Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD
Temat: Trudna miłość (10)
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387337https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
[TEMAT ZAMKNIĘTY]
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387348https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość
Możliwe aby problemy z tarczyca prowadziły do depresji bo u mnie to była poniekąd przyczyna mojej depresji ale te dziwne zmiany nastrojów to mnie zastanawia. No tu diagnozy nikt nie postawi ale jeśli Ci na niej zależy może warto aby skonsultowala to z lekarzem psychiatra bo to popadnie w jej zachowaniu w skrajności w skrajność jest nie pokojace i faktycznie przypomina CHAD ale to musiałby wypowiedzieć się ktoś mądrzejszy w tym temacie. Jeśli chodzio Ciebie to Ty musisz zdecydować czy walczyć o tą miłość czy odpuścić bo związek jest faktycznie destrukcyjny i jeśli ona nie zacznie szukać przyczyny i nie zacznie tego leczyć będziesz ciągle w spirali jej wachan nastrojów. Życzę powodzenia w podjęciu odpowiedniej decyzji.Pozdrawiam
"Pamiętaj,że wszystko można zacząć od nowa.Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów . "
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387368https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Dziękuje za komentarz. Każdy jest dla mnie ważny bo od wielu dni nie wiem co robić i czy w ogóle coś robić. Nie wiem czy podejść do tego z miłością i uznać, że ją zawiodłem w trudnym momencie, a poblokowanie mnie wszędzie było czymś w stylu "nienawidzę Cię - odezwij się do mnie" czy raczej "jestem pełna pogardy i mam innego chłopaka". Jeśli czuje się zraniona to chciałbym to naprawić, ale jeśli nie chce mnie znać to niechciałbym przekraczać granic i się pakować w jej życie. Wiadomo, że diagnozy nie ma co stawiać, ale piszę na tym forum, bo może ktoś kto zmagał się z takimi historiami wie jak powinienem się zachować i co taka osoba może myśleć. Może to ja zawodziłem np. w dowartościowywaniu jej (wiele komplementów, ale żadnego nie pamiętała) i lekką wyniosłością, która była moim mechanizmem obronnym na ciągłą krytykę. Może to jakaś choroba, a może po prostu socjopatia - wzięła co mogła i uciekła, ale wtedy raczej by nie miała okresów L4 po rozstaniu chociaż to też może być kłamstwo. Czy miałaś takie emocjonalne sytuacje przy nieleczonej tarczycy?
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387464https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość
Moim zdaniem najlepsze co teraz możesz zrobić to odpuścić sobię tą sprawę. Wylecz depresję a jak Ci się to uda to później nie analizuj, nie wnikaj, nie rozpamiętuj. Wiem że łatwiej powiedzieć niż zrobić bo drążenie bolesnej przeszłości to norma w depresji. Chcesz być zdrowy to zapomnij. Żyj teraźniejszością.
-
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387598https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Dziękuje za komentarz. Najtrudniejsze jest jednak odpuszczenie sprawy. Nie robie nic w jej kierunku od ponad 2 tygodni, ale ciągle myślę o tym. Czasem myślę, że nie robie nic, ponieważ póki nic nie robię to mam nadzieję. Z drugiej strony patrząc na jej prowokacje - mogła oczekiwać, że jej pokaże, że mi zależy. Ciężko też coś zrobić kiedy nie potrafię ocenić tego związku. Nie wiem czy to wszystko to skutki mojego zachowania, jej tarczycy, charakteru czy jakiegoś zaburzenia typu ChAD. Najgorsze w tym wszystkim, że powiedziała mi, że nigdy się nikomu tak nie zwierzała nawet rodzinie. Jestem swego rodzaju powiernikiem. Rodzice albo nie wiedzą co robi i co się z nią dzieje, albo są bezsilni. Kocham ją i chcę dla niej dobrze. Już pomijając sam związek, bo jeśli mnie nie kocha to ok może pokocha kogoś innego, ale martwie się o nią...
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387605https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość
Wiem że odpuszczenie sprawy jest bardzo trudne bo tak to jest w depresji że człowiek myśli o sprawach które łatwo umiałby odstawić na boczny tor jeżeli byłby zdrowy. Drążenie tematu może tylko zaszkodzić i Tobie i Jej. Gdybyś potrafił jakoś zostawić ten temat to może sprawy po jakimś czasie by się lepiej ułożyły. W każdym bądź razie analizowanie tego z czego wynikają Jej problemy nikomu nie pomoże.
-
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387638https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Dziękuje za odpowiedź. Zrozumienie tego co się wydarzyło będzie dla mnie przyczynkiem do absolutnego odpuszczenia lub próby kontaktu z tą osobą. Im dłużej jestem w "rozkroku" tym dłużej będzie trwało moje dochodzenie do siebie. Może trudno to zrozumieć, ale taki niestety jestem...
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387641https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość
Uwierz, że dłużej będziesz dochodził do siebie jeżeli będziesz to w kółko wałkował. Nie masz szans dojść do tego co było przyczyną tego zachowania chociażbyś przeczytał wszystkie fora, poradniki i opracowania na ten temat. Zajmij się lepiej sobą a ten temat odpuść. Tyle w tym temacie. Pozdrawiam
-
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387644https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Dkmn z perspektywy mężczyzny doradź mi proszę czy warto podjąć jakąś ostateczną próbę rozmowy biorąc opisane okoliczności rozstania i dni po rozstaniu, które opisałem. Mam wrażenie, że wszystkie jej słowa mogły być skutkiem kryzysu emocjonalnego związanego z moim "niby" odrzuceniem jej. Bardzo chciała, żebym powiedział jej, że ją kocham, ale nie mogłem reagować takimi słowami na to co mówiła. Jeśli nie ma krytycyzmu i wglądu w swoje zachowania być może czuję się zraniona i może nie rozumieć dlaczego to się tak potoczyło. Dlaczego zacząłem wychodzić bez niej, dlaczego nie narzucałem się i nie byłem zazdrosny gdy ona celowo mnie prowokowała. Często padały takie słowa "Nie obchodzi Cię co u mnie, czuje się gorsza, jestem na ostatnim miejscu" itd. Swoim obecnym zachowaniem i zachowaniem po rozstaniu - tylko jej to udowadniałem, a robiłem to męcząc się. Bo ile można słuchać słów krytyki, propozycji przyjaźni, słów, że nigdy Cię nie kochałam, a za 20 minut zależy mi i tęsknie... Co byś zrobił gdybyś kogoś kochał i takie byłyby okoliczności?
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html#p1387896https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-milosc/watek/1387337/1.html Trudna miłość
Zapomnij o niej, to moja rada.
Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- prośba o pomoc
Dzień dobryBardzo proszę o pomoc. Szukam jakichkolwiek sposobów aby...
- Jak uniknąć wezwania, oraz złej diagnozy pogotowia?
Na wstępie chciałbym podziękować twórcom strony i moderatorom, za...
Forum: Schizofrenia - Cześć, chciałam się przywitać.
Jestem trochę zagubiona...nowa diagnoza choroba stara....kiedyś depresja lekooporna,...
- Choroba psychiczna u partnerki?
Witam,Szanowni Państwo z uwagi na tematykę większości postów oraz...