Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Quo vadis? (1)
- https://www.psychiatria.pl/forum/quo-vadis/watek/543357/1.html#p543357https://www.psychiatria.pl/forum/quo-vadis/watek/543357/1.html Quo vadis? Gość
Witam. Jestem mlodym mezczyzna, samotnym i pelnym sprzecznosci. Z jednej strony nie szukam zwiazku z drugiej zdarza mi sie flirtowac z kobietami tygodniami, miesiacami dajac zludne pozory tego ze jestem nimi zainteresowany. Kiedy one zaczynaja sie angazowac to ja wylewajac im kubel zimnej wody na glowe informuje ze to wszystko to tylko szopka. W bolu czerpie chora satysfakcje z tego jak cos niszcze, czasami sa to moje wlasne drogie przedmioty, innymi razy sa ta zwiazki czy ralacje rodzinne. Satysfakcja z tego jest na tyle duza ze moje cialo az drzy jakby bylo pod wyplywem ogromnej adrenaliny, czuje wtedy jakby sam Bog kierowal moim cialem, nie czuje zmeczenia i dysponuje sila o ktora sam siebie bym nie podejrzewal.
Wydaje mi sie ze od dluzszego czasu cierpie na depresje. Zycie prowadze wlasciwie tylko w godzinach nocnych kiedy czestotoliwosc wystepowania ludzi ogranicza sie do minimum. Nie lubie ludzi, wiekszosc z nich postrzegam jako oponentow. Jedyna przyjemnosc jaka czerpie w kontaktach z nimi jest chec rywalizacji i satysfakcja z pokonywania kolejnych przeciwnikow (w jednej dyscyplinie rozwinalem sie do tego stopnia ze bylem bardzo powaznym i szanowanym graczem na arenie europejskiej a nawet NA-EU).
Wracajac do codziennego zycia, rzadko wychodze z domu bo nie lubie spotykac ludzi, bylawo tak ze przez 3-4 dni siedzialem glodny w domu bo nie moglem przemoc sie do wyjscia do sklepu. Niekiedy codzienne obowiazki mnie przerastaja, brudne cicuhy pietrza sie na pralce, naczynia w zlewie, kurz zarasta meble i podloge chociaz to raczej objawy depresji wiec nie to mnie interesuje najbardziej. Bardziej interesuje mnie ten dziwny mechanizm zniszczenia, samonapedzajace sie kolo. Slyszalem o czyms takim ze emocje w czlowieku nie tlumia sie na zawsze, mozna je stlumic na chwile, na kilka dni, ale przy nastepnej okazji wyjda z czlowieka z podwojona sila tworzac dookolnia niego nawalnice. Czy ma to odniesienie do mojego zachowania?
Mnie, jako sobie wydaje sie ze mam bardzo duza tolerancje na wszysto, poczawszy od prozaicznego alkoholu, poprzez prog bolu, konczac na opanowywaniu emocji. W najbardziej stresowych sytuacjach zdarzalo sie ze nieraz albo stalem nie okazujac emocji (nie mylic tego z wryciem w ziemie i paralizujacym strachem) albo dzialalem nie zwazajac na balagan i histerie panujaca dookola. Znajomi zwykli mowic na mnie totem, pokerowa twarz itp (ponoc wogole nie da sie po mnie poznac emocji).
Wlasciwie nie czuje sie czlonkiem rodziny, zyje jakby obok, sa to dla mnie niemal obcy ludzie.
W szkole sredniej uchodzilem za osobe towarzyska, bylem wybrany dwukrotnie na prezesa samorzadu szkolnego a nawet do MRM. Zawsze mialem bardzo duze powodzenie u kobiet chociaz niektore z nich przyznawaly sie ze na poczatku wydawalem sie jakis dziwny sugerujac "tajemniczny", "straszny".
Od szkoly sredniej raczej nie wydarzylo sie wiele, ale dziecinstwo bylo troche ciezkie, chociaz ono raczej nie przyczynilo sie do tekiego rozwoju sytuacji.
To na tyle jak na pierwszy raz. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy jestem gruba?
Wiem że to może forum nie na to pytanie? Jednak od pewnego czasu bardzo źle...
- Uzależnienia kolegi od... Jak gdzie szukać dla niego pomocy?
Dzień dobry. Piszę w sprawie kolegi być moze shizofrenik (mama chorobaa...
Forum: Uzależnienia - Nerwica przełyku
Dobry wieczór, od wielu lat cierpię na napadowa nerwicę lękowa. Parę...
- Czy jestem chory psychicznie?
Witam wszystkich.Jak w tytule- czy jestem chory?Dwa miesiace temu, po ponad roku bycia razem,...
Forum: Zaburzenia psychiczne