Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: trauma po patologiczna - moje przeżycia (7)
- https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html#p589305https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html trauma po patologiczna - moje przeżycia Gość
W-wa 1992
Mam 19 lat i mam pewien problem .Pewnego dnia wszedłem do domu gdzie zdrada była rozrywką, słowo matka nic nie znaczyło, sex był narzędziem a miłość była niczym.
Patrzyłem na obcych mi ludzi co z człowieczeństwem nie mili nic wspólnego a sex z niespełna 16 letniego dziecka z dorosłym, uważali za normy. Nikt nikogo nie kochał i nikt nikomu nie współczuł. Wszystko było na pokaz, nawet śmiech i łzy.
Patrzyłem, ale wiedziałem że gdzieś musi w tym szambie być jakaś cząstka człowieczeństwa.
Wiedziałem że w tym stadzie, co oni szumnie nazwali rodziną musi być jakaś nikła szansa znalezienia choć jednego wartościowego człowieka. Więc zostałem w tym domu gdzie dziecko było narzędziem i gdzie każdy odzierał się wzajemnie z godności i człowieczeństwa nie stając się przy tym ani lepszym, Ani też nawet człowiekiem . zostałem i to był mój największy życiowy błąd . Zostałem obdarty z godności, tak jak pies zjedzony przez szczury.
Osaczony przez patologie, nie rozumiejąc jak matka może wychwalać oprawce swojej córki,
Jak żona może tak gardzić i pomiatać mężem, i w końcu, jak takie czyny są akceptowane bezkrytycznie przez seniorów,tej zbiorowości indywiduów z rynsztoka.
Przecież nawet zwierze stara się uchronić młode przed wszelakimi zagrożeniami . ja ***, jak można tak nisko się stoczyć i nazywać siebie nadal matką.????????????? Fakt, tłumaczy to przynajmniej, że córka mając z taką ‘’wspaniałą matkę’’ ma oznaki zespołu sierocego i zespół DDD i to w skrajnym wydaniu. No cóż – a wiec ta wygląda to, co psychologowie nazywają ukrytą patologią .
Nie mogąc przyjąć norm patologii za swoje, moje życie stało się koszmarem trudnym do opisania . moja dusza wyła, mój mózg szalał a wszystkie zmysły krzyczały- zostaw to gówno, niech poniosą konsekwencje sami .
Zostałem i nie mogę już spać,jeść, myśleć, kochać, czuć jak człowiek choć człowiekiem chyba nadal jestem. Czuje jak patologia pożera mnie żywcem. Widzę jak matka odwraca się od dzieci i jak one cierpią, jak żona zdradza męża, i jak wszyscy się cieszą niszcząc się nawzajem . jaki *** *** paradoks. Wszyscy cierpią i się cieszą, tak wygląda chyba piekło . piekło na Pradze . ooooo Chryste jak ja nienawidzę tych ludzi, jak ja ich nienawidzę . jak nienawidzę tej pogardy co oni nazywają miłością, jak ja nienawidzę tej ułudy co oni nazywają życiem i szczęściem zarazem. Dlaczego jeżeli chce im pokazać inną drogę, oni żywią się moja godnością czerpiąc z tego radość . co ta radość jest w takim razie jest warta gdy utrwala ich patologie i wypaczenia. Wiem że już ktoś zapłacił wysoka cenę za ten szajs, może był po prostu słaby a może to ja jeszcze się mylę co do mojej siły.
Mam 19 lat nie rozumiem jak człowiek może być gorszym od kanałowego szczura.
Fakt że nawet świnie można ubrać w garsonkę od armatniego i wsadzić do mikry lub renówki ale do cholery nadal zostanie ona świnią, choć porównanie tego syfu z Pragi, do świni jest dla świń obrazą.
Nie mogę spać już którąś noc z rzędu . nie mogę już patrzeć na te mordy, żal mi dziecka,bo co jest winien 10 letni człowiek, że jakaś szmata zniszczy jego życie.
W-wa 2009 Jestem już dorosły i mam pewien problem. Czas okazał, a on zawsze odziera nawet najbardziej skrywana prawdę z gówna i że to ja miałem racje. Małe to pocieszenie bo nadal moja dusza cierpi a rozum nie może otrząsnąć się po szoku . mam w głowie jako jedyny, zapis życia kilku osób. Fakt, przydaje się on bardzo w terapii,Jestem jak dyktafon, który zna nazwiska, daty, fakty, a nawet ciągi logiczne zdarzeń przeszłych i przyszłych . Jak gąbka starłem syf i śmierdzę nim cały . ten smród chyba mnie zabije. No cóż TAKA KARMA
MAM PYTANIE CZY MUSZĘ IŚĆ NA TERAPIE - https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html#p589321https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html trauma po patologiczna - moje przeżycia
Ja też jestem po przejściach w dzieciństwie. Miałam problem z ojcem. Nie będę opisywać szczegółów, bo nie omnie tutaj chodzi. Powiem tak. Nikt nie poradził mi, co mam robić, byłam dzieckiem i dopiero odważyłam się o tym powiedzieć mamie i młodszej siostrze po latach, będąc już dorosłą(mąż, dziecko). No i co, zemściło się to na mnie po latach, bo dopadły mnie lęki i depresja, ot tak, nagle, niby bez powodu. Psychiatra ocenił, że to właśnie na skutek przejść w dzieciństwie. Może jak by ktoś wysłał mnie za młodu na psychoterapię, nie męczyłabym się teraz z lękiem i depresją. Dusiłam to w sobie tyle lat...i teraz mam skutki. Może jakbym wtedy zwróciła się o pomoc...moje życie potoczyłoby się inaczej. No cóż byłam dzieckiem...wtedy często wstyd jest barierą, żeby poprosić o pomoc. Na szczęście mam bliskich, którzy mnie wspierają, gdy dopada mnie choroba, bo mam nawroty i naprawdę ciężko mi wyjść z pułapki depresji. Jestem już zmęczona. Obecnie czuję się w miarę dobrze...i chyba leki muszę brać do końca życia.
- https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html#p590129https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html trauma po patologiczna - moje przeżycia Gość
Dziękuję za Twoje słowa Jolu . Niestety, wyobrażam sobie co czujesz . jest mi niezmiernie żal osób które doznały traumy w dzieciństwie za sprawa tzw. dorosłych i tzw, odpowiedzialnych ludzi . Czasami opadają mi ręce z bezsilności i nie mam żadnego sposobu by je unieść z powrotem. Ja miałem to szczęście (lub nieszczęście – zwał jak zwał) że z własnej woli, lub raczej świadomego wyboru wszedłem w rodzinę w, której było naprawdę źle . z zewnątrz wszystko cacy i ślicznie, w środku syf zamiatany pod dywan . Aż dziwne że są takie wielkie dywany pod którymi mieści tyle lat syfu .Może dlatego całe mieszkanie było w wykładzinach, by nie wyłaził on bokami???
Tak. Niestety masz racje . Będę musiał podłączyć się do terapii bo sam nie dam rady.
Udało mi się pomóc dwóm osobom, ale sam doznałem poważnych, nazwijmy, uszczerbków na psychice (zespół stresu po urazowego) . może byłem słaby, ale z perspektywy czasu skłaniam się do wniosku, że to ta ukryta patologia (zwana dzisiaj delikatnie dysfunkcją) przeżarła spora cześć mojej duszy i zabrała mi zbyt dużo czegoś, co nazywane jest godnością . Trzymam za ciebie i za wiele osób, z podobnymi problemami, kciuki (choć wiem że nie mam tyle kciuków) . - https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html#p620044https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html trauma po patologiczna - moje przeżycia Gość
Hej ja też mieszkam w patologicznej rodzinie w której na zewnątrz wszystko cacy cacy ale w środku... lepiej nie mówić co. Ojciec alkoholik, choć od 10 lat już nie pije a matka oprócz tego że jest nadopiekuńcza to na wszystko mu pozwala. Nie potrafią okazywać miłości czy też wcale nie mają uczuć. Kontrolowali mnie jakbym była ich więźniem ich własnością. Jak byłam mała to mama ograniczała mi zabawy z innymi dziećmi do momentu aż w wyniku nieznanych okoliczności przestałam mówić i lekarz pediatra kazał mamie zapisać mnie do przedszkola. To i tak nic nie zmieniło ponieważ przez moją nerwowość nie miałam koleżanek. Dziś choć minęło wiele lat to ten koszmar ciągnie się za mną do dziś. Wiem jak to jest. Pozdrawiam
- https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html#p620263https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html trauma po patologiczna - moje przeżycia Gość 2012-06-21 13:28:00 Hej ja też mieszkam w patologicznej rodzinie w której na zewnątrz wszystko cacy cacy ale w środku... lepiej nie mówić co. Ojciec alkoholik, choć od 10 lat już nie pije a matka oprócz tego że jest nadopiekuńcza to na wszystko mu pozwala. Nie potrafią okazywać miłości czy też wcale nie mają uczuć. Kontrolowali mnie jakbym była ich więźniem ich własnością. Jak byłam mała to mama ograniczała mi zabawy z innymi dziećmi do momentu aż w wyniku nieznanych okoliczności przestałam mówić i lekarz pediatra kazał mamie zapisać mnie do przedszkola. To i tak nic nie zmieniło ponieważ przez moją nerwowość nie miałam koleżanek. Dziś choć minęło wiele lat to ten koszmar ciągnie się za mną do dziś. Wiem jak to jest. Pozdrawiam
Może warto poszukać pomocy specjalisty, może terapia....daj sobie szanse i pomóc sobie zanim nie jest za późno....nie zasługujesz aby ten koszmar się ciągnał za Tobą...... - https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html#p620293https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html trauma po patologiczna - moje przeżycia
koniecznie na terapię i myślę że jak najszybciej,ja sie ociągałam i żałuję.powinnam isc na terapie do ddd ale niewiem czy mam siłe i nie mam czasu.Jesyeś młody ratuj sie dla dobra swojego i przyszłej rodziny
moni
- https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html#p622237https://www.psychiatria.pl/forum/trauma-po-patologiczna-moje-przezycia/watek/589305/1.html trauma po patologiczna - moje przeżycia
Większość zachowań wynosimy z domu, które zaszczepiają w nas rodzice.
A jak ma się toksycznych rodziców, apodyktyczną matkę albo alkoholika ojca, to kto ma nas nauczyć miłości, toleracji i rozmowy w rodzinie.
Jako dzieci nie wiemy co ze sobą zrobić, ale dziś już jako dorosły i młody człowiek, który ma jeszcze przed sobą pół wieku do przeżycia, możesz sobie pomóc....
poprzez właśnie terapię.
Psycholodzy są przy każdej PZP.
Powodzenia - dasz radę....życie pod górkę też zleci
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Wstawanie w nocy
CześćRozwinę swój poprzedni temat - nie wiedziałem, że ludzie...
- Terapia manualna - sposób rozładowania napięcia
Do ciała trzeba mówić jego językiem, więc fizycznymi zmysłami -...
Forum: Depresja - pogorszenie stanu
Hej, w grudniu poszłam do lekarza rodzinnego w związku z pojawiającymi się...