Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

Ostatnio trochę się naczytałem jakiś makabrycznych histroii o pobytach w szpitalu. Masakra :o. Powiecie coś na ten temat? Niektórzy udzielający się tu napewno mają za sobą hospitalizacje, niektórzy nie, ale też troche wiedzą.

Tzn. że w takiej cięzkiej nawet manii jakoś umiesz sie ogarnąć?

TO NAJGORSZE MIEJSCE NA ZIEMI...bo w więzieniu siedzą ludzie co dopuścili się przestępstwa....a ten biedny chory po prostu zachorował....niestety czasem nie da się tego uniknąć.
Chyba zgłoszę ten wątek do usunięcia - BO ZA BARDZO SERCE BOLI TO CZYTAJĄC

No ale czytałem też posty ludzi którzy sobie może nie tyle co chwalą pobyt, ale uważają że pobyt im pomógł

To jest szpital jak każdy inny, nie w każdym jednakowo traktują, ale mój 4 lata temu jak doktorka kazała się połozyć na oddziale, bo totalny odlot już miał to troche się opierał ale poszedł i nie narzekał ......wiadomo że wyciszyli go bardzo lekami, ale pomogło.....i dziś wspomina ten pobyt bardzo dobrze......wiec nie wiem dlaczego tak strasznie odbieracie pobyt na tym oddziale....

Witajcie,
Moja mama ma zdiagnozowany ChAD. Choruje od blisko 25 lat, a hospitalizowana była 18 razy. Nie ma złych wspomnień związanych ze szpitalem. Powiedziałabym nawet, że pobyty tam sobie chwali Może dlatego, że rozumie konieczność leczenia i wie, że to dla jej dobra. W ubiegłym roku ChAd zdiagnozowano także u mojej siostry i ze względu na ostry stan maniakalny konieczne było leczenie szpitalne. Także ona - chociaż ma trudny charakter - w ostatecznym rozrachunku na szpital nie narzekała.

segal... też tak myślę, a na prawdę w bardzo dużej mani to chory jest bezpieczniejszy w szpitalu......

segal... też tak myślę, a na prawdę w bardzo dużej mani to chory jest bezpieczniejszy w szpitalu......