Forum: Zaburzenia psychiczne

Historia jest odrobine skomplikowana i sama nie wiem dokladnie jak ujac to w slowa.
Otoz, najwieksza i jedyna prawdziwa satysfakcje daje mi manipulacja męzczyznami i doprowadzanie do ich cierpienia. Mam stalego partnera kocha mnie i jest to sytuacja bardzo komfortowa. A jednak, mimo to cyklicznie upatryje sobie męzczyzne, którego *** w sobie a nastepnie doprowacdzam do zalamania nerwowego, zwykle trwa to od 8 do 18 miesiecy.
Zdaje sobie sprawe ze to dośc dziwny sposób utrzymywania poziomu satysfakcji, ale jestem wręcz uzalezniona od konstruowania takiego przebiegu zdarzeń. Nie twierdze, ze z kazdym to wychodzi, jednak w krótkim czasie jestem w stanie stwierdzic, kto jest w stanie dac sie zmanipulowac i pomóc mi uzyskac to czego chce.
gdzie tkwi problem... otóz, takie dzialanie jest mozliwe poniewaz wiele czynnikow w moim obecnym związku daje mi pełna swobode działania, jednak mimo to ryzyko ze moj obecny partner dowie sie i tych zdradach jest ogromne. Musze przeciwstawic komfort materialno społeczny dotychczasowego zycia z zaspokajaniem swojej prawdziwej potrzeby.
Problem w tym że jesli akurat kogos nie opracowuje, wszelkie inne pasje blakna i czegos mi brak.
Czy to rodzaj uzaleznienia czy moze raczej zaburzenia?
dziekuje z góry za wszelkie odpowiedzi.

W większości takich zachowań powtarzamy schematy doświadczeń z przeszłości a szczególnie z okresu rozwojowego. Pomijając ocenę Twojego postępowania, chcę Cię ostrzec że zrujnujesz sobie życie już nie mówiąc że robisz to innym. Oczywiście wiesz o tym dobrze i dlatego tak ryzykujesz. Jak twierdził Freud, nasza podświadomość zawsze skłania nas do powtarzania skrajnie emocjonalnych zdarzeń w naszym życiu.
Stawiam że:
Uzależnienie-TAK
Zaburzenie-TAK
Jesteś mega inteligentna, więc powinnaś skupić się nad powodem tych zachowań. To mogą być wzorce z dzieciństwa, lub doświadczenie na własnej skórze tego typu manipulacji na tle emocjonalno-erotyczno-seksualnej. Mówiąc wprost, albo Ty kiedyś byłaś czyjąś zabawką lub uczestniczyłaś w takiej manipulacji w domu czy najbliższym otoczeniu. Z każdego zdarzenia wychodzisz bardziej pewna siebie, ale to Cię zgubi. Zresztą podświadomie chcesz tego...

Inni zupelnie mnie nie interesuja.
Chociaz przyznam że calkiem nieźle funkcjonuje w spoleczeństwie, Ktore nawiasem mówiac nie jest zbyt wymagajace i w zupełnosci zadowala sie pozorami bez zbednego zagłebiania sie w nature poszczeg ólnych jednostek, to zupelnie szczerze moge wyznać, że nie widze w takim postepowaniu nic zlego, tak długo jak jestem w stanie unikac konsekswencji. Mówiąc o konsekswencji, mam na mysli tylko i wyłacznie to co dotyka mnie osobiście, to dośc oczywiste.
Czy twoim zdaniem mozna zaklasyfikowac to jako jedno z wystepujacych powszechnie zaburzeń?
Podswiadomie nie mam pojecie, ale swiadomie staram sie zrobic wszystko by zguby owej uniknac.
Nie chcę trwonic niczyjego czasu na jalowe dyskusje, więc spytam wprost.
Czy mozliwa jest terapia farmakologiczna? Ogolna terapia dotyczaca uzaleznienia i jego mechanizmów?
Nie zamierzam osobiście z nikim rozmawiac na ten temat, więc zakladając taki warunek, co mozna zrobic by skończyć z tym, przynajmniej na jakis czas?

bardzo prosto, poproś Najświętszą Marię o pomoc, która powiedziała pewnej polskiej błogosławionej Barbarze Kloss : "... Za każdym razem gdy Mnie wzywacie przybywam i przynoszę co potrzeba, ukojenie, utulenie, wzmocnienie i zwycięstwo nad tym co was zniewala ... moją Miłość już macie, a Ja na waszą wciąż czekam i tęsknię, oby nie na próżno oby nie daremnie, ... Miłością serc waszych szukajcie Mnie...

Nie, nie jesteś "mega inteligentna", nie potrafisz nawet dostosować się do dosyć jednak prostych zasad pisowni w języku polskim. Po prostu jesteś małostkową i prymitywną osobą o egoistycznym, nieciekawym charakterze. To nie oznacza choroby psychicznej i nie powinnaś zwalać na nią winy.

Nigdzie nie wysuwam tezy na temat mojego intelektu, nie twierdze równiez ze jestem chora psychicznie. Proszac o rade miałam nadzieje na to, ze czegos sie dowiem, lub uzyskam jakies wskazówki.
Widzac twoja odpowiedź mogłabym pokusic sie o stwierdzenie, ze chcesz mierzyć mnie swoja miarą.
Nie jestem tu jednak po to aby oceniać, lecz by szukać rady. Ponawiam więc pytanie. Czy mozliwa jest terapia farmakologiczna lub ogólna terapia dotycząca uzależnienia i jego mechanizmów?

leczenie charakteru człowieka lekarstwem jest nieskuteczne . Trzeba w końcu przyznać się do tego samej sobie, że się jest w niewoli duchowej i zwrócić się o pomoc do siły wyższej a pomoc będzie natychmiastowa .

Mnie to wygląda na ewidentny przypadek osobowości psychopatycznej. Rodzaj człowieka-robota. Świadczy o tym kilka zdań z opisu własnej osoby, np:,,Inni zupelnie mnie nie interesuja.'' oraz przechwałki np dobrego funkcjonowania w świecie, łatwości manipulacji ludźmi, dopełniają tu obrazu patogennego. Gdybym miał być szczery, a jest to miejsce gdzie dobrze widziane jest pisanie prawdy obiektywnej to powiedziałbym że takiej osobie nie ma co współczuć, raczej jej otoczeniu można okazać to uczucie. Są to jednostki średnio występujące w ilość około 4% populacji. Uczą się funkcjonować poprawnie, nabywając odpowiednie schematy ludzkich zachowań (uczuć) i starają się je odtwarzać (naśladować). Ponoć dobrze sprawdzają się na różnych stanowiskach kierowniczych. Zresztą internet zasypany jest informacją, proszę sobie poszukać. Nie rozwijam tym razem wątku w kierunku religijnym, choć Biblia jasno wspomina o tym typie osób. Chętni sami znajdą potrzebną informację. Natomiast normalnych ludzi potrafiących krzesać z siebie emocje namawiam do rozpoznania tego typu osobowości, bo można strasznie się naciąć np wiążąc się z takim kimś. Próby nawracania takiej osoby są z góry skazane na niepowodzenie, ona w najmniejszym stopniu nie będzie zainteresowana tym. Dopóki, jak niejaki Kajetan Poznański, nie zaryzykuje eksperymentu, to nikomu fizycznie głowa z karku nie spadnie, w innym przypadku może być naprawdę różnie. Taki to przypadek. Niemniej myślę że nie opłacalny to był eksperyment, choć w Polsce niestety i w takim przypadku nie jest orzekana kara śmierci, a szkoda. W każdym razie kobieto która zadałaś pytanie, staraj się funkcjonować w poprawnie, bo inne działania skrócą ci czas dobrej zabawy i wcześniej,,zgaśnie ci światło''.