Forum: Uzależnienia

Zgłaszam się do Was z prośbą o pomoc w walce z uzależnieniem od jedzenia. Uważam, że jest to mój nałóg, ponieważ ciągle o tym myślę, objadam się do bólu i nawet jak boli. Objadam się pomimo powikłań jakie mam z tego powodu i nie potrafię się oprzeć. Tłumaczę sobie, że wyląduję znowu w szpitalu, że mam dzieci i dla nich powinnam zacząć zdrowo i umiarkowanie się odżywiać a mimo to jem, pochłaniam wszystko. Utyłam dość dużo. Najpierw wmawiałam sobie że utyłam bo lubię to czy owo. To były takie etapy gdy zaczynałam się objadać, tyłam i był stop. Teraz jem co dzień. Czasem biorę leki bo fatalnie się czuję a czasem ich nie biorę i w tedy wszystko boli ale jem mniej. Nie przyznałam się swojemu lekarzowi że tak się objadam, bo mi wstyd. Brak mi sił by z tym walczyć a wiem że powinnam . Co robić?

A chodzilas na psychoterapie? Moze gdzie w glowie jakas trauma siedzi. Teraz sa tez psychodietetycy.

Nigdy nie zgłosiłam się z tym problemem do lekarza. Byłam u dietetyczki, ale dostałam wytyczoną dietę, której trzymałam się dość krótko i na tym się skończyło.

Moze warto najpierw psychologa zeby dowiedziec sie dlaczego tak jest. A potem dietA.

Najlepsza dieta to MŻ. A psycholog pomoże w jej utrzymaniu.

...no i musisz to sama przerwać, stosować sie do diety. Poszukaj w internecie jakiegoś suplementu hamującego łaknienie. Ja znam 5 htp. Dawki chyba od 200mg/doba.

Ewidentny syndrom uzależnienia. Diety itp. to są doraźne rzeczy w takich przypadkach...
Przyczyna leży w psychice...
Oczywiście się nie poddawaj.

Zatem od czego powinnam zacząć? Wiem, że to mój poważny problem. Zwłaszcza, że cierpi na tym moje zdrowie i to dość poważnie. Mój organizm ma dość. Kiepski wygląd to tylko namiastka tego co robi ze mną nadmierne objadanie się.