Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Toksyczni rodzice (11)
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1355033https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice
Witam.
Chciałam Wam opisać moją sytuacje z rodzicami.
Zacznę od tego, że mam 21 lat, niebawem kończę 22, a wciąż przez rodziców jestem traktowana jak dziecko. Nie mam przez nich znajomych, ponieważ nigdy nie pozwalali wychodzić mi z domu do koleżanek nie wspomnę, że zabraniali mi u nich nocować.Kiedy im to mówię, odpowiadają mi, że koleżanki szczęścia mi nie dadzą. Niedawno poznałam chłopaka, pierwszy raz na kimś mi tak zależy. Zaprosiłam go do domu bo chciałam aby poznał moich rodziców. Po jego wyjedzie urządzili mi piekło i zabronili się z nim spotykać. Powiedzieli, że nie pozwolą mi się wyprowadzić z domu rodzinnego a jak kiedyś to zrobie to nie mam po co wracać.
Mama wciąż mi wytyka, że wychodząc na imprezę, spotykają się z chłopakami zajdę w ciąże, nie skończę szkoły, będę się tylko wstydziła i płakała przez całe życie. Zawsze muszę być pod ich dyktando..moi rówieśnicy podróżują, podejmują własne decyzje a mi czas wolny wciąż planuje mama. Mam dosyć krzyków, wiecznego wyklinania i wysłuchiwania jaka to jestem nie wdzięczna bo przecież oni robią to dla mnie..jestem na skraju wytrzymania.Co zrobilibyście na moim miejscu? Wspomnę, że studiuje, jestem od nich zależna finansowo, pracy też mi nie pozwalają mi podjąć, gdy tylko o tym wspomnę zabierają mi telefon i laptop.. - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1355073https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
To koszmar...nie rodzice. Nie masz wyjścia i musisz postawić wszystko na jedną kartę. Nic im nie mów. Znajdź sobie pracę i wynajmij pokój,tak jak inni studenci to robią. Wyprowadz się,też po cichu, a im zostaw kartkę z informacja,,dlaczego to zrobiłaś.
Pewnie,że na początku rodzice będą wściekli i pewnie cię wydziedzicza,ale z czasem im przejdzie. Pamiętaj tylko,że może być ci ciężko radzić sobie samej, ale niezależność, ma swoją cenę.
To drastyczne,co napisałam,ale gdyby był inny sposób,na zmianę postępowania wobec ciebie,twoich rodziców, to pewnie sama byś już go odkryła.
Taki ruch, wymaga jednak z twojej strony,sporej odwagi i nie jestem przekonana,czy bedzie cię na niego stać. W każdym razie, życzę ci powodzenia. - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1355116https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice
Zanim odpowiem Ci co ja bym zrobił w Takiej sytuacji chciałbym zapytać Cię:
Czy studiujesz w trybie stacjonarnym czy niestacjonarnym?
Jaki kierunek studiujesz i na którym jesteś roku studiów?
Czy są to studia dwustopniowe czyli licencjat a potem studia magisterskie czy też są to jednolite studia magisterskie? - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1355141https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice Georgio 2017-09-28 00:13:23.
Zanim odpowiem Ci co ja bym zrobił w Takiej sytuacji chciałbym zapytać Cię:
Czy studiujesz w trybie stacjonarnym czy niestacjonarnym?
Jaki kierunek studiujesz i na którym jesteś roku studiów?
Czy są to studia dwustopniowe czyli licencjat a potem studia magisterskie czy też są to jednolite studia magisterskie?
Studiuje w trybie stacjonarnym, zaczynam drugi rok na kierunku budownictwo. Są to studia dwustopniowe, teraz inżynier. - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1355495https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice
Wiesz nie będę się tu,,mądrzył" bo właściwie masz dwa wyjścia pierwsze podała Ci Enyone. Wyprowadzka, znalezienie pracy, mieszkania usamodzielnienie finansowe, do tego studia na politechnice na tak trudnym i wymagającym kierunku to bardzo trudna decyzja i bardzo trudna do zrealizowania.
Jest jeszcze druga mniej "terapeutyczna" to spokojnie i komfortowo studiować i zdobyć bardzo dobre wykształcenie.. Nie martwiąc się o dach nad głową, opłacenie rachunków, poważnymi kłopotami jak połączyć pracę z naukę na politechnice na studiach stacjonarnych i rozterkami czy dziś kupić jedzenie czy nie. Nie mówię już o pieniądzach i czasie na imprezy, kino, czy posiadaniu chłopaka Wiąże się to też oczywiście z nauczeniem się manipulowania i niestety okłamywania rodziców w kwestii wyjścia na imprezy, posiadaniem chłopaka, i innych realizacji swoich pasji czy przyjemności
Ja myślę że żyjąc z takimi rodzicami w takiej atmosferze i pod takim rygorem i tak się już tego nauczyłaś
Teraz zaczynasz 2 rok gdzieś, tzn gdzieś za dwa i pół roku będziesz miała tytuł inżyniera. Hmm wybrałbym drugą opcjęOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1355819https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice
Georgio, to chyba jakiś żart. Wolałbym, żebyś napisał, że pomyliło ci się z kwietniem i urządzasz sobie tutaj prima aprilis. Nie widzisz, że dziewczyna strasznie cierpi? Nie sądzę, aby wchodzenie przez nią w rolę grzecznej córusi przynosiło jej jakiekolwiek korzyści. Pewnie mieszka z rodzicami, jak miałaby spotykać się z potencjalnym chłopakiem? W czasie zajęć? Jak miałaby nawiązywać znajomości, spotykać się weekendami ze znajomymi? Pod pretekstem nauki? KAZALIBY JEJ PRZYPROWADZAĆ KOLEŻANKI DO SIEBIE! I UCZYĆ SIĘ POD ICH KONTROLĄ! Nie widzisz, że napisała, iż pozbawiają ją laptopa, gdy się im sprzeciwia? Dziewczyna potrzebuje 100% niezależności, ale tak jak pisała ta mądra dziewucha z drugiego postu, dziewczyna może nie być na to gotowa, bo niezależność ma też swoją cenę. Ale nad tym można popracować na terapii.
"Alienated by society, all this pressure give me anxiety"
Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1356332https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice
Oczywiście, że mądre rady typu wyprowadź się, znajdź pracę, studiuj na politechnice budownictwo, idź na terapie jest bardzo łatwo tutaj przekazywać.
Enyone przekazała jedno rozwiązanie oczywiście bardzo rozsądne, ja napisałem o drugim bardziej konformistycznym i zdaje sobie sprawę, że ma ogromne wady i nie jest to najlepsze wyjście z tej sytuacji.
Ty możesz przedstawić również inne rozwiązanie.
Czy ma rzucić studia iść do pracy i wynająć mieszkanie?
Jeśli piszesz o terapii to napisz dokładnie jaką terapię ma podjąć? Behawioralno-poznawczą, psychodynamiczną czy inną? Gdzie można znaleźć taka pomoc?
Co Eustoma22 ma zrobić radą idż na terapię? No i co dalej?
Życie jest niestety trudne i często musimy podejmować bardzo niewygodne dla siebie decyzje.
Ja przedstawiłem tylko inny punkt widzenia i inne rozwiązanie niż Enyone, decyzja należy do Niej.
Jeśli masz dla Eustomy22 inne rozwiązanie tego problemu oczywiście przedstaw je, zobaczenie różnych dróg wyjścia ułatwi jej tylko podjęcie odpowiedniej decyzji.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1357204https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice Georgio 2017-10-03 21:10:37
Oczywiście, że mądre rady typu wyprowadź się, znajdź pracę, studiuj na politechnice budownictwo, idź na terapie jest bardzo łatwo tutaj przekazywać.
Enyone przekazała jedno rozwiązanie oczywiście bardzo rozsądne, ja napisałem o drugim bardziej konformistycznym i zdaje sobie sprawę, że ma ogromne wady i nie jest to najlepsze wyjście z tej sytuacji.
Ty możesz przedstawić również inne rozwiązanie.
Czy ma rzucić studia iść do pracy i wynająć mieszkanie?
Jeśli piszesz o terapii to napisz dokładnie jaką terapię ma podjąć? Behawioralno-poznawczą, psychodynamiczną czy inną? Gdzie można znaleźć taka pomoc?
Co Eustoma22 ma zrobić radą idż na terapię? No i co dalej?
Życie jest niestety trudne i często musimy podejmować bardzo niewygodne dla siebie decyzje.
Ja przedstawiłem tylko inny punkt widzenia i inne rozwiązanie niż Enyone, decyzja należy do Niej.
Jeśli masz dla Eustomy22 inne rozwiązanie tego problemu oczywiście przedstaw je, zobaczenie różnych dróg wyjścia ułatwi jej tylko podjęcie odpowiedniej decyzji.
Moim zdaniem lepiej rzucić studia i pójść do pracy (czasem wystarczy solidna znajomość rzemiosła i chęć rozwoju, żeby podjąć pracę o wybranym profilu - czasem, chociaż na początek za niższa stawkę) niż "bratać się" z toksycznymi rodzicami, którzy swoich poczynań nie zmieniają.
Jaką terapie podejmie to już jej decyzja. A kim ja jestem, żeby jej to sugerować? Ma dziewczyna Internet, sprawdzi sobie, która będzie jej odpowiadała najbardziej. Poza tym nie wiem gdzie mieszka, więc nie odpowiem na pytanie "gdzie ma szukać pomocy".
Napisałeś w innym wątku, że nie da się pogodzić studiów na budownictwie i pracy jednocześnie. Tu, dziewczyna pisze, że chce podjąć pracę, czyli predyspozycje ma, żeby tak robić. To działa na jej korzyść, bo już teraz może podjąć pracę i zacząć odkładać na wynajęcie pokoju na stancji. Jeśli nie ta możliwość, może pożyczyć od kogoś pieniądze i się wyprowadzić do dużego miasta. Znajdzie tam pracę, choćby za 1600 zł. Utrzyma się.
Ciekaw jestem co o tym wszystkim sądzi autorka postu, bo przedstawiliśmy jej sporo propozycji, co mogłaby zrobić, jakie działania wchodzą w grę, ale czego się ona podejmie? Czekam na jakiś odzew.Ostatnia edycja:"Alienated by society, all this pressure give me anxiety"
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1357205https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice ChodnikowyWilk 2017-10-07 12:21:20Georgio 2017-10-03 21:10:37
Oczywiście, że mądre rady typu wyprowadź się, znajdź pracę, studiuj na politechnice budownictwo, idź na terapie jest bardzo łatwo tutaj przekazywać.
Enyone przekazała jedno rozwiązanie oczywiście bardzo rozsądne, ja napisałem o drugim bardziej konformistycznym i zdaje sobie sprawę, że ma ogromne wady i nie jest to najlepsze wyjście z tej sytuacji.
Ty możesz przedstawić również inne rozwiązanie.
Czy ma rzucić studia iść do pracy i wynająć mieszkanie?
Jeśli piszesz o terapii to napisz dokładnie jaką terapię ma podjąć? Behawioralno-poznawczą, psychodynamiczną czy inną? Gdzie można znaleźć taka pomoc?
Co Eustoma22 ma zrobić radą idż na terapię? No i co dalej?
Życie jest niestety trudne i często musimy podejmować bardzo niewygodne dla siebie decyzje.
Ja przedstawiłem tylko inny punkt widzenia i inne rozwiązanie niż Enyone, decyzja należy do Niej.
Jeśli masz dla Eustomy22 inne rozwiązanie tego problemu oczywiście przedstaw je, zobaczenie różnych dróg wyjścia ułatwi jej tylko podjęcie odpowiedniej decyzji.
Moim zdaniem lepiej rzucić studia i pójść do pracy (czasem wystarczy solidna znajomość rzemiosła i chęć rozwoju, żeby podjąć pracę o wybranym profilu - czasem, chociaż na początek za niższa stawkę) niż "bratać się" z toksycznymi rodzicami, którzy swoich poczynań nie zmieniają.
Jaką terapie podejmie to już jej decyzja. A kim ja jestem, żeby jej to sugerować? Ma dziewczyna Internet, sprawdzi sobie, która będzie jej odpowiadała najbardziej. Poza tym nie wiem gdzie mieszka, więc nie odpowiem na pytanie "gdzie ma szukać pomocy".
A kimże jesteś aby radzić komuś porzucenie studiów? Znajomość rzemiosła? To znaczy co wystarczy znać się na prawie aby zostać adwokatem,, prokuratorem czy sędzią, wystarczy znajomość medycyny aby zostać lekarzem, wystarczy znajomość ekonomii aby pracować jako analityk finansowy?
Czy wziąłeś pod uwagę, że brak wyższego wykształcenia, będzie miało konsekwencje do końca życia i nie wykluczone, że będzie do końca życia żałować tej decyzji pracując bez kwalifikacji po 10 godzin na dobę za najniższą krajową. Brak samorealizacji, rozwoju, wykształcenia, narastające niedowartościowanie... To jest ten Twój pomysł aby pomóc Eustomii 22?.
Każde rozwiązania ostateczne to są najczęściej bardzo kiepskim pomysłem.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html#p1357208https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczni-rodzice/watek/1355033/1.html Toksyczni rodzice
Eustoma22 napisz z jakiego jesteś miasta. Spróbujemy znaleźć bardziej racjonalne rozwiązanie.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Uzaleznienie od porno i masturbacji
Witam jestem mężczyzną mam 32 lata od bardzo dawna się masturbuje prawie...
Forum: Uzależnienia - Konsultowanie a leczenie psychiatryczne.
Witam,Chciałem się zapytać jaka jest różnica pomiędzy...
- pogorszenie stanu
Hej, w grudniu poszłam do lekarza rodzinnego w związku z pojawiającymi się...
- Farmakoterapia, psychiatria czy dać sobie spokój?
Cześć,piszę tutaj, ponieważ potrzebuję rady, zauważam, że z...