Forum: Psychoterapia
Temat: Proszę o pomoc (53)
- https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284308https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Sądzę, że wielu ludziom tu pomogłem, dlatego mam nadzieję, że i mi ktoś pomoże. Mam do was pytanie dość przedziwnej natury. Czyli na ile coś takiego jest złe? W skali od 0 (jest dobre) do 10 (diabolicznie złe). Pytanie nie wzięło się z nikąd. Ostatnio psychoterapeutka stwierdziła, że usprawiedliwiam wciąż matkę. Tylko... Jeżeli człowiek przeżyje coś naprawdę koszmarnego to sądzę, że z czasem się na to znieczula. Jestem ciekaw jak bardzo ja sam się znieczuliłem. Kiedy opowiadam innym o tym co przeżyłem, robią dziwnie przerażone oczy. Dopiero w ten czas zdaje sobie sprawę, że coś nie gra.
Do tematu jak wy sami byście ocenili choćby tą sytuację:
Jedną z kar jaką matka mnie karała, było klęczenie nago na parapecie, z rękoma do góry. Nie powiem, że nie było to upakażające, wstyd i poczucie winy, że zrobiłem coś złego były naprawdę silne. W dodatku, na przeciwko okna była szkoła, do której chodziłem. Mi samemu trudno jest ocenić całą tą sytuację. Zupełnie jakby całkowicie wymyknęła się mojemu sposobowi postrzegania rzeczywistości.
Najgorsze jest to, że jak zaczynam "usprawiedliwiać matkę" (słowa psychoterapeutki, nie moje) czuję się jak totalny idiota. Zupełnie nie mam pojęcia o co jej biega. Mógłby ktoś mi wytłumaczyć dlaczego to jest złe. Tak gdyby, ktoś przeżył coś podobnego (molestowanie seksualne w dzieciństwie). Pomocy!!!Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284317https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc Gość
Sprecyzuj..opowiadając o tym skupiasz się na faktach tzn opisujesz sytuację,tak jak ją pamiętasz.
Czy twoja psychoterapeutka,uznaje za usprawiedliwianie matki to,że ty mówisz,że karę miles za to,że coś źle zrobiłeś,,że kara należała ci się ?
MM - https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284321https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Na terapi ostatnio miałem skalę winy. Czyli kazała mi przypisać winę sobie, matce i osobie która ją krzywdziła. Najmniejszą stosunkowo winę przypisałem jej. Sam nie wiem dlaczego. W dodatku nie widzę, by robiła mi coś złego. Może to niektórych przerazi, ale tak było. Kuźwa mam jeden mętlik w głowie od ostatniej terapi. Nie wiem na czym stoję. Terapeutka powiedziała mi wtedy, że to co robię jest chore. Ja kuźka zaś nie mam pojęcia dlaczego. Boję się pójść na następną terapię, by czasami znowu nie zrobić z siebie idioty.
- https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284333https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc Gość
Nie ty robisz z siebie idiote,bo nie zapominają,że w tym układzie jesteś pacjentem i masz prawo nie rozumieć swoich reakcji.
Terapeutka popełniła za to błąd,bo oceniła twój wybor. Zachowales się nie zgodnie z jej oczekiwaniem,więc była zła, a to nieprofesjonalne.
Ale wracając do tematu..na skali winy,ty byłeś wyżej niż matka,choć to ona była,,oprawca,, a ty ofiarą...tak? I tego nie rozumie twoja psychoterapeutka.
Ja np nie widzę w tym nic dziwnego,zdziwiła bym się gdyby było inaczej. - https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284334https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc Gość
Wypowiem się choć kur..cze ciężki temat jak coś przepraszam
Bo twojej terapeutce, chodziło żebyś sobie przepisał jak najmniej, później mamie a najwięcej osobie krzywdzącej inną sprawą jest że tak powinno być. byłeś dzieckiem więc brak winny, mama pod wpływem tej złej osoby reagowała na tobie. Inną kwestią jest to że myślisz i tłumaczysz mamę, bo jej wybaczyłeś wiec dałeś jej najmniej dla mnie jest ok jaka ocena ciężko powiedzieć więc może 5 pól na pół - https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284339https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc
Niepokorny jesteś inteligentny wiec sam musisz odp na pytanie . To co ty przeżyłeś, to co ty pamiętasz, Twoja subiektywna analiza i ocena . Kazdy molestowany ma swój świat . Masz mętlik bo musisz sie kierować jedyną, prosta drogą . To co przeżyłeś było złe, Twoja mama była zła . Ty byłeś dobry, karano Cie i robiono krzywdę bo byłeś ofiarą, łatwą i prostą w manipulacji . Masz tak zachwianą psychikę ze przeszedłeś na drugą stronę . Wiesz jak było ale straciłeś Punkt zaczepienia . Wydaje sie Tobie ze matka ma mniejszą winę bo sama była ofiarą, w skutek czego ty stałes sie jej ofiarą i karze Cie za to,ze jesteś winien jej nieszczęściu . Tak to odczuwasz ?
Miłość to jedyny sens tego szalonego snu, w jakim jesteśmy uwięzieni.
Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284340https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Minka trafiłaś w punkt.
- https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284343https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Sądzę, że twoja matka była okropna,stosując takie drastyczne kary. Rzeczywiście, jeśli nie widzisz w jej postępowaniu nic złego...to coś z tobą nie tak. Chyba, że to co ty robiłeś było jeszcze gorsze, niż jej kary, dlatego jej nie potępiasz, bo sądzisz, że zasłużyłeś na tak drastyczne kary. A co do wizyt u terapeutki, to musisz być szczery, bo co za sens by miała psychoterapia jakbyś kłamał. Idioty z siebie nie robisz, będąc szczerym w rozmowie, bo na tym to polega.
Lęku...odwal się ode mnie. Jola.
- https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284348https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Wiesz kika, tylko jak innym mówię np. o tym jak matka lała mnie do momentu, w którym moje pośladki całe krwawiły są przerażeni. Ja zaś to opowiadam tak, jakbym jadł kanapkę. Ostatni lekarz o mało nie zemdlał widząc moje blizny. Dla mnie zaś są, bo są. I tyle.
PS: to co opisałem powyżej jest dość delikatne.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html#p1284354https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/1284308/1.html Proszę o pomoc Gość
Wg mnie to dobrze twoja psychika się chroni w ten sposób,bo gdybyś to to cały czas przerywał,to nie mógł byś normalnie życ. Zamroziles pewne uczucia i chyba nie ma sensu ich rozmrazac.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Depresja a wyrażanie uczuc
Witam, mam pytanie : czy osoba w depresji może nie odczuwać uczuć? Czy depresja...
Forum: Depresja - Załamanie nerwowe
Dzień dobry.Na początku chciałbym opisać swój problem. Już od...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Kobieta po 40, po 50, kobieta niewidzialna, nieładna
Hej wszystkim. Zbliżają się moje 40. urodziny i niespecjalnie odnajduję...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Zle samopoczucie
5 dni temu zwiększyłam dawkę wenlafaksyny z 150 na 300 czułam się...
Forum: Depresja
- Tematy:
- psycholog
- terapia
- psychoterapia
- psychika
- psychiatra