Forum: Psychoterapia

Witam, mam 21 lat. Moja dziewczyna ma 18. Mam kilka pytań bo nie wiem co robić. Zacznę od tego ze często się ostatnio kłócimy. Nie wiem czy ja mam rację czy ona, ciągle twierdzi ze coś robię nie tak, że jestem nie dorosły. Głównie chodzi o to że czasem pójdę spotkać się z kolegami, wcześniej miałem powiedziane że przed 23 mam wracać do domu. Było to dla mnie ograniczenie, więc z nia pogadałem i ustaliliśmy że będę wracał kiedy chcę ale żeby to nie było za późno. Więc tego sie trzymam. Później miała pretensje, że spotykam się z nimi za często - było to 3 razy w tygodniu, graliśmy w piłkę a potem wracałem do domu. Ostatnio znowu się pokłóciliśmy bo byłem u kolegi za długo bo 5 godzin, pisałem z nią w tym czasie ale jej to i tak przeszkadzało. Teraz moje pytanie czy na prawdę coś robię nie tak? Nie zaniedbuje jej zawsze kiedy tego chce spotykam się z nią, nigdy nie zrezygnowałem z niej dla kolegów. Cały czas myślę ze źle robię.
Teraz drugi problem, czasem chcę z nia pogadać na spokojnie, szczera rozmowa bo chce zeby cos zmieniła. Np ostastnio więcej się denerwuje i krzyczy, więc chce jej to powiedziec, ale ona zamiast ze mną pogadać i zrozumieć to odpowiada: "Dobra skończ", "Mhmm, na pewno" i się obraża. Nie wiem jak do niej dotrzeć co zrobic zeby mnie zrozumiala i poprawila to w sobie. Proszę o pomoc bo na prawdę nie wiem co robić i co robię nie tak.

Mieszkacie razem? Czy was powaliło? Ile jesteście w związku, że postanowiliście podjąć taką decyzję? Zaczynając od początku to nie sądzę aby 3 razy w tygodniu to spotykanie się z kimś za często, a 5 godzin za późno to trochę czasu, jeśli się wcześniej umawialiście. Ma ona jakiś znajomych z którymi się spotyka? Może po prostu czuje się samotna? Nie wiem jak ona może mieć do Ciebie wyrzuty, że nie jesteś "dorosły", skoro sama używa zwrotów "Dobra, skończ", "Mhmm, na pewno". Aby dojść do porozumienia i dowiedzieć się co musicie zmienić wpierw powinniście porozmawiać, ale nie uciekać po 5 minutach rozmowy. Szczera rozmowa to tak wiele i zarazem niewiele.

Moim zdaniem jest samotna i boi się o Ciebie. Uważa że koledzy są ważniejsi dla Ciebie niż ona sama. Mój chłopak też tak wychodzi więc wiem jak się ona czuje. Rób jej więcej niespodzianek kupuj kwiaty i dbaj o związek nie pozwól żeby się skończył. Jeśli zostaje sama w domu to bierz ją ze sobą albo w jeden dzień zamiast iść do kolegów weź ją na romantyczną randkę.

w życiu trzeba mieć co robić- to tak w skrócie. Jeśli bycie z facetem oznacza czekanie na niego, spędzanie czasu tylko z nim, rozmowy tylko z nim, obiady, kolacje, śniadania...bla bla DLA NIEGO to tak niestety się to kończy. Możliwe powody jej zachowania : brak zainteresowań, brak przyjaciółki, mało obowiązków, za dużo obowiązków i mało czasu spędzanego z facetem, rzadko wychodzicie gdzieś razem ( dziewczyna lubi się pokazać, pochwalić swoim facetem ), podejrzenia( może ci nie wierzy w to gdzie jesteś ), okłamujesz ją, nie dotrzymujesz danego słowa, traktujesz jak kogoś pewnego, oczywistego, nie zaskakujesz jej miłymi gestami...itp. Wybierz to co pasuje- plewy odrzuć, dostosuj do swojej sytuacji i będzie ok.

Nie okłamuje swojej dziewczyny, może ostatnio faktycznie mniej wychodzimy. Przyjaciółek i znajomych ma mało bo mówi ze większość jest fałszywa i w ogóle ma duże wymagania co do znajomych. Ma 3 koleżanki z którymi spotyka się rzadko, czasem nawet raz na miesiąc. Mówię jej żeby więcej wychodziła . Ja spotykam się z nią kiedy tego chce, jeśli chce żebym z nią gdzieś pojechał to jadę itd. Prawie w ogóle jej nie odmawiam. I cały dzień jesteśmy w kontakcie : smsy, rozmowy itd.

wybacz, że to powiem- są, moim zdaniem, dwa powody takiego podejścia do ludzi: albo dana osoba sama jest krętaczem, nie mówi prawdy, koloryzuje i dlatego we wszystkich widzi oszustów lub(i)nie wierzy w siebie, w to, że ktoś może ją polubić ZA NIC .Moja bratowa to wypisz wymaluj taki bluszcz- dosłownie co pół godz. dzwoni do brata aby zapytać gdzie jest, o której wróci i dlaczego tak późno..ZAWSZE jest za późno, zero przyjaciół, lużne znajomości, zero jakiejś radości z życia- ciągłe pretensje i złośliwości..Człowiek jest zwierzęciem stadnym- w samotności i w bezruchu dziczeje

Właśnie ona raczej to drugie, często do mnie pisze kiedy spotykam się z kolegami lub gdzieś wyjadę, pyta kiedy będę a jak zostanę trochę dłużej to jest zła ;/ . To co piszesz podobna sytuacja. Nie wiem jak jej w tym pomóc i żeby ona też była bardziej luźna i spotykała się z koleżankami lub cokolwiek robiła.

... Często też narzeka na to że ma doła. Próbuje jej pomóc, wyjście na spacer lub pizze albo inne zajęcia. Nie potrafię do niej dotrzeć, prawie zawsze siedzi w domu gdy ja nie jestem przy niej. Nie ma ochoty na wyjścia na imprezy lub koncerty, ja lubię takie wyjścia, ale niestety ona jest przeciwko temu żebym sam chodził i muszę siedzieć w domu..

w końcu kto pisze kris czy gość czy kris=gość ??

może ma lub miała jakieś problemy w domu i to się wlecze za nią ? Człowiek czasem bezwiednie lub świadomie powtarza stereotypy rodzinne lub odwrotnie- właśnie na siłę chce aby jego życie było diametralnie inne niż rodziców, przez co rani drugą osobę..musicie ROZMAWIAĆ. Jeśli ci bardzo na niej zależy to cierpliwością i zrozumieniem dojdziesz do sedna jeśli ona ci zaufa. Czytaj między wierszami.. niekoniecznie chodzi o to co mówi, może raczej to, co przemilcza? Trudne to i zawiłe ale taka podła ludzka natura, że zazwyczaj sobie to życie utrudniamy MILCZENIEM.