Forum: Psychoterapia

Witam, mam 28 lat, jestem samotna matką 6 letniego chłopca, mieszkam z mamą. Sama jestem od trzech lat. Maz mnie poniżał, potrafił uderzyc, nie radził sobie z ojcostwem, dlatego odeszłąm. Nie mam nowego partnera. próbowalam, ale na razie nie udalo mi się znaleźć nikogo kto chciałby ze mną i moim synkiem stworzyć rodzine. Pierwsze dwa lata były ok, ale od roku borykam się ze strasznym instynktem macierzyńskim. Nagle zauwazam wszystkie ciaze dookoła, zamykam oczy przypominam sobie jak to cudowne uczucie byc w ciazy. Staram sie to jakos zadusic praca, ale przestaje pomagac. Mam bardzo malp czasu dla siebie, albo pracuje albo jestem z dzieckiem, poza tym ucze sie jeszcze zaocznie. robie wszystko by zapomniec o tej "chcicy na dziecko" - nie udaje sie. Partnera nie mam moze troche dlatego, ze poza tym po ostatniej ciazy nadal botykam sie z 35 nadprogramowymi kilogramami.
Najgorsze jest, ze moje pragnienia mnie przerastaja, zaczynam przez to plakac wieczorami, nie moge spac ani sie skupic w pracy, a kiedy juz spie, sni mi sie ze jestem w ciazy, ze rodze. snia mi sie martwe noworodki w toalecie. Przeraza mnie fakt ze dopuszczam mysl tak po prostu zajscia w ciaze z przypadkowym facetem. Czuje ze jesli sie nie uda w najblizszych kilku latach, to sie nie uda juz nigdy i nigdy nie bede miala drugiego. Prosze, jak mam sobie z tym poradzic? Przerasta mnie to.. Przy tym wiem, ze ciezko mi bedzie znalezc partnera z moja 35 kilowa nadwaga, ale to takie bledne koło - zaczynam miec napady depresyjne przez to, hustawki nastrojow ktore skutkuja brakiem kontroli nad jedzeniem, brakiem sil do cwiczen. Ponadto moje zycie prywatne ogranicza sie do pracy i domu z tym ze raz na 2 miesiace wyjde ze znajomymi z pracy potanczyc. czuje sie zaduszona tym wszystkim. NIE mam odwagi isc do ludzi, poznac kogos, ale tak nie doczekam sie rodziny. nawet syn mnie ciagle prosi i rodzenstwo. co zrobic by nie oszalec ???!!!!! JA TAK BARDZO CHCE DZIECKA, ZE CZUJE ZE PRZESTAJE TO KONTROLOWAC.... pROSZE O KONTAKT NA [email protected]