Forum: Zaburzenia psychiczne
Temat: Toksyczna matka (12)
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1502951https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka
Mam toksyczną matkę. Od małego tylko krzywdę robi, rani słowami, drze się w kółko na mnie, wszystkich dookoła obgaduje i uważa, że wszyscy robią dookoła źle. Przed koleżankami zawsze kłamała, że wychowała synka takiego i takiego, ja się nigdy nie odzywałem, zawsze byłem wycofany i ona w ogóle udaje inną osobę przed innymi, jakby wszystko było w porządku i na mnie wymyśla, że ja jestem zły, jak ja nikomu nic nie robię. W podstawówce próbowałem szukać pomocy, w szkole, ale nikt mi nie wierzył spośród pedagogów szkolnych, bo przyszła matka i kłamała, że jest ok i jej wierzyli, uznali, że wymyślam. Uciekłem do babci pewnego dnia, ale potem babcia zadzwoniła do matki, bo chciała "wyjaśnić", uwierzyła matce, mnie wzięła za oszusta i kazała się wynosić. Babcia jest podobna do niej. Jak raz do niej poszedłem na noc, to powiedziała, że to nie jest noclegownia i mam wracać do matki. Wtedy jeszcze mieszkałem z ojczymem i wystarczyło, że on powiedział babci, że mnie nie bił i też mu uwierzyła, też uznali, że wymyślałem. Nikt nie zwracał uwagi, że naprawdę szukam pomocy. Więc... jestem od zawsze z tym wszystkim sam, a świat o niczym nie wie... :/ Mówiłem, że mnie bił ojczym (jej partner wtedy), ale matka się strasznie wypierała i mi nie uwierzyli, a ja mam jakby taką krótką pamięć i nie byłem wstanie podać wielu przykładów (do dziś tak mam, że nie potrafię przytoczyć wszystkiego, co się działo na myśl, bo tak się bałem, że o wszystkim zapominałem - nie wiem, co to może być), ale naprawdę jej tego dużo - może dlatego, że wciąż w tym tkwię, to nie potrafię.
Od małego się mną nie interesowała. Powtarzała mi od małego, że jak skończę 18 lat, to mnie wyrzuci bo "nie ma wtedy obowiązku mnie utrzymywać"... nigdy nie miała żadnych uczuć. Potrafi tak nonstop się wydzierać o wszystko. Jest spokój przez 5 minut i zaraz jest darcie się dzień w dzień. Po 18ce wyrzuciła mnie z domu. Policja też nie chciała mi pomóc, mówiąc "A co my możemy, jak to jej mieszkanie?". Na szczęście w tym czasie matka poznała faceta, zadzwoniłem do niego, bo akurat jechał do mieszkania matki i podjechał po mnie i wróciłem do domu. Aktualnie mieszkamy u niego i gdy skończę szkołę, mam się wynieść, bo PRAWO jej pozwala. I ciągle te PRAWO tylko... Miałem 18 lat, to ode mnie wymagała różnych dziwnych rzeczy, w tym to, że powinienem już się wyprowadzić natychmiast, że już powinienem być na to gotowy... Ona mnie nie na widzi za nic od małego... jakbym się urodził przypadkiem... z resztą kiedyś mi już powiedziała, że żałuje, od zawsze chce się mnie pozbyć i jestem dla niej problemem . Znalazłem około pół roku temu pracę w McDonald's, bo to była praca, gdzie mogłem się zatrudnić bez doświadczenia i szybko znalazłem na OLX. Też powiedziała, żebym się wyprowadził, jak mam pieniądze, a przecież nie miałem gdzie. Mieszkam tu do skończenia szkoły, bo znów: PRAWO. Ten partner matki też potrafi mi powiedzieć różne rzeczy, potrafi mnie obrażać w domu, a jak wcześniej zabierał mnie do pracy, to wyśmiewał przy kolegach, ale nie aż tak zły, jak ona. Wracając do pracy... nie nawidzę jej, męczę się tam, ale nie mam wyboru, muszę pracować, bo będzie awantura. W tej pracy udaję oczywiście, że jest w porządku, sztucznie ucieszony (gadam głupoty często po prostu i udaję kogoś, u kogo jest w porządku po prostu), żeby tylko tam przetrwać, bo wiadomo, pracodawcy to nie obchodzi, co się dzieje w twoim życiu prywatnym, jakie ty masz życie, masz być efektywny, więc udaję, że jest ok... i będę pewnie tak wciąż musiał udawać, a i tak czuję, że mogę być niedługo zwolniony, powiedzą mi, że się nie nadaję, bo gadam głupie rzeczy i nie jestem poważny. Teraz jakbym się miał wynieść po skończeniu szkoły, to nie będzie stać nawet opłacić mieszkania jakiegokolwiek, z tej wypłaty zebrać na jakieś mieszkanie, wynajem a tym bardziej stałe mieszkanie jest niemożliwe. Co mogę zrobić? Z jednej strony chciałbym stąd uciec (choć i tak będę wyrzucony niedługo), a z drugiej strony boję się, gdzie miałbym pójść. I każdego dnia boję się, że będę tak po prostu wyrzucony...
Przepraszam, jeśli tekst jest niespójny, ale tyle tego jest i czuję, że wciąż wszystkiego nie powiedziałem, bo nigdy wcześniej nie udzielałem się publicznie (nikt mi nie wierzył, to nic nikomu nie mówiłem, a jakbym nawet chciał nawet komuś powiedzieć, to bym miał pustkę w głowie i nie wiedział co), ale zmusiłem się wystukać tyle, ile mi się uda.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1502968https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka
Cześć, w skrócie...
co masz zrobisz ? Jeżeli pytasz, o to co masz zrobić, by matka poprawiła swoje zachowanie, w stosunku do ciebie.To odpowiem, że nic się niestety nie da zrobić.Ona taka się urodziła.Ona jest na tym świecie, po to, aby krzywdzić innych.Jest egoistyczną kobietą, której się tylko wydaję, że jednak nie jest.Gra dobrą, choć dobrą nie jest.Rodzice wychowali cię twardą ręką.Zbyt twardą ręką, którą nikogo wychowywać nie wolno.Od takich rodziców, trzeba jak najszybciej uciec.Więc co masz zrobić ty ? Właśnie odizolować się.Skończyć szkołę, pójść do pracy, znaleźć wsparcie, którego nie miałeś, i zacząć żyć.To najlepsze wyjście, z przepraszam za słowa, patologicznej sytuacji domowej.Niestety, kształtującej umysl człowieka, pod kątem nienawiści, do wszystkich ludzi.Obyś ty, z tego co widziałeś, i przeżyłeś w domu, wyszedł bez takowej nienawiści." miał wynieść po skończeniu szkoły, to nie będzie stać nawet opłacić mieszkania jakiegokolwiek, z tej wypłaty zebrać na jakieś mieszkanie, wynajem a tym bardziej stałe mieszkanie jest niemożliwe. Co mogę zrobić? Z jednej strony chciałbym stąd uciec (choć i tak będę wyrzucony niedługo), a z drugiej strony boję się, gdzie miałbym pójść. I każdego dnia boję się, że będę tak po prostu wyrzucony... "
Babcia wydaje się, być w porządku.A więc
szkoła ( jeżeli będziesz chciał pójść wyżej, śmiało idź ), praca, mieszkanie u babci, do czasu znalezienia czegoś innego.Dokładanie się jej, do czynszu, jedzenia, światła.Tyle, aż tyle możesz zrobic.Jesteś jedną z tych osób, które muszą się, bardzo szybko usamodzielnić.I to masz zrobić.To jest twoje zadanie.Zadanie, które musisz wykonać, bowiem, jest bardzo kluczowym zadaniem.Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1502976https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka brendi314 2020-04-29 13:07:55
Cześć, w skrócie...
co masz zrobisz ? Jeżeli pytasz, o to co masz zrobić, by matka poprawiła swoje zachowanie, w stosunku do ciebie.To odpowiem, że nic się niestety nie da zrobić.Ona taka się urodziła.Ona jest na tym świecie, po to, aby krzywdzić innych.Jest egoistyczną kobietą, której się tylko wydaję, że jednak nie jest.Gra dobrą, choć dobrą nie jest.Rodzice wychowali cię twardą ręką.Zbyt twardą ręką, którą nikogo wychowywać nie wolno.Od takich rodziców, trzeba jak najszybciej uciec.Więc co masz zrobić ty ? Właśnie odizolować się.Skończyć szkołę, pójść do pracy, znaleźć wsparcie, którego nie miałeś, i zacząć żyć.To najlepsze wyjście, z przepraszam za słowa, patologicznej sytuacji domowej.Niestety, kształtującej umysl człowieka, pod kątem nienawiści, do wszystkich ludzi.Obyś ty, z tego co widziałeś, i przeżyłeś w domu, wyszedł bez takowej nienawiści." miał wynieść po skończeniu szkoły, to nie będzie stać nawet opłacić mieszkania jakiegokolwiek, z tej wypłaty zebrać na jakieś mieszkanie, wynajem a tym bardziej stałe mieszkanie jest niemożliwe. Co mogę zrobić? Z jednej strony chciałbym stąd uciec (choć i tak będę wyrzucony niedługo), a z drugiej strony boję się, gdzie miałbym pójść. I każdego dnia boję się, że będę tak po prostu wyrzucony... "
Babcia wydaje się, być w porządku.A więc
szkoła ( jeżeli będziesz chciał pójść wyżej, śmiało idź ), praca, mieszkanie u babci, do czasu znalezienia czegoś innego.Dokładanie się jej, do czynszu, jedzenia, światła.Tyle, aż tyle możesz zrobic.Jesteś jedną z tych osób, które muszą się, bardzo szybko usamodzielnić.I to masz zrobić.To jest twoje zadanie.Zadanie, które musisz wykonać, bowiem, jest bardzo kluczowym zadaniem.
Rozpiszę dokładnie: uciekłem do babci pewnego dnia, ale potem babcia zadzwoniła do matki, bo chciała "wyjaśnić", uwierzyła matce, mnie wzięła za oszusta i kazała się wynosić. Babcia jest podobna do niej. Jak raz do niej poszedłem na noc, to powiedziała, że to nie jest noclegownia i mam wracać do matki.
Od zawsze jestem sam z tym wszystkim...
Nie mam gdzie iść...Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1502980https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka
Ciężka sytuacja... jaka matka, taka córka.Jaki ojciec, taki syn.Naszczęścię, nie zawsze tak to wygląda.
Zauważ...
bez pomocy innych, będzie trudniej jak jest teraz.Może jakaś dalsza, bardziej wrażliwsza rodzina ? Bo tą trudno nazwać wspierającą rodziną.Praca... teraz jest tak, że niektóre prace, np na budowie, oferują odrazu kwatrunek, hotel, w którym się mieszka.Za który, na początku płaci firma.Natomiast ty, kupujesz za swoje pieniądze jedzenie.Takie rozwiązanie, będzie dla ciebie, bo będziesz miał i pracę, i kwaterunek.Warto jest więc, szukać właśnie takich prac.Z czasem, na pewno dorobisz się, i będziesz mógł poszukać czegoś innego.Według mnie, jest to dobrą opcją, którą można poważnie potraktować, gdy skończy się pandemia, i/lub, gdy przyjdzie czas wyprowadzki.
Jeszcze kilka słów...
zgłaszane były awantury domowe na policję.I nic to nie dało, bo dać niczego nie mogło.Tak jak powiedziała policja... to matka rządzi.To jej mieszkanie.Nic nie mogą niestety zrobić.Cały opis wyżej, i wyżej, to przykra sprawa, która nikogo nie powinna dotyczyć.Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1502981https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka
Teraz i tak musisz być w tym domu, bo rozgrywa się, na świecie, i Polsce wirusowy dramat.Zbyt wiele, nie da się teraz zrobić.Można przez ten czas, kiedy trwa pandemia, rozejrzeć się, za pracą przez Internet.Tak jak to robi, forumowy kolega, który również jak ty, ma trudną sytuację rodzinną.
www.psychiatria.pl/forum/moja-toksyczna-rodzina/watek/1497163/3.htmlNadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1502983https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka Może jakaś dalsza, bardziej wrażliwsza rodzina ?
Niestety, nie znam aż tak tej rodziny. Kiedyś myślałem o cioci, ale ciocia pewnie i tak by mi nie uwierzyła po tylu latach, gdzie spędzaliśmy święta, matka udawała, że jest ok i w ogóle, a ja siedziałem wycofany, zamknięty, myślą, że taki jestem, a druga kwestia to jest to, że każdy ma kontakt ze sobą i potem jeszcze byłem katowany przez matkę o to, że uciekłem do babci, a na mnie wymyślała różne rzeczy wśród rodziny. Nie mam nikogo z rodziny zaufanego, kto by do matki nie zadzwonił. Jak zapraszała mnie dalsza rodzina do znajomych na FB, to tak strasznie się czułem, że oni nic nie wiedzą, że aż konto usunąłem, bo nie mogę tak żyć, udając, że jestem szczęśliwy, mam fajne życie, itd.Praca... teraz jest tak, że niektóre prace, np na budowie, oferują odrazu kwatrunek, hotel, w którym się mieszka.Za który, na początku płaci firma.Natomiast ty, kupujesz za swoje pieniądze jedzenie
Dziękuję, postaram się coś znaleźć po pandemiiOstatnia edycja: Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1502984https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka Można przez ten czas, kiedy trwa pandemia, rozejrzeć się, za pracą przez Internet.Tak jak to robi, forumowy kolega, który również jak ty, ma trudną sytuację rodzinną.
Poszukam czegośOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1502989https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka
Jak można nie zauważyć tego, że nie jest dobrze.To za bardzo widać, że dzieje się u kogoś źle.Własnie, najbardziej widać po dzieciach.Powinno się, pomóc najbliższej rodzinie.W pierwszej kolejności, powinno się, mieć szeroko otwarte oczy, jak i wysłuchać, wesprzec, i później zrobić ruch, który byłby pomocy, dla tej wymagającej pomocy osoby.
Matka...
kobieta wie co mówić.Wie jak grać, gdyż gra już od bardzo dawna, i jest w tym dobra.Babcia wierzy, bo matka wie, jak rozmawiać z babcią.Mało tego, podejrzewam, iż większość rodziny, przez matkę, może być zmanipulowana.Dlatego nie widzą, tego co dzieję się naprawdę.Niestety, ciężko będzie innym wytłumaczyć, jak jest naprawdę w waszym domu.Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1502990https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka
To tylko przykład takiej pracy.W twoim przypadku, najlepiej byłoby, gdybyś pracował i wynajował mieszkanie.A nie jeżeli, liczył na to, że matka jak będziesz pracował, pozwoli ci jednak zostać.
Nadzieja jako światełko w tunelu... umiera razem z nami, by dać nam nowe życie wieczne.
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html#p1503471https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczna-matka/watek/1502951/1.html Toksyczna matka
Dzisiaj zaostrzyły się rozmowy na temat wyrzucenia mnie z domu. Matka była wściekła, że ja robię po cichu, jak ona gdzieś idzie, żeby nie słuchać pretensji, że robię hałas, więc i tak źle. Przez cały dzień tylko krzyki, wyzywanie mojego młodszego rodzeństwa od k*** małych, bo psa pogłaskały, a potem tego psa na kopach z domu wyrzuca, a potem darcie się i obwinianie innych ludzi i że wy***ne ma, że ktoś gada o niej. Zadzwoniła do tego partnera i starała się go przekonać, że trzeba mnie wyrzucić, manipulowała starą sytuacją, że kiedyś przyszedł kolega na noc i spalił fajkę na strychu (ja mieszkam na tym strychu przez cały czas) i specjalnie to przytacza. Żyje ciągle w strachu, nie odzywam się, wszystko robię po kryjomu ("na palcach"), skradam się, żeby nie robić hałasu, a ona się dalej znęca i obwinia mnie. Gada temu partnerowi, że przechodzę obok niej i się wyżala, a ma na mnie focha odwiecznego, że się urodziłem w ogóle i nie chce ze mną rozmawiać, a jak chce, to o tym, żeby mnie wyrzucić. Skończyłem szkołę to "mam się wynieść". I teraz jestem w takiej sytuacji, bo jeszcze nie napisałem matury i mam ratę do spłaty jeszcze 700 zł, bo zacząłem prawo jazdy robić przed pandemią i teraz bym musiał to jakoś ogarnąć. A co do wyprowadzki, to z jednej strony czuję, że mógłbym wreszcie doprowadzić psychikę do porządku, a z drugiej strony panicznie się boję, że nie znajdę dobrej pracy, nie poradzę sobie i nie utrzymam się. Dacie mi jakieś pozytywne słowa, że dam radę i tak dalej, żebym się nie wycofał i nie zasnął na jej manipulacji i bać się z nadzieją, że może pozwoli mi zostać, coś, do czego będę mógł każdego dnia wracać i to czytać, bo nie mam takich rzeczy w swojej głowie, które mógłby by mi pomóc i mnie motywować, a nie chcę kolejnego dnia spędzić w obawach, że toksyczna matka może jednak pozwoli zostać, a ona będzie dalej udawać przed ludźmi, że wszystko super i happy nomalny dom.
Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy na pierwszej komisji lekarskiej dostaliście rentę na stałe czy okresową?
Pytanie jak w temacie. Jak to u was wyglądało?
Forum: Schizofrenia - Regulamin
Witam. Przebywam na oddziale psychiatrycznym około 7 tygodni dziś miałem dopiero...
Forum: Prawa pacjenta - Histrioniczne zaburzenia osobowości
Witajcie jakiś czas temu poznałem kobietę, która mi trochę...
Forum: Zaburzenia psychiczne - wyleczenie depresji - gorsze dni
Czy po wyleczeniu depresji obserwowaliscie u siebie gorsze dni?
Forum: Depresja