Forum: Uzależnienia

dkmn, a Tobie co? Zaliczasz dołek, czy manie? W remisji nie piszesz takich komentarzy, zwyczajnie olewasz ten temat. No, chyba ze tak wyjątkowo Cie wkurzylam tym, ze "pocisnelam" pasożytowi - okaz jej empatie, której mi brakuje, przydaj się na coś, jak zwykle, zamiast skupiać uwage na mnie.

sygn znudziło mnie już przekomarzanie się z Tobą. Miłej nocy. z tą miernotą przesadziłaś trochę, ale ok

K9Mifune dziękuję za poświęcony czas i wnikliwą analizę. Mogę powiedzieć, że praktyczne ze wszystkim się zgadzam.

dkmn dzięki za obronę i empatię

Oj, mala mi. Dkmn Cie wcale nie bronil, bo glupcem nie jest i nie broni ćpunów i pasozytów, tylko coś mu odwalilo i wkurzył się na mnie.
Mifune to swój chlopak i on o nikim zlego slowa wprost nie powie, więc nie pusz się, ze masz jakąś obstawe, bo kazdy, kto przeczytal Twoj post, wyrobil sobie zdanie na Twoj temat.
Przekomarzaj się ze mną, może to właśnie Twój ratunek? Od dna można się tylko odbić lub w nim pozostać.

MalaMI500 takie podejście mój dobry kumpel 2 lata temu przypłacił życiem. Jesteś w cholernie trudnej sytuacji i potrzebujesz fachowej pomocy. Może ośrodki odwykowe to nie jest łatwa droga i często nic nie daje ale jest to jakaś opcja.
Odnośnie tego w jaki sposób pisała do Ciebie Sigyn to są dwie opcje: albo chciała Ci dowalić żebyś się zreflektowała nad sobą albo czerpie satysfakcję z gnębienia ludzi. Ekran mi nie powie która z tych opcji jest prawdziwa a wczoraj założyłem że ta druga. Poniżanie drugiej osoby powinno być ostro tępione.

dkmn zastanawiam się nad odwykiem, ale nie wiem czy jestem na to gotowa... To trzeba chcieć bardzo mocno,żeby się udało, a ja na razie się tego boję ... Chcę, ale się boję .Po prostu zaczęło mnie to wszystko już przytłaczać i przerastać, a co do Sign to nie przejęłam się Jej wpisami. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Jest jak sama napisała sarkastyczna i niech sobie będzie Jej sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

Nie boisz się, tylko jest Ci to zycie na rękę, jest Ci tak wygodnie i choc wiesz, ze to złe, nie zamierzasz niczego zmieniać.
Oczywiscie, dkmn palnąl glupotę, sugerując odwyk, bo by iść na odwyk, trzeba sięgnąć dna lub być zmuszonym. Ciebie nikt nie zmusza, dna jeszcze (chyba) nie osiągnelas,ale nie martw się, jesteś na dobrej drodze. Jeszcze troche czasu minie, zanim to sobie uświadomisz. Moze zdążą Ci już odpaść zęby?
Twoj facet jest Twoim zywicielem, gdyby nie on, już dawno byś upadła. Dlatego nazwalam Cie pasozytem. To nie obraza, tylko fakt.

przede wszystkim samemu trzeba chciec sie zmienic.Nikt nie moze Cie do tego zmusic. W razie czego jesli podejmiesz taka decyzje to warto udac sie do prywatnej kliniki jak Medox w Nowym Modlinie -zachowasz tam pelną anonimowosc