Forum: Depresja
Temat: Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją (62)
- https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p546059https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Witam moi kochani
Otworzyłam ten watek poniewąz chciała bym aby każdy z nas tutaj zebranych na forum,podzielił sie swoimi traumatycznymi wydarzeniami,ktorymi nastepstwem był depresja lub zawirowania w psychice danego członka.
Myśle ze jak kazdy wyrazi swoje uczucia bedzie mu łatwiej pomoc,każdy z nas przeszedł w życiu jakies tragiczne momety.Myśle ze to pomoze kazdemu z nas a wesprzemy sie lepiej niz pomoc niejednego psychologa - https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p546648https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Widze ze nikt nie odwazył sie napisac nic tak wiec ja napisze pierwsza
Moja traumatyczna historia zaczyna sie 16.07.2010 roku wtedy tego dnia moj maz ulega wypadkowi ktory w skutkach jest bardzo tragiczny
Mąż doznaje wylewu podtwardowkowego,trafia do szpitala w ktorym robiony jest rezonans,na pytanie moje o stan meza lekarz odpowiada stan tragiczny jak dozyje jutra to bedzie dobrze.Wtedy moj swiat runał jak domek z kart,padlam na kolana proszac boga w ktorego nie wierze o zycie dla meza,poprostu to bylo wołanie o pomoc
Moj stan psychiczny uległ destrukcji,byłam na skaraju załamania,jezeli on nie bedzie zył to po co ja mam zyc takie pytanie sobie zadawałam
Nie obchodziło mnie nic kompletnie nic,byłam faszerowana przeroznymi lekami ktore tłumaniły mnie bardzo mocno
Mąz trafił na OIOM trzy tygodnie wmawiano nam ze nie bedzi e zył,ja na proszkach supermocnych uspokajaczach nie dochodizło to do mnie,rozmowa z psychologiem prawie nic nie dała,psychiatra zapisał wiele kolorowych tabletek ktorych nie brałam wogole,ocknełam sie dopiero po trzech tyg jak powiedziano nam ze oddycha sam a to juz pierwszy krok do radosci euforia jaka we mnie wstapiła nie znała granic
Dzieci moje najbardziej na tym ucierpiały lecz rozumiały co sie ze man działo i dla czego Za to je kocham bardzo bardzo mocno jeszcze bardziej niz kochałam
Stan moj niepewnosci oraz depresji trwał około 6 miesiecy,poZniej sie stabilizował z czasem,dopiero teraz czuje ze zyje i moje babelki rowniez,maz jest na rehabilitacji nie moge powiedziec ze jest cudnie ale idzie coraz lepiej
Musimy byc twardzi i iwerzyc ze nadejdzie ten dzien kiedy sie nam wszystko ułoży
To bylo w skrocie opisane zachecam was to wygadania sie chocizaby w ten o to sposob co ja
Karola - https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p546664https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją
Widzę Karola, że dużo się udzielasz na tych forach i teraz przeczytałem Twoją wypowiedź o przeżyciach z poprzedniego roku.
Chciałabym nawiązać do Twojej modlitwy do Boga, w którego nie wierzysz, a do którego pomodliłaś się w tej sytuacji, która całkowicie Ciebie przerosła. Mówi się, że jak trwoga to do Boga. Moim zdaniem, są to te sytuacje, w których powinniśmy zdać sobie sprawę, tak jak się wszyscy urodziliśmy, tak wszyscy umrzemy - żebyśmy zaczęli zadawać sobie pytania, w jakim kierunku bieży życie, po co żyjemy no i oczywiście pytanie, co będzie po śmierci fizycznej.
Ja wiem, żę istnieje życie po śmierci fizcznej - dlatego nie żyje w ciągłym strachu przed własną, lub najbliższych śmiercią. O życiu po śmierci wie wiele osób - ci co przeżyli śmierć kliniczną, widzieli tzw. duchy, doznali różnych objawień czy doświadczyli stanów z pogranicza śmierci fizycznej np. OBE (dowiedzieli sie o życiu w tzw. astralu).
Czy zaczęłaś sobie zadawać pytania czy Bóg istnieje, co będzie po śmierci fizycznej i czego się tak bardzo boisz?
Przeżyłaś w swoim życiu dramat nie po to by dostać depresji, ale by stać się silniejszą i odpowiedzeć sobie na powyższe pytania.
Pozdrawiam - https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p546669https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Żyjemy w czasach, w których ludzie są bardzo zabiegani i zajęci sobą, własnymi problemami. Każdy z nas doświadcza szczęścia, ale i negatywne doświadczenia nie są nam obce. Nie ma reguły, która pozwoliłaby nam jasno określić, czy cierpienie jest tym czynnikiem, który sprawia, że jesteśmy w stanie bardziej zaufać Bogu. W takich właśnie momentach, często młodzi ludzie przypominają sobie o Bogu. Zaczynają chodzić do kościoła, modlić się, prosić Pana Boga o pomoc, aby jak najlepiej sobie poradzić.Ludzie są przekonani, że jak nagle zaczynają zwracać się do Boga to im pomoże, ale to nie do końca zawsze tak jest.Jest wiele przypadków takze i moj w których ludzie nagle przypominają sobie, że są chrześcijanami i że wierzą w istnienie Pana Boga. Niestety często nie potrafimy dziękować i cieszyć się wraz z Bogiem, z tego co posiadamy.
Większość ludzi wierzy w "życie" po śmierci. Z grubsza dzielą się oni na 3 grupy:
1. Wierzą, że gdzieś istnieje jakiś lepszy, sprawiedliwy świat, bez trosk i problemów i że właśnie tam idzie się po śmierci,
2. Tak bardzo lubią obecne życie, że wierzą, iż nawet po śmierci fizycznej będą żyć dalej, spotkają tam swoich bliskich i w ogóle będzie tak super fajnie,
3. Bo tak ktoś im powiedział, albo przeczytali, albo po prostu zostali tak wychowani.
Moim zdaniem dwie pierwsze postawy opierają się na sentymentaliźmie i tęsknocie za utopią, trzecia na bezrefleksyjnym doktrynerstwie. Chociaż ja nie wierzę, w żadne "życia po śmierci" to po pierwsze głowy bym nie zaryzykował, żeby się o tym przekonać, po drugie jestem zafascynowany wiarą ludzi w coś co jest chyba jeszcze bardziej nieracjonalne niż wiara w Boga, dla potwierdzenia której na upartego można znaleźć jakieś racjonalne poszlaki. - https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p546832https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją
Jeśli nie wierzy się w życie po śmierci, jeśli nie wierzy się w Boga, to niestety ale zawsze będziemy żyć w lęku. Nie da się zaprzeczyć miłości i żyć w spokoju.
Wiara i wiedza którą ja posiadam to nie coś co pochodzi z jakiejkolwiek religii na tym świecie - to są moje przeżycia i moje doświadczenia, a ludzi podobnych do mnie jest tysiące - każdy z nich wie że nie jesteśmy sami we wszechświecie, że istnieje duchowość, którą nasze ograniczone umysły nie mogą w "racjonalny" sposób pojąć, że istnieje Twóra wszystkiego - Bóg.
Żadne moje pisania nie przekonają Cię do tego, dopółki nie zmienisz zdania i nie zaczniesz sama chcieć i szukać. Nie możesz udowodnić że isnieje życie po śmierci, że duchowość jest faktem, ale też nie możesz znaleźć kontrargumentu że ktoś przeżył doświadczenie które jednoznacznie świadczy o istnieniu życia duchowego, że wierzy iż Bóg istnieje na prawdę. Nie możesz zaprzeczyć temu, że od roku potrafię wychodzić z ciała, że potrafię widzieć rzeczy oddalone o dziesiątki i setki kilometrów nigdy tam nie będąc, nie zaprzeczysz temu że codziennie czuję wielki przepływ energii (którą nazywają kosmiczną) którą odczuwam po części w ciele, nie możesz zaprzeczyć temu, że potrafię przebaczyć i żyć w spokoju i dzięki temu odczuwać szczęście. Nie możesz tym i innym rzeczom zaprzeczyć, gdyż żadne materialen przyrządy na tym świecie tego nie potrafią zweryfikować. I tutaj zaczyna się wiara i doświadczenie duchowe. Ja również nie mogę Tobie tego udowodnić, choć udowodniłem koleżance, że byłem w jej domu (duchowo), choć mnie tam nigdy nie było a było to oddalone o ponad sto kilometrów.
Jeśli są rzeczy, których nie rozumiemy, to może są sposoby na depresję inne niż leki - usuniecie przyczyny depresji - usunieciu lęku i życie w miłości.
Pozdrawiam z miłością - https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p546836https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
- https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p546893https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją
Bóg jest duchem, który stworzył wszystko. To co widzisz jest stworzone przez Boga i w pewnym senesie jest Bogiem - bo Bóg jest we wszyskim.
My mamy ciało materialne i widzimy to co jest materialne, dusza jest ciałem morontialnym (coś pomiędzy materialnym a duchowym) i dusza nie widzi tego co jest duchowe na wyższych poziomach duchowości, a na końcu już jest tylko duch - to do czego dążymy ostatecznie by móc doświadczyć Boga - Ducha.
Najlepiej wyobrazić sobie Boga jako przeogromą istotę w której żyjemy - tak jak mikroby żyją w naszym ciele. Składamy się wszyscy i wszystko na jedną wielką całość i dążymy do dostania się do powiedzmy mózgu tej istoty - Boga by móc się skontaktować z tym mózgiem gdzie przebywa Bóg w sensie umiejscowienia. Bóg jest wszędzie ale też jest centrum wszystkiego. Ciężko to zrozumieć tak jak to, że ktoś leży sobie w łóźku w swoim domu, ale potrafi widzieć rzeczy i ludzi oddalonych o wiele kilometrów. Jest zbyt wiele rzeczy których nie rozumiemy by móc to opisać. Ponadto trzeba sobie zdać sprawę, że nasze ludzki ograniczone umysły nie są w stanie pojąć takich rzeczy jak duchowość, a co dopiero Boga.
Tak więc Bóg jest we wszystkim i wszytko jest w Bogu - ciężko to wytłumać i też ciężko zrozumieć, ale po to po śmierci będziemy się rozwijać by móc się tego dowiedzieć i doświadczyć dosłownie.
Jak tylko spojrzysz w rozgwieżdżone niebo pomyśl sobie że to tylko mała część która jest przeogromym wszechświatem. Wiele gwiazd które widzisz daje życie innym istotom ludzikim na przeróżnych planetach bardziej lub mniej podobnych do naszej - a jest takich planet bardzo dużo.
Skoro nie możemy wiedzieć że istnieje Bóg, bo niby jak, to pozostaje nam wiara w Boga, która powoli przeobraża się w doświadczenie, które nie jesteśmy również w stanie przełożyć na ludzki język i ludzki sposób pojmowania.
Pozdrawiam - https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p546961https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
- https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p547383https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją
Depresja. U minie zaczęła się w związku z moją relacja z przyjacielem, którego ciągle mi było mało. Az w koncu wyjechał, a mnie znów molestowały myśli o tym, że mnie odrzucił. Potem doszło do tego udawanie, że niby jest dobrze. Działałnie wbrew swoim uczuciom, swoim potzrebom.
Zajęło mi sporo czasu aby uruchomić proces zmiany, który trwa do dziś. Teraz miewam chwilowe stany depresyjne, bo już nie uciekam ciagle przed sobą, a jedynie czasami.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html#p547387https://www.psychiatria.pl/forum/traumatyczne-wydarzenia-zwiazane-z-moja-depresja/watek/546059/1.html Traumatyczne wydarzenia związane z moją Depresją GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Związek partnerski jest bardzo istotną częścią egzystencji każdego człowieka. Człowiek potrzebuje do życia innych osób. Życie społeczne jest jedną z charakterystycznych cech naszego gatunku. Przede wszystkim jednak pozwala ludziom łączyć się w pary dobierając sobie partnerów. W budowanie takiej więzi wkłada się wiele czasu i energii. Problemy, a w trudnych przypadkach rozpad relacji mogą prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Nieudany związek może być przyczyną rozwinięcia się depresji.Budowanie trwałych relacji między dwojgiem ludzi wymaga z obu stron wiele wysiłku i zaangażowania.Trudna sytuacja w związku wiąże się także z powstawaniem wewnętrznych konfliktów oraz narastającym stresem. Jedna z osób może czuć się poszkodowana działaniami drugiej strony i odczuwać z tego powodu dyskomfort oraz dolegliwości psychiczne. Negatywne działania jednego z partnerów mogą znacznie wpływać na samopoczucie drugiej osoby.W wypadku trwania w nieszczęśliwym związku partnerskim warto włączyć również psychoterapię do leczenia depresji. Terapia może być szansą na przyspieszenie powrotu do zdrowia oraz rozwiązanie problemów związanych z życiem emocjonalnym i społecznym.
Karolina - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy obecność drugiej osoby pomogła Wam wyjśc z depresji?
Witam. Mój chłopak ma depresję, w lipcu chciał "zrobić sobie...
Forum: Depresja - Czy to ja się czepiam czy on powinien coś zmienić?
Czy coś jest ze mną nie tak? Coś się zmieniło. Nie wiem co, ale jestem...
Forum: Depresja - pregabalina skutki uboczne
Brałam pregabalinę trzy razy ( 3 podejścia), najdłużej miesiąc....
Forum: Depresja - nieprawidłowa diagnoza
Dzień dobry, jakieś 3 miesiące temu zostałam zdiagnozowana z zburzeniem...
Forum: Depresja
- Tematy:
- depresja
- emocje
- napęd
- zaburznia nastroju
- nerwica