Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: sekretarka - przyjaciółka mojego męża (5)
- https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html#p645207https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html sekretarka - przyjaciółka mojego męża Gość
Cztery lata temu mój mąż rozpoczął pracę na stanowisku dyrektora. Po pół roku zauważyłam, że nie umie zachować proporcji pomiędzy pracą a sprawami rodziny. Z czasem zaczął mówić "u mnie" mając na myśli pracę. Wszystkie domowe obowiązki przejęłam ja, z poważniejszymi pracami nie radzę sobie, dlatego to, co przez lata stworzyliśmy podupadło. Stało się to przyczyną naszych kłótni. Ja tłumaczyłam, że traktuje dom, jak hotel, a on na to, że mu się tu wracać nie chce, bo się go wciąż tylko czepiam. Przez te lata obserwowałam, jak nawiązuje szczególną więź z sekretarką, jak wyróżnia ją spośród pozostałych pracowników. Często porównywał mnie do niej. Kiedyś usłyszałam, że "mam w gołą dupę pocałować M., bo gdybym była choć w połowie taka jak ona, to żyło by nam się cudownie..." Byłam zdruzgotana. Takich sytuacji było wiele, ale przeplatały się z zapewnieniami o tym, że mnie kocha i jestem najważniejsza, więc wybaczałam, ale coraz bardziej się zamykałam w sobie. Na zewnątrz uchodziliśmy za idealne małżeństwo, wręcz przykładne. Ja, ciągle z uśmiechem na twarzy rozwiązywałam problemy innych, ze swoimi sobie nie radziłam. Pytałam męża, czy kontaktuje się z sekretarką po pracy. Patrząc mi w oczy zapewniał, że nie. Podejrzewałam, że tak nie jest. Wszędzie pojawiły się hasła i blokady, których przez 21 lat nie było. Kilka dni temu wyszło na jaw, że niemal codziennie wieczorami dzwoni do niej ukradkiem, pisze maile i SMSy. Wytłumaczył mi, że rozmawiając z nią się odpręża, ale to nic dla niego nie znaczy, lubi ją i dobrze się z nią czuje i nic więcej. Nie zdradził mnie, a kłamał dla mojego dobra, bo mam "schizy". Dodam tylko, że piłkę i słodycze, które wygrała nasza córka ukradkiem wywiózł i podarował córce M., robił jej świąteczne prezenty (naszym nigdy, był dla nich zimny i wymagający), sekretarkę często odwoził do domu, ale wg niego to takie naturalne... Broni jej jak lew, za każdą krytykę M. gotów mi oczy wydrapać...Okłamywał mnie przez szereg miesięcy, niczego nie żałuje, bo nie czuje się winny...to takie naturalne wg niego, a ja powinnam zachowywać się wreszcie "normalnie". Owszem, ograniczy kontakty, ale zrobi to bardzo delikatnie, żeby nie urazić M.... Czuję się poniżona...nie umiem z tym żyć, nie umiem zaufać, nie umiem sobie pomóc... Proponowałam terapię rodzinną, ale mój mąż absolutnie z tego nie skorzysta. Dla niego ważne jest, aby się nikt nie dowiedział, a my odkreślamy wszystko grubą linią i wg niego żadnych tajemnic już nie będzie... Mówił mi to patrząc głęboko w oczy, już to przerabiałam... Moja córka powiedziała "Mamo, pokaż tacie, że jesteś silną kobietą, tylu ludzi cię kocha i podziwia!"...nie jestem silna, a ci ludzie nic dla mnie nie znaczą, liczy się rodzina...
- https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html#p645216https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html sekretarka - przyjaciółka mojego męża Gość
posłuchaj córki, każdy ma prawo być szczęśliwym nawet Ty
- https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html#p645239https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html sekretarka - przyjaciółka mojego męża Gość
Droga autorko rodzina to nie tylko Ty i On, to także Wasze dzieci, a skoro córka tak widzi sprawę… Wiesz, że może Ona mieć rację? Walcz o swoje szczęście i szczęście dzieci, gdyż męża zawsze można zmienić na jakiś inny lepszy model i nawet lepszego ojca, bo co to za ojciec, który okrada własne dziecko? Pan dyrektor wstydziłby się, bo na pewno stać go na słodycze i piłkę? Przepraszam wiem, że Ty Go kochasz, ale najbardziej ten fragment "Dodam tylko, że piłkę i słodycze, które wygrała nasza córka ukradkiem wywiózł i podarował córce M., robił jej świąteczne prezenty (naszym nigdy, był dla nich zimny i wymagający)" w tym wszystkim mnie zszokował. Co i jak zrobisz to i tak zależy od Ciebie, lecz ja w całym Twoim poście nie widzę nic pozytywnego wszystko robił "dla Ciebie" nawet kłamał "dla Ciebie" (a może przez Ciebie?) dla "Twojego dobra" a skoro tak to może też i skłamał, że Cię nie zdradził oczywiście też dla "Twojego dobra"? Wcale się nie dziwię, że mu już nie ufasz tym bardziej, że przecież "nic" wg niego się nie stało.
- https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html#p645531https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html sekretarka - przyjaciółka mojego męża
No jacie kręce dla mnie to jakieś kurde chore..to kto jest ważniejszy w waszej rodzinie ?? ty czy ona ?? kimże jest jakaś obca kobieta w porównaniu do waszej rodziny ?? Jeśli cie kocha i chce z toba być sprawa dla mnie jest bardzo prosta....narobił już tyle rzeczy i nawyprawiał tak chore sytuacje i relacje z nią że wyjście jest jedno...zakończyć tą śmieszną "przyjaźń", jesteś na pewno wspaniała kobietą i powinnaś walczyć o to żeby twój mąż traktował cię godnie...ciekawe co by on powiedział jakby sytuacja się zamieniła i ty miałabyś takiego przyjaciela ?? na pewno nie byłby tak wyrozumiały jak ty dla niego jesteś. Pozatym co to za hasło że zmniejszy z nią relacje żeby jej nie urazić ?? Każda zdrowo myśląca kobieta zrozumie komunikat ...nie będziemy się spotykać bo to denerwuje moją żonę...i krótka piłka...a nie jakieś podchody ....fakt jest taki że nie chce się z nią rozstawać bo sam nie jest gotowy na to ....coś ktoś tu ściemnia ... Ale to jest oczywiście tylko moje zdanie ....i krótkie wnioski wyciągniete z twojego opisu. Życze powodzenia i więcej stanowczości .....masz prawo być ta jedyna wyjątkową
- https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html#p650255https://www.psychiatria.pl/forum/sekretarka-przyjaciolka-mojego-meza/watek/645207/1.html sekretarka - przyjaciółka mojego męża Gość
skoro twój mąż tak ceni tę sekretarkę to może kiedyś zaprosi ją do waszej sypialni do trójkąta i pewno powie że to dla twojego dobra .
daj sobie spokój kobieto zajmij się córką, skoro ona uważa że jesteś super to na pewno tak jest - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Ile trzeba połknąć tabletek by stracić przytomność?
Chodzi mi dokładnie o sertralinę (asertin) bo tylko to mam przy sobie. Mam gdzieś...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Terapia manualna - sposób rozładowania napięcia
Do ciała trzeba mówić jego językiem, więc fizycznymi zmysłami -...
Forum: Depresja - pogorszenie stanu
Hej, w grudniu poszłam do lekarza rodzinnego w związku z pojawiającymi się...
- Uzaleznienie od porno i masturbacji
Witam jestem mężczyzną mam 32 lata od bardzo dawna się masturbuje prawie...
Forum: Uzależnienia