watek/421553/1.html problemy z dorastającą młodzieżą Gość
Bardzo bym chciała pom´c znajomym,ale nie potrafie.Mają 19 latka,ktory nie wie co ma w życiu robić.Zawalił liceum, nie ma żadnego zawodu i ciężko jest z nim rozmawiać.Dla niego najważniejsze jest towarzystwo,papierosy, piwko i jak to m´wi trawka.Pracy też nie ma odpowiedniej, bo on za mniej niz 2000zł nie pojdzie pracować.W domu z tego co wiem nic nie robi, a przepraszam wyrzuca śmieci.Wszelkie rozmowy kończą sie tak samo,obietnicami i poprawą.Wiem i zdaje sobie sprawe,ze to jest wina matki.Zawsze m´wiła,ze to jej kochany synek,najpiękniejszy i wszystko za niego robiła,bo on nie m´gł sie przepracować.Miał i ma wszystko niczego mu nie brakowało, tylko miał sie uczyć.Ja powiedziałam znajomym,ze wiem,ze to serce będzie bolało,ale ja nie dałabym grosza i nic bym jemu nie kupiła.Dała bym dwa tygodnie na znalezienie pracy i dokładanie sie do jedzenia.Matka twierdzi,ze tak sie nie da, ze on dorośnie i bedzie dobrze.Szkoda mi tylko ojca, bo to on sie bardziej stara i mysli co tu zrobic,zeby nie było zap´żno.Załatwił mu szkołe wojskowa, bo młody stwierdził,ze chce być żołnierzem,ale w szkole sie nie pokazał.Co robić?Wiem,ze to jest dobry dzieciak,tylko poszedł w niełaściwym kierunku.Bardzo prosze o pomoc .
- https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-dorastajaca-mlodzieza/watek/421553/1.html#p423341https://www.psychiatria.pl/forum/problemy-z-dorastajaca-mlodzieza/watek/421553/1.html problemy z dorastającą młodzieżą Gość
Też mam takie problemy. Syn brał kiedyś narkotyki. nawet nie chcę wspominać przez jakie piekło przeszłam. Sama go wychowuję więc nie było łatwo. I wkurza mnie obwinianie rodzicow za takie zachowanie dzieci. Przecież niklt nie chce zeby jego dziecko było takie. Te "grzeczne" dzieci też dostają od rodziców pieniądze, modne ubrania, laptopyitp. a jednak o nich się nie mówi, że za dużo dostały lub były nadmiernie chwalone. po prostu tak się czasem układa, że jedne dzieci ciągnie w złym kierunku, a inne mają więcej ambicji czy chęci na naukę, przyzwoite życie. Mój syn też zawalił szkołę. Teraz chodzi do zaocznego liceum, ale nie wiem czy skończy. Wymagam, aby pracował. ostatnio stracił pracę, ale szuka nowej i ma już coś podobno. Cały czas naciskam, że ma mi placić za utrzymanie. Po narkotykach nie leczył się przestał brać, ale zaczął dużo pić. To był koszmar. Wydaje mi się, że jest uzależniony od alkoholu. Teraz spotyka się z dziewczyną i już tak nie pije, ąle obawiam się, że jak mu z nią coś nie wyjdzie, to znowu będzie pil. A chciałabym, żeby zobaczył, że życie na trzeźwo jest lepsze. Ale co ja mogę?
A co do pani 18-sto letniego syna, to myślę, że trzeba mu ograniczyć kieszonkowe. Musi poczuć jakąś większą niedogodność, żeby móc się opamiętać - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Wstawanie w nocy
CześćRozwinę swój poprzedni temat - nie wiedziałem, że ludzie...
- Leki uspokajające
Jakie środki uspokajające pomagają w stanie permanentnego napięcia,...
Forum: Zaburzenia psychiczne - bezsenność bez leków - trudności z zasypianiem
Cześć, nazywam się Michał i jestem tu nowy! To mój pierwszy temat...
Forum: Problemy ze snem - Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Schizofrenia