Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - CHAD
Temat: SAMOTNOŚĆ (13)
- https://www.psychiatria.pl/forum/samotnosc/watek/747027/2.html#p748081https://www.psychiatria.pl/forum/samotnosc/watek/747027/1.html SAMOTNOŚĆ
slonce1642
nic nienormalnego w tym, że bierzesz na siebie zbyt wiele obowiązków naraz a później się denerwujesz,to zdrowy objaw,ja mam tak samo i tak miałam sprzed choroby,robię wszystko naraz a później mam dosyć,robię po łebkach i w konsekwencji jestem wkurzona,zmęczona i rozdrażniona,taki już mamy sposób bycia,więc się tym nie denerwuj,po prostu zrób to co najważniejsze a to co mniej odłóż na później,a może zrób coś dla siebie? masz jakieś zainteresowania, które Cię wyciszają? rozluźniają,itd,na pewno coś się znajdzie,ja teraz siedzę na zwolnieniu,i skupiam się na sobie,a przynajmniej staram,bo przez ostatnie 2 lata nie miałam ochoty nawet porządnie się wymalować czy zadbać o ciało,zrobiłam mały krok do przodu,i jest mi lepiej,Ty też zrób ten krok,na gruperach i grouponach są fajne promocje,można iść na masaż,grota solna,zrelaksować się,zapomnieć o szarości dnia i obowiązkach,które przytłaczają jak się siedzi w domu,głowa do góry,i do przodu - https://www.psychiatria.pl/forum/samotnosc/watek/747027/2.html#p748084https://www.psychiatria.pl/forum/samotnosc/watek/747027/1.html SAMOTNOŚĆ
slonce1642
a może obecność zwierzaka w domu Ci pomoże?jeśli lubisz...mnie pomogła kocica,którą wzięłam z ulicy,jestem jej bardzo wdzięczna,bo dzięki niej żyję, miałam do kogo wracać, miałam zajęcie,nakarmić,pogłaskać,przytulić,mam do niej wielki sentyment, mój partner jej nie akceptuję,tylko toleruje,czasem się wkurza bo kot to kot,zsika i ucieka ha ha,ale ja jej nigdy nie oddam bo zawdzięczam jej to,że w ciężkiej depresji nie popełniłam samobójstwa...każdy ma coś co go trzyma i motywuje....miłego dnia - https://www.psychiatria.pl/forum/samotnosc/watek/747027/2.html#p748096https://www.psychiatria.pl/forum/samotnosc/watek/747027/1.html SAMOTNOŚĆ kasiunia24w 2013-08-02 10:13:37 ja jej nigdy nie oddam bo zawdzięczam jej to,że w ciężkiej depresji nie popełniłam samobójstwa...
Dzięki, że to napisałaś. Nigdy się nie odważyłam tego powiedzieć, bo nikt by mi nie uwierzył ale to właśnie dwie moje kotki ratowały mnie od odejścia. Żeby się zabić musiałabym zabić je wcześniej a tego nie jestem w stanie. Oddać ich nikomu też nie jestem w stanie, ze strachu, że trafiłyby jednak w złe miejsce.
Brzmi idiotycznie, kto normalny pojmie to zapętlenie?
Może ktoś się oburzy, wisi mi to, ale doskonale rozumiem kobiety, które zabijały swoje dzieci a potem siebie. One to robiły dla ich dobra, przekroczyły pewną granicę, której my na szczęście nie potrafimy.
Ludzie nie potrafią zrozumieć, że np. mężczyzna zabija żonę, dzieci a potem sam popełnia samobójstwo. Ja rozumiem."Bo tak to jest już z grafomanami, że najlepiej pisze im się o naturze ludzkiej, a szczególnie o tym jaka jest okropna i ponura."
Gabriel Maciejewski - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Osoby z krakowa - chetnie sie zapoznam ;)
Witam.Kilka dni temu sie zarejestrowalem tutaj Cierpie na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne....
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Po jakim czasie od odstawienia abilify pojawiaja sie urojenia?
Po jakim czasie jak sie odstawi arypirazol moga wrocic urojenia? Wiadomk ze lek ma dlugi okres...
Forum: Schizofrenia - PSSD - Czy viagra pomaga?
Witam.Lecze sie na nerwice natrectw. Chcialem tu poruszyc sprawe zjawiska jakim jest PSSD......