Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Samookaleczanie (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/samookaleczanie/watek/1209238/1.html#p1209238https://www.psychiatria.pl/forum/samookaleczanie/watek/1209238/1.html Samookaleczanie Gość
Witam, jestem w wieku nastoletnim, niektórzy mogą mnie wyśmiać i powiedzieć że nie znam życia i niektórzy mają o wiele gorzej ode mnie. Nie rozumiem takich ludzi. Odkąd przyszłam na świat moje życie nie układało się jak po maśle. Problemy z matka, siostrą. Od samego początku walczę o to by nie powielać ich błędów, żeby nie kojarzona mnie z tymi osobami. W podstawówce matka rozwiodła się z moim tata . Z początku przeżywałam ich rozstanie. Pojawiały się u mnie różne nerwowe zachowania. Po czasie potrafiłam jednak odróżnić dobro od zła. Wtedy poczułam się jeszcze gorzej, osoba, której bez graniczne ufałam okazała się zwykłyzlem pijakiem i ćpunem. Tym człowiekiem była osoba która nosiła mnie pod sercem, do czasu . Kiedy przejrzałam na oczy nic nie było już tak jak dawniej, straciłam wiarę w siebie i przejmowałam się zwykłymi blachostlami. Nikt nie rozumiał mojego bólu. Miałam problemy z kolegami/koleżankami. W pewnym etapie dowiedziałam się o tzw. autoagresji. Zaintrygowało mnie to i spróbowałam . Poczułam ulgę,pomogło mi, ale niestety mój tata wraz ze swoją partnerka dowiedzieli się o zaistniałej sytuacji. Przestalam to robic, na pewien czas. Wszystko układało się dobrze, ale w pewnym momencie pojawił się u mnie okres buntu. Coraz więcej się kłóciłam z rodzina i nadal tak jest. Wiele razy dostawałam od nich tzw po nosie. Słyszałam słowa, o których wolę zapomnieć. Gryzie mnie sumienie że jestem taka a nie inna. Tuż potem pojawiły się problemy z moja starsza siostra . Rzuciła studia, brała narkotyki, miała nawet jedna próbę samobójczą . Wtedy poczułam jeszcze większa presję, nie chciałam zawieźć mojego taty, tak jak zrobiła to ona. Ale im bardziej się starałam tym bardziej zamykałam się w sobie . Całą ta monotonia, kłótnie, szkoła, znajomi, byłam już fatalnie zmęczona. Nie chciało mi się nic robić czułam się okropnie. Za każdym razem zakładałam swoją maskę, szczęśliwej córki, koleżanki, siostry, przyjaciółki, wnuczki i wiele by jeszcze wymieniać . Im więcej słyszałam negatywnych obelg skierowanych w moja stronę czułam się coraz to gorzej. Znowu zaczęłam się ciąć, bardzo głęboko. Nikt o tym nie wie . Ostatnio robiłam to wczoraj, ale nie pomaga, czuję się źle nie chce spać, nie chce jeść a kiedy myślę że mam tu być i oddychać łapie mnie za żołądek. Nie chce już tego robić . W sensie nie chce już się ciąć, chce jeść, spać, prZytulić się do kogoś bliskiego, ale jednocześnie nie potrafię już dłużej tu wytrzymać. Mam myśli samobójcze. Nie chce już żyć nie mam dla kogo, właściwie to moja sprawka. Odtracilam przyjaciółkę, rodziców, nawet znajomych że szkoły. Czuję się taka samotna. Nienawidzę siebie. Oprócz złości i smutku moje ciało jest wypełnione pustka. Nie mam do kogo pójść nawet porozmawiać, dlatego też zwracam się z prośbą o rozmowę, o wsparcie i oczywiście o dyskrecję
- https://www.psychiatria.pl/forum/samookaleczanie/watek/1209238/1.html#p1209554https://www.psychiatria.pl/forum/samookaleczanie/watek/1209238/1.html Samookaleczanie Gość
Hej. Od roku choruje na depresję, stany lękowe i jest także podejrzenie nerwicy. Wiem co czujesz. Ja byłam wykorzystywana do prac w domu przez rodziców i siostrę. Przyjaciółka mnie ranila. Byłam sama. Miałam próbę samobójczą i trafiłam do szpitala psychiatrycznego. To wiele zmieniło. Rodzice z siostra zrozumieli błąd, teraz bardzo mi pomagają i pokazuja ze kochają. Poznalam przyjaciol ktorzy mnie rozumieja i kochaja..Nie wiem jaki jest Twój tata bo nie wspomnialas ale wydaje mi się ze chyba jedyny normalny. Jesli tak to może porozmawiaj z nim żeby zapisal Cię do specjalisty. Musisz dac sobie pomóc. Poproś o psychoterapię, przepisza Ci pewnie leki i WALCZ. Życzę Ci powodzenia kochana. Pozdrawiam
- https://www.psychiatria.pl/forum/samookaleczanie/watek/1209238/1.html#p1209581https://www.psychiatria.pl/forum/samookaleczanie/watek/1209238/1.html Samookaleczanie GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Dyskretny nie będę, ale to nic nie zmieni, bo jesteś anonimowa i nikt Cię nie zna, także... Od początku, przeżyłaś wiele, a życie sprawiedliwie nie jest, przypadek decyduje w jakiej rodzinie się urodzimy i nic na to nie poradzisz. Oddziel przeszłość wielką kreską, nie wracaj do tego, było co było, rozgrzebywanie przeszłości niewiele da. Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z tatą, abyście wspólnie coś wymyślili, choć nalegaj na wizytę u psychologa/psychiatry, bo to właściwie jedyne osoby, które mogą Ci teraz pomóc.
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
- https://www.psychiatria.pl/forum/samookaleczanie/watek/1209238/1.html#p1211070https://www.psychiatria.pl/forum/samookaleczanie/watek/1209238/1.html Samookaleczanie Gość
Hej. Chodzac do liceum mialam duzo problemów i tez często zdarzało mi sie "ulżyć" sobie w taki sposob. Nie wiem czemu bylam taka glupia... Dzis mam prawie 30 lat i okropne blizny na rękach i kiedy na nie patrzę mam przed oczami rodzicow i ich okropna bezsilnosc i rozpacz w momencie kiedy znalezli mnie nieprzytomna w lazience. Autooagresja nie jest żadna ulgą. Musisz udac sie do psychologa. Ja klamalam wszystkim ze chodzę a nie bylam ani razu i zaluje tego bardzo. Jak juz pisalam,mam prawie 30 lat,dziecko,prace,dom a nadal nie umiem sobie poradzic w zyciu. Nadal nie umiem z nikim rozmawiać o swoich problemach,nie umiem podejmować decyzji i wpedzam sie w depresje,nie mówiąc juz o moich nerwicach. Prosze Cię,poszukaj pomocy u psychologa i daj sobie pomoc poki nie jest za pozno.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Pramolan brał ktoś?
Witam Dziś byłam u psychiatru zdiagnozował nerwicę lękową...
- ChAD niszczy mi życie
Cześć, czy komuś jeszcze ta choroba niszczy życie? Najpierw miałam...
- Boję się tego, że mogę chorować na schozofrenie.
HejPonad rok temu poszłam pierwszy raz do psychiatry który zdiagnozował...
Forum: Schizofrenia