Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Schizofrenia a depresja (3)
- https://www.psychiatria.pl/forum/schizofrenia-a-depresja/watek/1265562/1.html#p1265562https://www.psychiatria.pl/forum/schizofrenia-a-depresja/watek/1265562/1.html Schizofrenia a depresja Gość
Witam. Mam zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną od 2 lat. Zastanawiam się czy to nie depresja psychotyczna. Moje leczenie w psychiatryku było żenujące i nie zdziwiłabym się gdyby diagnoza okazała się błędna. Historia mojej choroby ma się następująco. Wszystko zaczęło się od tego, że byłam załamana. Byłam bardzo nieszczęśliwa i mocno płakałam. Nagle podczas płaczu coś we mnie pękło i poczułam się bardzo szczęśliwa. Do tego moja samoocena i śmiałość wzrosła. Byłam bardziej wygadana a zawsze byłam cicha i nieśmiała. Miałam wybujałą wyobraźnię do tego stopnia, że myśląc o czymś potrafiłam 10 min bezwiednie mieszać herbatę. Miałam dosłownie 1000 myśli na minutę. Po jakimś tygodniu pogorszyło się. Zaczęłam tracić świadomość, realną ocenę sytuacji. Pisałam na kartkach jakieś swoje 'odkrycia'. Wydawało mi się, że wiem więcej niż inni, że jestem wybrana, że jestem upadłym aniołem. Myślałam, że jestem taką drugą Maryją, że zaraz przyjdzie 3 króli i wręczą mi dary. Nawróciłam się na wiarę, zaczęłam wierzyć w Boga. Wydawało mi się, że odkryłam sens istnienia świata. Pewnego dnia gdy pojechałam do Wrocławia na studia zamiast do mieszkania cały dzień błąkałam się po mieście bo szukałam rozwiązania zagadki. Każdy znak, słowa przechodniów stanowiły wskazówkę. Wydawało mi się, że gram w filmie, chodziłam koło budynku z kamerami i myślałam, że jestem gwiazdą, że mnie nagrywają i za chwile wyskoczy ktoś i wręczy mi oskara. Skończyło się, że wylądowałam na torach bo wymyśliłam sobie, że tory i sama kolej są moją metaforą życia i tam kontynuowałam zbieranie wskazówek. Z torów zabrała mnie policja bo ktoś widocznie to zgłosił i odwieźli mnie do mieszkania. Po drodze miałam swój pierwszy i jedyny omam wzrokowy, w kobiecie palącej na balkonie zobaczyłam ufoludka. Z amoku na chwilę wyrwała mnie współlokatorka, która wyszła po mnie. i zabrała do domu bo sama dalej próbowałam rozwiązywać zagadkę. Wydawało mi się, że porozumiewam się telepatycznie, że słyszę myśli ludzi a oni moje. Poczułam moce nadprzyrodzone. Myślałam, że wygrałam darmowy prąd dla Polski, że rodzice nie będą musieli palić w piecu. W mojej głowie rozgrywała się bitwa o mistrzostwo Polski i zwycięstwo chemików kwantowych do budowy portalu do kosmosu. Nigdy za to nie słyszałam głosów. Mogłabym wymienić jeszcze sporo urojeń ale do sedna. Po 2 tygodniach pobytu w szpitalu objawy choroby ustąpiły. Po miesiącu wypisali mnie do domu. I tutaj treść właściwa. Moja świadomość powróciła do normy, zachowywałam się już normalnie. Ale, do tej pory mam ograniczoną wyobraźnię, problemy z nauką, pamięcią, koncentracją. Jestem ciągle smutna, nieszczęśliwa, nie widzę sensu życia, mam myśli samobójcze. Mam problem z odczuwaniem uczuć i radosnych i smutnych. Jak próbuję płakać to polecą ze 2 łzy i koniec i tak mam kilka razy dziennie bo nie podoba mi się mój los. Z kolei rzeczy, które kiedyś mnie cieszyły już nie sprawiają mi przyjemności, w ogóle nic nie sprawia. I teraz pytanie czy to po lekach czy po prostu objawy dalszej choroby? Czy nadal jestem chora i muszę przyjmować te leki? Czy to na pewno schizofrenia? Chciałabym zakończyć leczenie, ponieważ po lekach przytyłam 50kg i nie mogę schudnąć oraz od dwóch lat nie miesiączkuję. Poza tym nie mogę jeździć autem i nie mogę się uczyć. Proszę niech ktoś coś podpowie.
- https://www.psychiatria.pl/forum/schizofrenia-a-depresja/watek/1265562/1.html#p1265570https://www.psychiatria.pl/forum/schizofrenia-a-depresja/watek/1265562/1.html Schizofrenia a depresja GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Jednym z najpoważniejszych błędów w leczeniju czy psychoterapii jest... autodiagnoza pacjęta. We wszystkich chorobach psychicznych klasyfikacja do tej czy innej choroby zależy tak naprawdę od niuansów. Wiele z nich jest do siebie bardzo podobnych, czasem zaś jedne problemy potrafią zazębić się z innymi. Diagnoza pacjęta więc wcale nie jest taka łatwa.
Po za tym, twoje spostrzeżenia zawsze będą obarczone czymś co w psychologi nazywa się błędem poznawczym. Między innymi nie wiem czy wiesz, ale każdy psychoterapeuta ma swojego psychoterapeuta ponieważ siedząc w środku problemu trudno dostrzec coś po za nim, coś co może być kluczowe do zdiagnozowania tej czy innej choroby. Co ja mówie jest to po prostu niemozliwe, bo ponieważ problem dotyczy ciebie osobiście zawsze będziesz go razjonalizowała i starała się podporządkować do własnych norm. Dlatego diagnozą psychoterapeuty zajmuje się jego kolega po fachu, a nie on sam. Tak więc sory. Nawet jeżeli jesteś z zawodu psychiatrą klinicznym (choć wątpie po opisie) z odpowiednim starzem w szpitalach i doświadczeniem jakimś min. 5 letnim to i tak nie jesteś wstanie siebie zdiagnozować. Diagnoza zaś tego typu,,ja wiem co mi jest, tylko szukam potwierdzenia'' na prawdę nie ma sensu. Pozdrawiam.Ostatnia edycja:Żyj tak, abyś niczego w życiu nie żałował.
- https://www.psychiatria.pl/forum/schizofrenia-a-depresja/watek/1265562/1.html#p1265578https://www.psychiatria.pl/forum/schizofrenia-a-depresja/watek/1265562/1.html Schizofrenia a depresja GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Treść zablokowana przez moderatora - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- URODYNAMIKA W GDAŃSKU
Kochani,czy zna ktos jakis gabinet w Gdansku,gdzie wykonuje sie badania urodynamiczne?
- 23 lata i brak chłopaka, lęk przed samotnością
lata teraz skończyłam.Nigdy nie byłam i aktualnie nie jestem w związku....
Forum: Po godzinach - Staram się schudnąć
Hej, mam 176 i waze 51/52 kilo. Troche wystaje mi brzuch i bardzo mi to przeszkadza i...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Nie wiem co się dzieje
Ostatnio nie ważne gdzie jestem zawsze znajdzie się ktoś kto doprowadza mnie to...
Forum: Po godzinach