Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: totalnie zamknęłam się na ludzi (18)
- https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p72284https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi Gość
mam dość. jestem fajną dziewczyną, która lubi żarty, towarzystwo i wyjścia, ale gdy tylko zjawia się na horyzoncie ktoś, kto chciałby się ze mną zaangażować w jakiś związek, zamykam się, nie dopuszczam go do siebie, jakoś strasznie się boję. Mam dosyć swojej samotności. Płakać mi się chce po nocach jak pomyślę, że z własnej winy jestem osamotniona. Jestem zwyczajnie wypruta z emocji, niedostępna, zimna w stosunku do samej siebie. Czyżby moje kompleksy powodowały aż takie zniszczenie?
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p132164https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi Gość
Wszedzie gdzie jestes wyszukuj ladnych ludzi i przygladaj sie im. Moze ta forma zmusi Ciebie do zainteresowania sie kims. Sprawdz siebie, czy chcialabys z kims byc. Moze ktos Cie "zakreci" ? Sprobuj ! Jak nam sie ktos podoba, to z reguly kompleksy znikaja.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p132165https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi Gość
próbowałaś o tym rozmawiać z psycho?
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p132166https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi Gość
Witam.
Ja równiez boje sie ludzi,
ale u mnie jest to zwiazane z nadmierna potliwoscia dloni i stópOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p604348https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi GośćGość 2009-06-01 22:35:00 mam dość. jestem fajną dziewczyną, która lubi żarty, towarzystwo i wyjścia, ale gdy tylko zjawia się na horyzoncie ktoś, kto chciałby się ze mną zaangażować w jakiś związek, zamykam się, nie dopuszczam go do siebie, jakoś strasznie się boję. Mam dosyć swojej samotności. Płakać mi się chce po nocach jak pomyślę, że z własnej winy jestem osamotniona. Jestem zwyczajnie wypruta z emocji, niedostępna, zimna w stosunku do samej siebie. Czyżby moje kompleksy powodowały aż takie zniszczenie?
- https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p604358https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi
Boisz się zranienia- zaangażowania. Też tak miałam. Moi rodzice nie byli tymi którzy nauczyli by mnie szczęścia w bliskości. Bałam się w związku odrzucenia, zranienia i że i tak źle się to skończy. Brak emocji? Może przez odsówanie ich nie masz dobrego z nimi kontaktu? Chronisz siebie przed cierpieniem.
Zanim jakiekolwiek "nauki" zachowywania się poszukaj powodu strachu- i czy jest on uzasadniony. Ja miałam błędne przekonania- nie wszyscy ranią i są źli i nie wszystkie bliskie kontakty sprowadzają katastrofy. A może skrycie boisz siękontaktu fizycznego? Szukaj- kto szuka ten znajdzie- ...klucz do swojej duszy.
Powodzenia.kropkanad
- https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p604370https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi Gość
dziękuje za odpowiedż, chociaż to nie moja wypowiedz, dodałam ją bo nie umiałabym lepiej opisać tego wszystkiego co się ze mną dzieje.
Bardzo Ci dziękuje za to że napisałaś. - https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p604379https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi
Niewykluczone, że to osobowość graniczna. Dośc dobrze poddaje sie psychoterapii róznymi metodami, jeżeli jest ta terapia właściwie prowadzona i jeżeli Ty będziesz sszczera. I troszkę więcej wyrozumiałości SAmej w stosunku do Siebie, mniej perfekcji...tak mi się wydaje. pozdrawiam serdecznie. też jestem "borderką"
Iza
prezes Stow. ProPsychiatria - https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p604385https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi
staram się wesprzeć innych bo w tedy moje cierpienia nie idą na daremne. Choć taka z nich kożyść.
Każdy jest inny, ale moje myśli mogą kogoś zainspirować do polepszenia czegoś w życiu. Miło, że Tobie przyda się to co napisałam. Nadaje to sens moim wysiłkom
Dopiero od ok 2 lat jestem z kimś kto mnie kocha. Nie jest bajkowo, ale uwierzyłam, że podle ze mną nie postąpi.
Często na począdku romansu sabotowałam związek. Bałam się wejść głębiej i stracić więcej. Błąd. Zawsze to ja uciekałam...
Zwierzę się Tobie skrycie z tego, że ...żadko widzę w swoim facecie kogoś kto mnie kocha... Ciągle mi to mówi, ale może mi trudno uwierzyć, że ktoś może mnie kochać?...
Mam nadzieję, że to nie jakieś zaburzenie psychiatryczne, bo łącznie z tymi odczuciami nie... czuję miłości do niego... Wstyd mi, ale nie wiem czy kocham czy nie?...
Ale to moje dylematy Po co naprawiać coś co nie jest zepsute?
Pozdrawiam Cię serdeczniekropkanad
- https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html#p604391https://www.psychiatria.pl/forum/totalnie-zamknelam-sie-na-ludzi/watek/72284/1.html totalnie zamknęłam się na ludzi
Wiesz, jest taki mechanizm osobowości, nazywa się:projekcja,. rzutujesz własne uczucia, myśli, których u Siebie nie akceptujesz, na innych, nieświadomie, oczywiście.
Tu chyba jest klucz do Twoich Cierpień.
Nie widzisz w Twoim Facecie Kogoś, kto Cię kocha i uciekasz od zwiazku, wiesz dlaczego? Bo SAma Siebie nie kochasz. Bo Sama w Sobie nie widzisz cech, któe można byłoby pokochać.
To nie Jego uczucia, ale Twoje - rzutowane na niego. Projekcja.
Dlaczego nie wierzysz? Skąd wiesz, co On w Tobie kocha? To nie musi być 5 fakultetów ani nogi Claudii SChiffer. Może On kocha W Tobie coś, co Ci nawet do główki nie przyjdzie. Może kocha coś, czego Ty właśnie nie lubisz...
może kocha Twój perkaty nosek, kiedy Ty wolałabyś mieć rzymski, może jak Ty marzysz o lokach, On kocha Twoje króciutkie>? tak może być.
Zresztą kocha się za nic, tak naprawdę. Kocha Cię, za to, że jesteś.
Oczywiście obarczasz się niepotrzebnie całą masą rzeczy, to jest typowe dla Ofiar prrzemocy. Poczucie winy, zamiast sprawiedliwe obarczenie nią tego, kto Cię skrzywdził. I to tylko on jest winien. Pozwól się pokochać, Kropeczko. ZAsługujesz na to. O ile, oczywiśćie, Sama nie odbierzesz Sobie tego prawa. buziakiIza
prezes Stow. ProPsychiatria - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Nerwica przełyku
Dobry wieczór, od wielu lat cierpię na napadowa nerwicę lękowa. Parę...
- Borderline
Mam stwierdzone borderline chodzę na terapie od roku biorę tabletki zoloft nie ma...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Pomocy co robić
Piszę w sprawie mojego chłopaka, szukam dla niego pomocy. Otóż jest on...
Forum: Zaburzenia psychiczne - 8 miesięcy na fazie
Witam, jestem po terapii uzależnień lecz faza z marihuany nie schodzi mi z głowy,...
Forum: Uzależnienia