Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA (15)
- https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p45598https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
Pracuje w duzej korporacji. Pierwszy raz w zyciu spotkalam osobe ktora zmienila plec z kobiety na mezczyzne. Ja wiem o tym, ale ta osoba nie wie o tym ze ja wiem. Najpierw bardzo sie zaprzyjaznilismy, uwielbiam ta osobe, rozumie mnie, przyjaznimy sie. Dziwnie sie czuje z ta wiadomoscia. Dla mnie to jest nadal kolega i nie pozwole aby ktokolwioek sie dowiedzial o tej sytuacji, ale bardzo mnie to denrwuje, ze ta osoba musi to ukrywac,a aj musze uwazac azeby sie nie dowiedziala ze ja wiem Powiedzcie mi co ja mama zrobic, azeby ta osba do brze sie czula, bardzo mi na tym zalezy, czy mama mu powiedziec (chce byc szczera), czy lepiej nie mowic aby nie sprawic zaklopotania?.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p114874https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
Każdy z nas ma jakies swoje "tajemnice", jakieś bardzo intymne fakty w swoim zyciu. Może opowiedz mu o czyms takim ze swojego życia, o czymś może trudnym dla Ciebie, o czymś, czego na pewno nie mówisz pierwszej leszej osobie. Taka szczerość zwykle rodzi szczerość. Inną sprawą jest, czego Ty od niego oczekujesz właściwie?
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p114875https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
Nie ukrywam, ze czuje sie bardzo dziwnie. Jest to dla mnie szok. Mam wlasciwie dwie mysli - "taki *** gosc, a tu cos takiego" i druga mysl - " nie normalna jestes przeciez to ic nie zmienia". Jest to glupie, moze wszyscy bede sie wszyscy smiac w przyszlosci smiac jak sie dowiedza, ale nie ode mnie. Wkurza mnie to, bo czuje za maja na to wplyw "mocherowe berety". Nie chce zmieniac stosunku do niego jest ekstra, zawsze mi pomaga slowem, albo czynem w pracy, zawsze moge na niego liczyc. Nie chce aby pomyslal; " Wiedzials a mi nie powiedzials- oszukalas mnie". Znamy sie okolo 3 lat, zna rowniez mojego meza i moje dziecko,, nigdy bym nie podejrzewala, szczerze mowiac CO MAM MYSLEC? Sczerze chce go wesprzec ale nie chce go skrzywdzic, wiele mu zawdzieczam, ale nie wiem czy go wspieram nie mówiac mu, czy go wspieram mówiac mu? CO MAM ROBIĆ?
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p114876https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
A jak Ty bys wolała, gdybys była na jego miejscu?
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p114877https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
Wolala bym mu powiedziec. Własnie jutro ide do pracy( mialm urlop) i mam zamiar mu powiedziec, wstydze sie, nie wiem boje sie, jest to duza odpowiedzialnosc, wolala bym sie nie dowiedziec. Dowiedzialam sie przez przypadek (osoba ta sie przeniosla z wiekszego miasta, bardzo oddalonego i pech do cholery chcial, ze z nim pracowala osoba z mojej rodziny). Moze tez tak sieboje bo nie wiem jak mama podejsc do tej sytuacji. Zawsze raze sie wyglupialismy bardzo blisko( glupie gatki na temat wielkosci piersi, czy np. penisa), podobalo misie to i barzdo odpowadalo, bo wyglupiajac sie z nim jesdniczesnie czulam sie bezpieczna, ze to sa tylko zary i nic wiecej, to jest bardzo, bardzo zaufana osboba dla mnie. Masz racje nie pwinnam wogole w takich kategoriach myslec. Zawsze bylam "mocherkiem", ale dopiero teraz rozumiem,ze to jest zle. Boje sie powiedziec, azeby nie sprawic pzykrosci. W pierwszej klejnosci troszeczke dam do zrozumienia,.......... cholera nie wiem, nie wiem . Uwielbiam go i zawsze byl mi bliski - to jest podłe ze wogole rozmawiam na forum z kim o tym. Tak muzse mu powiedziec, mysle ze slowa same przyjda w momencie rozmowy.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p114878https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
Jestem już dziś troszkę zmęczona, więc wybaczcie zwięzłość. Ja podobno jestem TS więc wiem co mówię haha. Załóżmy że to prawda, co się dowiedziałaś. Bo powiem Ci, czasem okazuję się że wręcz na odwrót jest, nie m/k lecz k/m albo wręcz w ogóle nic z tych rzeczy. Nieważne podobno wiesz. Ale wiedz też że nawet jak była jakaś chirurgiczna "poprawka błędu natury", to niema nic takiego jak facet który był kobietą. Bo gdyby nią był to nie był by nigdy facetem w żadnej mierze i na odwrót. Gdyby Mu "człowiekowi" tak się tylko wydawało, jak na przykład komuś że jest napoleonem. To wiesz gdzie się leczy tego rodzaju nieszczęścia. Powiedzieć mu czy być nieszczera? Sama nie wiem to bardzo delikatny temat Ty o tym wiesz. To zależy jak i jak jesteście blisko. Bo jeśli nijak Cię to nie dotyczy, to było by tak jakbyś przyjaciela z pracy pytała o protezę członka... Albo przyjaciółkę o sylikon miast piersi. I tak to traktuj nikt nie wie o byłej chorobie (powiedzmy wenerycznej w innym przypadku) a ty wiesz, to zapomnij bo to nie prawda i już. A jeśli by się czegoś między ludzmi nie dało ukryć, z racji intymnego związku to szczerość jest oczywista. To jest MĘŻCZYZNA i nigdy nie był kobietą koniec kropka. Sam powie, jego sprawa ale nie zaglądaj tam gdzie nie chcesz by tobie zaglądano. W imię przyjażni. Można pogadać na pokrewne tematy no nie wiem, żartem coś rzucić ale skoro tak jest to co tu drążyć. A najważniejsze że zmiana płci nie istnieje ani w prawnych terminach ani w medycznych to tylko potoczny błędny swoją drogą skrót myślowy. Jest za to i owszem Przemiana płciowa w rozumieniu wydobycie płci faktycznej na jaw. Wiedz to a na pewno będzie OK Zapewnij Go o tym że doceniasz i wogule taki przyjaciel to skarb kturaś będzie szczęćciarą, ale nie przesadzaj i szczeże
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p114879https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
a ja myślę, że lepiej poczekac choćby kilka dni - aż ochłoniesz i będziesz mogła sie skupić bardziej na tym, co on czuje a mniej na własnym - skądinąd zrozumiałym - przejęciu.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p114880https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
Wytłumaczyła bym na Twoim miejscu to tej osobie z twojej rodziny może nawet nakrzyczała w co się bawi... a potem trudno zakapowała bym przyjacielowi jacy nierozważni są ludzie ale Trudno i nieważne...itd nie wiem sama faktycznie trochę się narobiło ale on się z tym liczył i dobże że potrafi się śmiać to chyba jakieś wyjście.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p114881https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
Aaaa W końcu to ani Jego ani Twoja wina no trudno on zrozumie i będzie ok. W końcu nikt z was sobie takich atrakcji nie życzył prawda?
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html#p114882https://www.psychiatria.pl/forum/transseksualista-transeksualistka/watek/45598/1.html TRANSSEKSUALISTA, TRANSEKSUALISTKA Gość
Jest juz pużno jak dla mnie, jestem padnięta. Więc wybaczcie głupoty. Ale komuś tu się należy OPR bo można jeśli by to się rozniosło zniszczyć temu wartościowemu Mężczyżnie i człowiekowi życie. Nie mam tu na myśli tego forum bo jest w pełni anonimowe. Napisz proszę coś jeszcze, jak to się zakończy? Jestem bardzo pewna że ok
choć ktoś zrobił to właśnie o czym na począdku napisałam "Wsadził nos tam gdzie i słońce nie dochodzi"
Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Bardzo dziwne zachowanie
Witam jestem z chłopakiem 8 lat od tamtego roku kwietnia zaczął się bardzo...
- Pomoc osobie chorej
Witam. Podejrzewam u mojej mamy schizofrenię, widzi i słyszy rzeczy, które...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Panika, lęki
Witam wszystkich! Potrzebuje porady bardziej doświadczonych osób, spojrzenia na...
- Boje sie mowic o moich problemach
Hej, mam bardzo powazne problemy ktore ciagle narastaja i staja sie co raz bardziej uciazliwe....
Forum: Psychoterapia