Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Proszę o pomoc! :( (2)
- https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/574337/1.html#p574337https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/574337/1.html Proszę o pomoc! :( Gość
Witam,
na samym początku może przybliżę swoją historię. W wieku tak 6 lat zachorował mój tato(czyli aktualnie 15 lat temu) Nagle dostał szału, awanturował się, chodził każdemu groził, bywał bardzo agresywny, wszystko wyrzucał z okna. Po paru dniach został wyniesiony w kaftanie i skierowany na oddział psychiatryczny na leczenie. Stwierdzono u niego schizofrenię(między innymi), I tak jest do tej pory. Wygląda to tak. Nagle choroba zaczyna o sobie dawać znać, on jest zabierany przez policję z ulicy albo z domu, w szpitalu spędza ok 4 miesięcy. Następnie wraca, nie leczy się i jest znów to samo. Nie dają nic prośby o leczenie, o to, żeby brał leki. Choroba różnie rozwijała, w 1 roku był spokojny, natomiast w kolejnym wyrzucał mojego brata przez okno i gdyby nie sąsiadka nie wiadomo jakby to się skończyło, innym razem we mnie rzucał nożem, oczywiście zostawianie lejącej się wody, gazu, nie zamknięte drzwi, i setek innych rzeczy jak to bywa u schizofreników. Tak naprawdę zawsze żyło się z obawą, czy znów choroba nie da o sobie znać(no i tak jest teraz ponownie) Ja już nie mieszkam w domu rodzinnym, mój brat praktycznie też. Z moją mamą już od ponad 10 lat nie są razem. Zawsze jakoś dawał sobie radę, wracał ze szpitala dorabiał sobie u sąsiadów, moja mama mu pomagała.
Ale ja coraz bardziej zastanawiam się jak to będzie dalej. Ja nie jestem w stanie wrócić do mojego domu rodzinnego ze względu, że jest to małe miasto, gdzie nie ma pracy, żadnej szkoły i mogłoby być tylko gorzej. Z moim bratem jest to samo.
W niedzielę choroba znów dała o sobie znać. Szaleje po mieście, czasem wróci do domu i zacznie się awanturować i zachowywać agresywnie w stosunku do brata i mamy(siedzą tam po pracy i pilnują wszystkiego na wszelki wypadek) Próba zabrania go do szpitala kończy się jego ucieczką. Boję się zarówno o nich jak i Niego, bo sypia na dworze(np dziś rano do mnie dzwonił koło 4, między innymi spacerował sobie w te mrozy całą noc)
Szpital wielokrotnie proponował Nam jego ubezwłasnowolnienie. Moja mama bała się to zrobić, gdyż wielokrotnie groził, że jak to zrobi to ją zabije. A ucieczki ze szpitali to on miał. Teraz ja jestem już dorosła i wiem, że ja mogę o to wystąpić. Tato dobiega już 50, starzeje się, on sobie sam rady nie da.
Historia jego pobytów w szpitalu liczy naprawdę mnóstwo stron. Z każdego szpitala wracał z kilkustronowymi papierami gdzie było opisane to jak zachowywał się w bardzo długich zdaniach. Wiem, że na 90% te ubezwłasnowolnienie by nastąpiło. Ale nie wiem jak to by wyglądało. Nie chcę, żeby siedział zamknięty w 4 ścianach odurzony psychotropami, tylko, żeby czymś się zajął, miał należytą opiekę, nie był popychadłem. Nie wiem jakie by ubezwłasnowolnienie go dotyczyło i czy jego pobyt opłaca Państwo czy np. ja jako rodzina musiałabym o to zadbać(tato ma rentę 1 grupę) I czy np. jest możliwość wybrania sobie miejsca, gdzie np ja w miarę miałabym blisko aby raz na jakiś czas wsiąść w autobus i go odwiedzić. Byłabym wdzięczna za pomoc, ja nawet nie wiem do kogo mogę się udać o pomoc, aby zaczerpnąć informacji. Ja powoli staję się kłębkiem nerwów, od 4 dni jak wiem, że choroba znów zaatakowała nie jem nic praktycznie, nie mogę się niczym skupić, boję się o Niego i o najbliższych. Jeżeli ma tak wyglądać moje życie, i ja się będę męczyć i inni, a w końcu być może dojdzie do tragedii to sobie tego nie wybaczę.
Będę bardzo wdzięczna za pomoc co ja dalej mogę zrobić. - https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/574337/1.html#p574478https://www.psychiatria.pl/forum/prosze-o-pomoc/watek/574337/1.html Proszę o pomoc! :(
Witaj
Jeśli chodzi o ubezwłasnowolnienie, to znaczy że to Ty decydowała byś czy twój tato ma być w szpitalu czy nie,
wtedy jego zdanie się nie liczy.
Możesz go oddać na leczenie wbrew jego woli.
A jak to załatwić to może popytać w ośrodku.
Daj znać co zdecydujesz.
Pozdrawiam Renia - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- bezsenność bez leków - trudności z zasypianiem
Cześć, nazywam się Michał i jestem tu nowy! To mój pierwszy temat...
Forum: Problemy ze snem - Emocje,a ich brak po neuroleptykach ?
Witam. Przyjmowałem rispolept w dawce max 8mg doba w szpitalu, na chwile obecna...
Forum: Schizofrenia - Konsultowanie a leczenie psychiatryczne.
Witam, Chciałem się zapytać jaka jest różnica pomiędzy...
Forum: Lekarz okiem pacjenta - Zaburzenia paranoidalne F23.0 bez schizofremii
Witam. Ubiegłego roku w maju zachorowałem na zaburzenia paranoidalne F23.0 bez...
Forum: Schizofrenia