Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD
Temat: Przeszłe i przyszłe związki chorych na chad (6)
- https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html#p1540918https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html Przeszłe i przyszłe związki chorych na chad
Witam.
Chciałabym poprosić (byłych) partnerów chorych o opisanie historii poprzednich związków chadzików (zanim związali się z nami) lub kolejnych (kiedy to już związek z nami zakończył się).
Myślę, że schematy postępowania powtarzały się w przeszłości i będą występować w przyszłości, ale jestem ciekawa Waszych relacji.
Mój był przede mną w 6-letnim związku. Teraz wiem, że występowały zdrady i przemoc (słowna na pewno). Związek zakończył on, właściwie z dnia na dzień (po wyremontowaniu mieszkania i planach o wspólnym zamieszkaniu). Z jego relacji wynikało, że była partnerka,,wykończyła go psychicznie, bo ciągle podejrzewała go o zdrady".
Związek ze mną trwał 13 lat (w tym ponad 11 małżeństwa). Nie będę opisywać szczegółów - schematy działania chad w pełnej krasie.
Mam nadzieję, że ten wątek uświadomi osobom, które zastanawiają się czy wejść w taką relację i myślą sobie,,ze mną będzie inaczej, bo przecież kocha mnie jak nikogo przedtem", że prędzej czy później choroba przejmie kontrolę nad rzeczywistością.
Pozdrawiam - https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html#p1540921https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html Przeszłe i przyszłe związki chorych na chad
Witam Life... Tylko jest jedno "ale" w tym temacie - kiedy partnerzy z tych związków trafiają na to forum? Jest rzeczą oczywistą że dopiero kiedy mają do czynienia już z lawiną irracjonalnych zachowań i perfidnych manipulacji. Sama wiesz że wcześniej te związki przypominają często sielankę, a zatem rozważamy tutaj teoretycznie prawie wyłącznie "początkujących"-ŚWIADOMYCH choroby swojego partnera.
Ale temat jak najbardziej OK i zaliczamy na pozytyw!
Pozdrawiam, życząc miłego dzionka!!! - https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html#p1540922https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html Przeszłe i przyszłe związki chorych na chad
Przepraszam - właściwie pierwszy człon wątku wyraźnie mówi nam jacy ludzie zawężają nam tematykę wypowiedzi.
Pozdrawiam!Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html#p1540930https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html Przeszłe i przyszłe związki chorych na chad
Cześć,
Porównajmy, life_wisdom,
Moja była w 6-letnim małżeństwie. Rozpoczętym ciążą, jak opowiadała burzliwym, chaotycznym i niedojrzałym. Z tego co obserwowałem (była moją koleżanką z pracy) związek zaczął się psuć kiedy przeprowadzili się do wspólnego mieszkania. Zdewaluowała partnera szukając wsparcia we mnie (młodym i zafascynowanym), koleżankach i odeszła od małżonka (w ogromnym skrócie). Oskarżała go o lekkość życia, olewanie jej i dziecka, przeerotyzowanie życia, nieprzejmowanie się przyszłością. Myślę, że było w tym "ileś" prawdy, może nic. Nie ma to znaczenia przy tej chorobie, co udowodnię poniżej.
Związek ze mną trwał 16 lat (3 lata spotkań, 3 lata wspólne mieszkanie i 10 małżeństwo). Życie na wysokim poziomie, choć niepozbawione stresu, praca w jednej firmie, ale też w dobrej rodzinnej atmosferze. Córka żony wychowana na wartościową osobę, usamodzielniła się, ale ciągle potrzebuje wsparcia. Nie tylko finansowego ale mentalnego przede wszystkim. Dla niej to czas na rewolucję (podpartą kolejną przeprowadzką i koleżeńską grupą wsparcia), w końcu tak długo czekała. Argumenty: partner neurotyczny (martwił się o przyszłość), apodyktyczny (zależało mu na dobru rodziny i czasami stawiał na swoim), zazdrosny i kontrolujący (żona puszczała wodzę fantazji zbyt frywolnie jak na ogólne standardy). W nawiasie alternatywna interpretacja.
Jak widać dla dwubiegunowej osoby każdy może być skrajnością, bo nawet zupełnie przeciętny będzie daleko od jego ekstremów. Do tego dochodzi jeszcze projekcja, gdzie chory właśnie te swoje ekstrema przerzuca na partnera, dziecko czy rodziców. To chyba najczęstsze konfiguracje z tego co wyczytałem na forach i znam. Huśtawka będzie trwać i nie zdziw się jak partner nagle zapyta o zdrowie wyszydzonej matki, pieska, dziecka albo twoje. Ile trzeba siły żeby wziąć to na zimno, świadczy o wartości człowieka.
Chociaż nie znam diagnozy żony, to w bliskim mi (nie rodzina) środowisku jest osoba zdiagnozowana (epizod psychotyczny, diagnoza schizofrenia zmieniona na chad), młoda kobieta. Dzięki wiedzy, którą zdobyłem próbując ratować małżeństwo z dużym wyprzedzeniem przewidziałem jej postępowanie. Dużo rozmawiam z osobą (mój siostrzeniec) jej bliską, próbujemy pomóc ale to jest po prostu niemożliwe. O ile w manii ta osoba sama się z reguły demaskuje to w hipo może pracować, zarabiać, stopniowo dewastując swoje życie. Rodzina tego nie zauważa lub nie chce zauważyć.
Ja kiedy zacząłem podejrzewać chAD u swojej żony, miałem wątpliwości bo z pozoru, w opise była to obyczajowa historia. Wszedłem na forum i szok...to są z pozoru obyczajowe historie. Skonsultowałem ze swoją psycholog, która potwierdziła moje przypuszczenia. Tak to się objawia. Gdyby moja żona powiedziała, że jest uroczą Indianką Pocahantas, pewnie byłbym na innym forum. Zaburzenie AFEKTYWNE to jest to słowo klucz.
Jeżeli chodzi o przyszłe związki...to skomplikowany cykl się powtórzy zapewne, być może z jakąś modyfikacją, przesunięciem w fazie albo dodatkowym czynnikiem zaburzającym teoretyczny przebieg. Powodzenie relacji ( w rozumieniu czas trwania) zależy od przydatności żywiciela. Sądzę i mam nadzieję, że się o tym nie dowiemy, bo ułożymy sobie życie na nowo i będzie nas to guzik obchodziło. Nas- to tych którzy trafili na to forum i szukali rozwiązania. Nie jest nas wielu
PS. Mój wpis nie jest raczej skierowany do moich przedmówców bo wiedzą lepiej ode mnie to co napisałem. Dzięki wielkie za pomoc i wsparcie.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html#p1540934https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html Przeszłe i przyszłe związki chorych na chad PRANA 2021-12-10 11:09:25
Witam Life... Tylko jest jedno "ale" w tym temacie - kiedy partnerzy z tych związków trafiają na to forum? Jest rzeczą oczywistą że dopiero kiedy mają do czynienia już z lawiną irracjonalnych zachowań i perfidnych manipulacji. Sama wiesz że wcześniej te związki przypominają często sielankę, a zatem rozważamy tutaj teoretycznie prawie wyłącznie "początkujących"-ŚWIADOMYCH choroby swojego partnera.
Ale temat jak najbardziej OK i zaliczamy na pozytyw!
Pozdrawiam, życząc miłego dzionka!!!
Masz rację, ale nie do końca. Spotkałam na forach i grupach wsparcia niejedną osobę, która na wstępie usłyszała (nierzadko od samego chorego), że ma chad i szukała odpowiedzi na pytanie,,czy warto wchodzić w taki związek".
Poza tym, liczę, że wpisy w tym wątku pomogą również osobom, które już w takich związkach tkwią i zastanawiają się co będzie dalej. Niestety w większości wypadków (nie chcę powiedzieć, że we wszystkich) scenariusz zapewne przebiegnie bardzo podobnie. Być może kiedy uświadomią sobie, że nieważne kto jest partnerem chadzika i jak bardzo się w tym związku będzie starał, a wszystko i tak (mówiąc delikatnie) niekorzystnie się dla tego partnera skończy, będzie im łatwiej podjąć decyzję o ratowaniu siebie i myśleniu o swojej przyszłości.
Pozdrawiam🙂 - https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html#p1540935https://www.psychiatria.pl/forum/przeszle-i-przyszle-zwiazki-chorych-na-chad/watek/1540918/1.html Przeszłe i przyszłe związki chorych na chad
Witam Life...
Słowo klucz w tym przypadku to jednak -ŚWIADOMY, czyli uświadomiony człowiek że ma do czynienia z tą chorobą. I to wszystko w temacie.
Pozdrawiam.Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Mam zaburzenia psychotyczne
Brałem Rispolept 6mg i źle się czułem na nim. Potem Ranofren 20mg i też...
Forum: Schizofrenia - Związek z chAD-owcem, czy też tak mieliście?
Witam, pytanie do osób żyjących z osobą chorą na chAD, zanim...
- Jak sobie z tym radzić?
Hej,Choruję od ponad 10 lat, wstępnie zdiagnozowano nawracającą...
- Czy na pierwszej komisji lekarskiej dostaliście rentę na stałe czy okresową?
Pytanie jak w temacie. Jak to u was wyglądało?
Forum: Schizofrenia