Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: rozpad małzeństwa (6)
- https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html#p575688https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html rozpad małzeństwa Gość
Postaram się opisać mój problem możliwie obiektywnie.
Jesteśmy małzeństwem 24 lata i od 10 lat z kazdym rokiem jest gorzej.Moja żona czuje się nieszczęsliwa i niekochana.Zona nie pracuje zawodowo,ma dużo wolnego czasu/dzieci dorosłe/zadnych problemów finansowych ani materialnych.Ja zaraz po pracy jestem w domu,właściwie cały wolny czas jeśteśmy razem.Wspólnie wyjezdzamy na weekendy,chodzimy do restauracji,nakoncerty,co najmniej 2razy w rokujesteśmy na wakacjach zagranicznych .Jednak coraz więcej dni to są tzw.ciche dni bo moją żonę potrafi wyprowadzić z równowagi byle drobnostka np.ze zwrócilem sie do niej bezosobowo,albo ze nie patrzyłem na nią gdy do niej mówiłem,albo ze nie podałem jej pierwszej ręki przekazując znak pokoju w kościele itd.Najgorsze ze po czymś takim ona nie odzywa sie do mnie 2-3 tygodnie.Po takich kłótniach to zawsze ja próbuje rozmawiać ale jej odpowiedz jest jedna ze ona juz wszystko powiedziała i ja się mam zmienić.Próbowaem wszystkiego,czytałem ksiązki aby zrozumieć kobiety,kupuje jej kwiaty,prezenty bez okazji,całuje,przytulam,głaskam/bez podtekstu erotycznego/ona czasem to odwzajemni al od paru lat sama z siebie nie przytuliła się do mnie czy pocałowała mnie.Wymaga od mnie abym gdy wrócę z pracy ciągle jej opowiadał i z tym jak to facet mam problem bo moja praca jest nudna i monotonna i nic ciekawego się nie dzieje.Gdy jej mówie o problemach zawodowych to odpowiada ze jej chcę zepsuć humor.Podobno większości kobiet wystarcza jak facet je słucha,potakuje,potwierdza,moja żona chce zebym to ja ciągle" nawijał"Proponowałem jej wizyte w poradni małżeńskiej,ale uwaza ze to niepotrzebne.Ja ją kocham ale dalej nie potrafię już tak żyć co zrobić?Czy jest jeszcze jakaś szansa?Z góry dzięki za wszelkie rady - https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html#p575714https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html rozpad małzeństwa Gość
Żona chce marudzić teraz, ale nie chce słuchać marudzenia gdyż woli słuchać o ciekawostkach, znudziła ją monotonia bo widzi tylko wyrobione już po raz n-ty odruchy a nie czuje już ognia który nadawał tym odruchom sens.
Ja mam tak samo tyle tylko że nie mam żony, pracy, wakacji ani nawet komu pomarudzić, tak żę możesz albo się wysilać i łatać cieknący dach co raczej nie przyniesie rezultatu, albo powiedzieć jej jasno to co nam i spróbować temu zyciu jeszcze nadać sens.
Ona chyba jest świadoma że każdy dzień będzie jak czytanie tej samej książki od nowa i liczy na urozmaicenia.
Wypaliła się miłość ale człowiek pozostał, trafiło na królową która chce być adorowana ale nie chce adorowac, ale przynajmniej robi wyrzuty jak cos jest nie tak.
Ja miałem gorzej bo trafiłem na taka co chciała byc kochana, nie chciała kochac, ale nie umiała otworzyć ust i powiedziec że cos jej się nie podoba co mógłbym zmienić.
Moje się rozpadło siłą rzeczy ale w twoim przypadku jeszcze widze nadzieję, szczera rozmowa o tym co ty czujesz i jak to widzisz powinna pomóc, albo chociaż napisz jej to co nam - nawet jak to nie pomoże, to i tak ciągnie to już w dół więc mozna próbowac wszystkiego. Np. wysłac ją do sanatorium albo na wczasy samą, ale to może być ciężkie doświadczenie dla Ciebie, ewentaualnie wspólnie pomyslec o jakims zajęciu dla niej żeby czuła że jest potrzebna- ile można wytrzymac siedząc w domu !!! - https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html#p575731https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html rozpad małzeństwa Gość
W skrócie ujął bym to tak, postaw się w jej położeniu i pomnóż ta sytuacje x 1000, każdy by wariował w izolatce nawet gdyby był w niej sam, a gdy codziennie odwiedzająca to izolatke osoba przychodzi i dopiero za namową coś opowiada i to jeszcze o problemach to już gorzej jak źle.
Ty przynajmniej chodzisz do pracy i widujesz się z innymi ludźmi w stosunku do których musisz sie zachowywać i kazdy cos tam nowego wnosi do dnia wiadomo tez jest ciężko, ale ona nie dośc że nie musi się zachowywać bo wiadomo małżeństwo to nie obowiązek z którego wyrzucą za złe zachowanie, to jeszcze sama musi całe dzień najpierw zyc z monotonią to potem jeszcze problemami z pracy..., nie wiem jak tam faktycznie wygląda dzień ale z tego co napisałeś to tak mi to wygląda a tego by nikt nie wytrzymał... teraz wiem po co sa psychologowie powinno sie na tym zarabiać... dalsze rady za opłatą - https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html#p575852https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html rozpad małzeństwa Gość
podziwiam Cie na prawdę za cierpliwość i chęci, Twoja żona ma wiele szczęścia mając tak myslącego faceta. Myśle, że pomogłaby jej praca, siedzenie samej, nawet jesli ma sie materialnie wszystko jest chyba gorsze od braku kontaktu z ludzmi. Człowiek już taki jest, że jak ma dobrze, to zawsze coś znajdzie co mu nie bedzie pasowało. Z jednej strony ona powinna docenić, jak wiele ma, a z drugiej jesli siedzi ciagle w domu a Ty pracujesz, to zaczyna 'wariować". Rozmawialiscie o jakiejs pracy dla niej?jeslinie macie problemow finansowych to przeciez nie musi byc super platna praca, na poczatek cokolwiek, aby wyrwac sie z domu...
- https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html#p584219https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html rozpad małzeństwa Gość
Witaj serdecznie! Piszesz,że Twoja żona nie pracuje zawodowo, macie już dorosłe dzieci zapewne to co dzieje się w Twoim małżeństwie jest w pewnym sensie z tego powodu... Twoja żona wychowała dzieci, które dorosły pewnie wyfruneły już z gniazdka mamusi... A przecież ona poświęciła im kilka lat swojego życia.... Martwiła się i takie tam,a naraz dzieci dorosły niema się o kogo martwić, nie pracuje. Piszesz,że ma dużo wolnego czasu, ale czasem wolny czas, dużo wolnego czasu może być uciążliwe... Piszesz,że razem spędzacie wakacie, weekendy, razem chodzicie na koncerty,a może Twoja żona potrzebuje ulotnić się z domu bez Ciebie to znaczy wyjść na koncert, do kina,teatru z jakąś swoją przyjaciółką... Czasem zapytaj jej o to czy nie ma ochoty iść gdzieś z koleżanką... Czasem takie kobiece wypady dobrze robią...
- https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html#p602792https://www.psychiatria.pl/forum/rozpad-malzenstwa/watek/575688/1.html rozpad małzeństwa Gość
Gdybym ja miała przynoszacego kwaty,czulego zabiegajacgo o mnie bylabym najszczesliwsza zona na swiecie.Niestety takie zachowania ze strony mojego meza to niespelnione marzenie.Tesknie za jego dotykiem,rozmowa i odrobina czulosci.Nie mam juz sil zyc dalej samotna choc nie sama.Zazdroszcze Twojej zonie.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Problem
Dzień dobry,Od trzech dni zmagam się z pewnym problemem i chciałabym...
- Szukam przyjaciółki "Hulagula"
Cześć, jestem nowa. Może odnajdę na tym forum przyjaciółkę...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Czy jestem gruba?
Wiem że to może forum nie na to pytanie? Jednak od pewnego czasu bardzo źle...
- Nerwica przełyku
Dobry wieczór, od wielu lat cierpię na napadowa nerwicę lękowa. Parę...