Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Stracilam wszystko! (9)
- https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html#p74697https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html Stracilam wszystko! Gość
Stracilam wszystko.Caly moj swiat sie zawalil,praca,dom,itd.Nawet juz niemam z czego zyc.Myslalam ze jak zajme sie czyms innym,to mi te wszystkie mysli o samobojstwie przejde,ale niestety nie.Dzisiaj bardzo powaznie mysle otym co musze zrobic,i chce mi sie poprostu polakac.Na nikogo juz niemoge liczyc,poprostu niewiem co sie zemna dzieje.Wiem ze juz niejestem soba,bo calkiem sie odsunelam od wszystkich.Rodzina utrudnia mi jeszcze bardziej zycie i dlatego postanowilam to zrobic,.A zalezalo mi tylko na glupiej rozmowie obojetnie z kim.Moze wtedy bym inaczej sie czula.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html#p133171https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html Stracilam wszystko! Gość
Co się takiego stało, że całe Twoje życie legło w gruzach?
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html#p133172https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html Stracilam wszystko! Gość
Stracilam prace,matka robi wszystko zeby odebrac mi dziecko,robilam wszystko zeby ja utrzymac przy sobie,ale niestety nieudalo sie.Wlasne dziecko niechce juz zemna mieszkac,a ja juz niemam sil na to wszystko.Mam i tak przegrane bo nawet kurator jest za moja mama ze ma racje.Wiec dlatego juz dzisiaj postanowilam to wieczorem zrobic,bo niemam juz sil na co kolwiek.Poprostu mam dosyc calego tego zycia.Caly czas mi daja odczuc ze jestem nikim,nic niewarta.Tak maja racje,jestem nic niewarta i dlatego musze to zrobic.Niechce juz oto wszystko walczyc,bo i tak juz przegralam ta walke.Ale dziekuje ze sie ktos odezwal,ja juz wiecej poprostu tutaj niewejde bo niechce.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html#p133173https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html Stracilam wszystko! Gość
Życie jest na tyle cenne aby je szanować! I mimo przeciwności losu ZAWSZE jest jakieś wyjście. Mimo wszystko. Ja tez wiele straciłam, choć widziałam już drzewo na którym się rozbiję. A jednak żyję, bo mam dla kogo. Mam przecież syna. I są wokół ciebie osoby, które chcą ci pomóc. Tylko się rozejrzyj dobrze.
Pozdrawiam.ZZOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html#p133174https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html Stracilam wszystko! Gość
Pewnie już tego nie przeczytasz, ale napiszę na wszelki wypadek. Mam nadzieję, że zmienisz swoją decyzję. Każdy ma czasem w życiu kryzysy, trzeba je przetrwać. Nic nie trwa wiecznie, na pewno za jakiś czas się poprawi, chociaż wiem, że czasem trudno w to uwierzyć.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html#p133175https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html Stracilam wszystko! Gość
Dziekuje za te wszystkie slowa,ale ja juz niemoge i niechce zmienic decyzji.Poprostu teraz juz wiem ze nic mnie tu juz nic nietrzyma.Niemam juz na nic sil,niechce juz tak zyc.Poprostu jestem ta sytuacja zmeczona.Jak narazie to udalo mi sie troche posprzatac,ale wieczorem juz bedzie caly koniec.Jestem zdecydowana na ten krok i nic juz mnie niepowstrzyma przedtym.Musze konczyc,ale raz jeszcze wam dziekuje i zycze powodzenia
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html#p133176https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html Stracilam wszystko! Gość
nie bądź głupia,bardzo dobrze wiem co przeżywasz
znam sposób na Twoje problemy
odezwij się do mnie,prosze
gg. 11759700Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html#p133177https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html Stracilam wszystko! Gość
przepraszam ze napisalam taki post,ale poprostu musialam to wszystko z siebie wyrzucic.Teraz jest wszystko dobrze,kazdy ma prawo do chwili slabosci.Raz jeszcze przepraszam.Wiem ze zle postapilam i juz wiecej czegos takiego nie napisze
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html#p133178https://www.psychiatria.pl/forum/stracilam-wszystko/watek/74697/1.html Stracilam wszystko! Gość
Hej. Mam nadzieje ze nie zrobisz nic glupiego. Ja tez kiedys stracilem prace i nie mialem pieniedzy na nic. Przez prawie dwa lata bylem bez pracy, bez piebiedzy, bez niczego. Tez chcialem sie zabic. Rodzina gadala mi ze jestem nikim. Po tych dwuch latach jakos pozbieralem sie i wyszedlem na prosta. Nie poddawaj sie. Walcz o dziecko. Wiem ze latwo mowic komus co ma robic ale to TY musisz sama to zrobic. Na prawde warto walczyc o leprze jutro. Mi zajelo to dwa lata zanim zrozumialem ze zycie jest cenne. Dwa lata wmawialem sobie ze bedzie dobrze i tak sie stalo. Poczytaj w necie na temat AFIRMACJI to mi bardzo pomoglo. Pamiwtaj. JAK SPADLAS NA DNO TO POZBIERAJ RESZTKI SIL I ODBIJ SIE. Przeciesz to Twoje dziecko, to Ty je urodzilas. to Ty wydalas je na swiat. Chcesz zeby kiedys Twoje dziecko powiedzialo ze jego mama odebrala sobie zycie bo byla slaba? Pewnie twoja mam nabuntowala Twoje dziecko przeciwko tobie i teraz jest jak jest. nie rob nic glupiego i sprobuj jutro isc do urzedu pracy. Moze akorat bedzie jakas oferta pracy dla ciebie. Wiem ze pozbieranie sie zajmuje wiele czasu. Lepirj stracic na to dwa lata i odzyskac dziecko niz poddac sie. Mam nadzieje ze moja wypowiedz jakos cie zmotywuje do dzialania. Wszyscy na tym forum zycza ci jak najlepiej. Ja tez. Wiec wstan i WALCZ O LEPRZE JUTRO. Pozdrawiam. Snake
Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Poznałam Chłopaka z ChAD
Cześć. Cztery tygodnie temu poznałam chłopaka na portalu randkowym. Bardzo...
- pogorszenie stanu
Hej, w grudniu poszłam do lekarza rodzinnego w związku z pojawiającymi się...