Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Toksyczny partner? (2)
- https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczny-partner/watek/1540537/1.html#p1540537https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczny-partner/watek/1540537/1.html Toksyczny partner? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
To mój pierwszy post na jakimkolwiek forum, więc mam nadzieję, że zrobię to dobrze.
Chciałabym prosić o poradę dotyczącą mojej rodziny, a głównie partnera. Jesteśmy ze sobą niecałe 10 lat, mamy syna w wieku przedszkolnym, drugie w drodze, obecnie 7 miesiąc ciąży. Doszłam do wniosku, że brakuje mi sił w życiu codziennym przez sytuacje, które występują w naszym życiu. Zdałam sobie sprawę, że zachowanie mojego partnera się nie zmienia, a do mnie dopiero teraz dociera co się dzieje. Mieszkamy ze sobą już kilka lat. Od początku zamieszkania razem wszystko było w porządku, do czasu kiedy zaczął wykorzystywać moje dbanie o dom. Codziennie wywoływane u mnie poczucia winy kiedy nie zrobię kanapek do pracy bądź nie wstawię prania z jego ulubioną koszulką bądź spodniami. Synem zajmuje się głównie ja, bo to ją przygotowuję go codziennie do przedszkola, dbam o to, żeby zjadł ciepły posiłek, kąpie go i kładę spać. Mój parter w tym czasie przesiaduje w toalecie albo już śpi. Uważam, że to bardzo specyficzne zachowanie, bo potrafi codziennie mnie przytulać, całować, mówić, że pięknie wyglądam, pytać jak minął dzień, ale fizycznie jestem wyczerpana. Muszę z brzuszkiem robić zakupy, gdzie czasami najpotrzebniejsze rzeczy sporo ważą. Ostatnimi czasy zauważyłam, że jest trochę inaczej między nami. Czas spędza w kuchni w telefonie, nie odzywając się do nas. Czasem jest tak w niego wpatrzony, że nie słyszy, że syn woła go już 10 raz. Nie wytrzymałam i w nocy przeszukałam mu telefon. Nie miałam tego w planach ani nie czułam takiej potrzeby, ale doskonale wiem, że jeżeli jest coś na rzeczy on szczerze ze mną nie porozmawia. Znalazłam stare rozmowy z przed pół roku z obcą dziewczyną na komunikatorze. Nie było by nic w tym dziwnego, ale wypowiedzi typu "umiesz gotować? Chętnie bym taką przyjął" spowodowały u mnie złość, smutek, żal w jednym. Od razu zapytałam co to ma znaczyć, jedynie co usłyszałam to "przecież to dla żartów, znasz mnie". (Chyba jednak nie znam...) Do dziś o tym pamiętam, ale udajemy, że sytuacji nie było (na prawdę nie wiem dlaczego). Po tej sytuacji dotknięcie jego telefonu nie wchodzi w grę, chowa go przede mną, nawet nie pozwala sprawdzić która godzina. W ostatni weekend ciężko było mi zasnąć, kręciłam się, ale wiedziałam, że partner jest w innym pokoju i grał w bratem w jakąś grę, rozmawiali na Skype bądź innym komunikatorze. Wstałam w środku nocy do toalety przyłapując go na braniu narkotyków (!). Tłumaczył się, że przecież nie robił tego nigdy, że chciał spróbować. Jesteśmy od kilku dni zdystansowani. Nie wiem jak postąpić, nie wiem co zrobić. Jesteśmy od dawna razem i mamy dziecko, zaraz urodzi się drugie, a ja po raz pierwszy od dawna nie wiem co mam zrobić. Gdybym nie była w ciąży jestem świadoma czym by się to skończyło..... Proszę o poradę jak porozmawiać, szczerze bez względu na konsekwencje... On jest trudnym człowiekiem z charakteru, może stąd moja bezsilność. - https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczny-partner/watek/1540537/1.html#p1540554https://www.psychiatria.pl/forum/toksyczny-partner/watek/1540537/1.html Toksyczny partner?
Witam Mary! Czytałem Twój wpis i układałem sobie pytania,może na początek zasadnicze, co do którego nieoczekiwanie na sam koniec postu wrzuciłaś wstęp cyt -"On jest trudnym człowiekiem z charakteru, " No właśnie to pytanie dotyczy jego emocjonalności, kim jest tak właściwie Twój partner?
Ta cała opowieść układa mi się w jedną całość,o której pozwolisz że na razie nie będę wspominał. Natomiast zapytam wprost - czy zaobserwowałaś u swojego partnera pewną sinusoidę w swoich zachowaniach (tzn. po okresie względnego optymizmu,przychodzi okres wyraźnego spadku zadowolenia powiązanego z bliższymi relacjami emocjonalnymi z Tobą?) Czy zauważyłaś u swojego partnera nieadekwatną labilność emocjonalną? I wreszcie punkt styczny powyższych wypowiedzi - deficyt uczuć wyższych wyraźnie przejawiający się w zajmowaniu się synem. Co chciałabyś powiedzieć w związku z tymi zapytaniami(zaznaczam że jesteś tu w pełni anonimowa), bo to że jesteś faktycznie w toksycznym związku nie mam żadnych wątpliwości.
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Odstawienie Klozapolu
Dzień dobry,Rzuciłem klozapol trzy dni temu. Zacząłem w 04.2021 200 mg. W...
Forum: Schizofrenia - Panika, lęki
Witam wszystkich! Potrzebuje porady bardziej doświadczonych osób, spojrzenia na...
- Orgazm i wenlafaksyna i trazodon
Dzien dobry,Biorę Oriven w dawce 150 mg.Nie mam problemów z libido, ale mam...
- Pomocy
Pomocy! Jestem od 3,5 roku w związku z mężczyzną z Chad. Dopiero się...