Forum: Psychoterapia
Temat: trudna sytuacja (11)
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1235073https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja Gość
Moja sytuacja wydaje mi się beznadziejna. Wychowałam się w rodzinie alkoholickiej. Kiedy miałam dwa lata zmarł moj biologiczny ojciec. Kiedy miałam 6 lat mama wyszła ponownie za mąż. Po dwóch latach ojczym zaczął pić, przez te wszystkie lata ( a ja mam 24) ojczym znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. Kiedy miałam 19 lat wyprowadziłam się z domu. Ojczym siedział w więzieniu za przemoc w rodzinie. Po tym czasie bylo lepiej. Pol roku temu mama zmarła. Ojczym przed jej śmiercią zaczął pracować za granicą i poprosił mnie bym zajęła sie rodzeństwem przyrodnim ( brat 13 i siostra 18 lat) . Jednak jak przyjeżdża to pije, nie angażuje sie w wychowanie dzieci. Ja mam swoją rodzinę - męża i prawie 3 letnią córkę. Nie chce by przeżywała i patrzyła na to co ja. Chciałabym się wyprowadzić ale boje sie ze brat pójdzie do domu dziecka ( ojczym ma ograniczone prawa rodzicielskie). Brat jest trudny i sprawia problemy i mąż nie chce abym zostawała jego opiekunem prawnym. Nie wiem co zrobić. Z jednej strony nie chce narażać mojej rodziny z drugiej boje się ze brat mnie znienawidzi jesli go zostawię i trafi do domu dziecka.
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1235114https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Może trzeba z bratem porozmawiać poważnie, wyłożyć mu pewne zasady, których ma przestrzegać. Jeśli nie dostosuje się, to faktycznie pójdzie do domu dziecka. Nie miej wyrzutów sumienia, bo masz dziecko i swoją rodzinę-musisz o nich myśleć w pierwszej kolejności. Trzeba uświadomić i ojcu i synowi, że ty masz prawo do swojego życia i nie będziesz się poświęcać swoim kosztem. Może grożba, że zaopiekuje sie nim państwo-podziała na niego i chłopiec się poprawi. Twój brat czuje się bezkarny, więc trzeba użyć ostrych argumentów, by się zmienił i dostosował do twoich zasad. Czasami trzeba być stanowczym. I umieć powiedzieć- nie, tak dalej być nie może.
Lęku...odwal się ode mnie. Jola.
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1235152https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja Gość
Ile razy ja juz tłumaczyłam. Brata zapisalam do poradni psychologiczno- pedagogicznej, jeżdżę z nim do kuratora sądowego l, tłumacze, dbam, daje przykład. Ostatnio jest troche lepiej po wizycie na komendzie i rozmowie z dzielnicowym. Za to ojczym przechodzi samego siebie.
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1235158https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Ojczym ma to w nosie, dlatego, że wie, iż może liczyć na ciebie. Żaden z niego ojciec i na niego nie masz co liczyć. Może faktycznie będzie lepiej, jak bratem zajmie się państwo, jeśli jesteś bezradna. Obawiam się, że przez tą sytuację, twoja rodzina ucierpi. Widać, że twój mąż ledwo to toleruje. Można pomagać, ale nie kosztem swojej rodziny.
Lęku...odwal się ode mnie. Jola.
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1235307https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja Gość
możesz wysłać braciszka do dziadków, może zmiana miejsca zamieszkania dobrze mu zrobi .
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1235360https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja Gość
Twoj brat stracił niedawno matkę. On jest najmłodszy i najtrudniej mu będzie się z tym uporać. Wszyscy cierpicie ale tylko on jest jeszcze dzieckiem. Ojca nie ma na codzień, a jak jest to sama wiesz .. w rodzinie z problem uzaleznienia, dzieci są często trudne wychowawczo. Nie ma się czemu dziwić, bo tak to działa. Wplywanie na jego zachowanie, poprzez straszenie go że trafi do domu dziecka, pogłębi tylko jego brak poczucia bezpieczeństwa, które utracił po śmierci matki. To jeszcze bardziej spoteguje, niepożądane zachowania,bo tak to działa. Całą jego sytuacja życiową, alkoholizm i agresja ojca,choroba i śmierć matki, miały wpływ na to kim jest i jaki jest. Musisz dac mu wsparcie i poczucie bezpieczeństwa, wtedy on się poprawi. Potrzebuje też stałego wsparcia psychologicznego i terapii. To co on musi udźwignąć w wieku 13 lat, to dorosłego by przyniosło. Troszczyć się o swoją rodzinę ale spróbuj też pomóc bratu. Jesteś silną i mądra. Dasz radę !!
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1235366https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja Gość
Dodam jeszcze, że moglabys z mężem,stać się rodziną zastępczą dla brata. Wtedy dostawalibyscie pieniądze na jego utrzymanie, co myślę że udobruchalo by twojego męża. Jemu zaś zapewniło by poczucie bezpieczeństwa, które utracił lub nigdy nie miał. Moim zdaniem, to jest klucz do umysłu twojego brata.
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1236862https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja Gość
Gość z czwartek 20:31:27- to nie jest dobry pomysł! Pieniądze to nie wszystko! 13-letni chłopak sparwiający problemy dla młodej dziewczyny jest zbyt duzym wyzwaniem, dla niej wazniejsze musi być małżeństwo, bo ma swoje dziecko!
Są ośrodki prowadzone przez Kościół, na dobrym poziomie- jeżlei żyjesz jako-tako z KK, to może pogadaj z ksiedzem. Znam ludzi, któzy trudną córkę wysłali w takie miejsce, zmiana po roku niewyobrażalna! - https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1237115https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja Gość
Nie możesz, zostawić brata samemu sobie, to jest jeszcze dziecko, które i tak już wycierpialo dużo. Terapia jest cholernie ważna, a ci do opieki nad nim, może jakiś młodzieżowy ośrodek socjalny? posiedziałby tam rok,dwa, przy okazji dopilnuja tam żeby się uczył,a potem można myśleć co dalej
- https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html#p1237117https://www.psychiatria.pl/forum/trudna-sytuacja/watek/1235073/1.html trudna sytuacja Gość
Moja znajoma w wieku 14 lat była w mosie w Ustce, skończyła tam gimnazjum i jak wyszła to było znacznie lepiej
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Jestem nowa
Cześć, jestem nowa na forum. Mam zdiagnozowany epizod depresyjny pół roku...
Forum: Depresja - Wpływ pogody na samopoczucie
Wcześniej nie narzekałam na pogodę, nawet lubiłam zimę, nie...
Forum: Depresja - Usłyszałam że jego eks jest znacznie ładniejsza ode mnie
Ostatnio usłyszałam podczas sprzeczki od partnera, że nie będzie mnie...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Gdzie znaleźć chłopaka o takich kryteriach? Nie chodzi mi o to aby mieć pierwszego lepszego, tylko przyjaciela
23 lata mam, do skończenia studiów został mi rok. Znajomych nie mam w...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego
- Tematy:
- psycholog
- terapia
- psychoterapia
- psychika
- psychiatra