Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

Witajcie.
Jestem z chadem od urodzenia. Ostatnio doszedłem do wniosku, że z rozwalającej mnie depresji wyzwalają mnie antydepresanty. Niczym pies węszę w swoim życiu - miesiąc po miesiącu - kiedy nadejdzie deprecha. A kiedy już się pojawia - częstuję ją przez 2 dni rano i wieczorem antydepresantami. Po czym je odstawiam, bo zaczyna się moja ulubiona hipomania. Czas depresji muszę skracać do minimum, by się nie rzucać w oczy naszemu zdrowemu społeczeństwu, zwłaszcza w pracy.
W hipomanii świetnie mi się pracuje i nie zwracam uwagi na siebie, co dla mnie jest najważniejsze.
Manii nie mam, bo nie wprowadzam się w jej stan. Ubocznym efektem hipomanii jest u mnie bezsenność, z którą walczę znienawidzonymi przez niektórych lekarzy lekami nasennymi.
Pozdrawiam Was Gorąco.
Hubert

....witaj Hubercik, a może jednak zdecydowałbyś się na stabilizator nastroju. Ale zrobisz oczywiście jak uważasz. Pozdrawiam.

chad,,,to niszczyciel zabiją robi tsunami z życia,,,,,,,chlanie,,,palenie,,,,,,żarcie ..leków po których,,,,,niewiele pomaga,,,,,ogólnie szambo,,lmi *** życie,,,,totalny zjazd,,,,,,,,,,generalnie lepiej,,,,,, skończyć żywot biorąć pod uwagę żę jest do końca

Nie ma czegoś takiego jak wprowadzanie się bądź nie w stan manii. Hipomania nieleczona może rozwinąć się w manię i dlatego potrzebne są stabilizatory nastroju. Pomyśl proszę o tym. Antydepresanty jak najbardziej działają na depresję, ale nie wolno wybierać sobie samemu dawki. Poza tym nieleczona odpowiednio dwubiegunówka zwiększa nasilenie i częstość depresji, a skraca czas remisji. Więc w obecnym stanie nie pozbędziesz się całkiem depresji, a jest to możliwe dzięki odpowiedniemu leczeniu i zdrowemu trybie życia.