Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... (28)
- https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p75293https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
Ja mam objawy osobowości unikające, fobii społecznej.(za miesiąc wizyta u psychoterapeuty)
Powiedziałem ogólnikowo to mojej najbliższej rodzinie (dałem do zrozumienia,że wszystkiego mogą się dowiedzieć z internetu).
Moja mama ciągle jednak ma do mnie żal,że nie chce jej powiedzieć o moich dokładnych stanach,objawach.Ona chce dokładnie poznać moją psychikę,mówi że nawet internet nie daje pełnego obrazu całej sytuacji, że jest ogólnikowy a przecież każdy problem jest bardzo indywidualny i trzeba go interpretować w innym wymiarze.(żeby było jasne zgadzam się z nią).W internecie nie ma po prostu wszystkich objawów jasno określonych.Ciągle podkreśla,że ona mówi mi o wszystkich nawet najcięższych przeżyciach (to prawda).Zadaje mi pytanie:"jak mam Ciebie zrozumieć skoro ty praktycznie nic nie mówisz o swojej dolegliwości?mówisz tylko że źle się czujesz, nie masz ochoty na kontakty z ludźmi i rodziną,sugerujesz żebym sobie poczytała o tym wszystkim w internecie".....Uważa,że jej nie ufam, ma mi to za złe.Lecz nie jest to kwestia zaufania lecz zwyczajnego wstydu i upokorzenia....
No bo jak mam jej powiedzieć,że każde spotkanie rodzinne wywołuje u u mnie taki stres jak wystąpienie przed dwoma tysiącami ludzi.Że po spotkaniu czuje się tak beznadziejny iż nie chce mi się żyć.Jak mam powiedzieć,że nawet w rozmowie z nią(najbliższą mi osobą) czuje spory stres,że najlepiej się czuję gdy jestem sam,bez nikogo.Że nie lubię jej spojrzenia, że jest podejrzliwe,wnikliwe,że nie czuje się wyluzowany gdy z nią rozmawiam.Jak mam to powiedzieć? dla mnie jest to największy wstyd,największe cierpienie.Czuję zażenowanie i nie mam odwagi w taki sposób jej o tym powiedzieć.....Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p133418https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
Powiedz, że ciężko Ci rozmawiać, nie umiesz tłumaczyć i bardzo byś chciała jej to wyjaśnić, ale nie potrafisz.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p133419https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
A z przyjaciółmi też Ci ciężko rozmawiać?
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p133420https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
Matka jest mi najbliższą osobą i jeżeli miałbym określić poziom stresu jaki wywołuje u mnie rozmowa z nią to byłby najniższy.Jeszcze rok temu miałem ok. dziesięciu dobrych kolegów .Został tylko jeden(resztę odrzuciłem),potwornie się stresuje gdy z nim rozmawiam chociaż znamy się od dziecka, nie sprawia mi przyjemności jego obecność bo jaka radość płynie z nieustannej kontroli własnego zachowania,z analizowania swoich ruchów i słów.Jestem najzwyczajniej spięty i nie wiem o czym mam mówić.
Mógłbym znieść pewien stres, lęk,niechęć w stosunku do obcych,dalszej rodziny czy urzędników ale sytuacja tyczy się najbliższych, osób którym najbardziej na mnie zależy, których kocham a paradoksalnie mógłbym bez nich żyć.Pogrąża mnie taka sytuacja, moje wyalienowanie odbiera mi ostatnia nadzieję.....jestem załamanyOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p133421https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
A może to jest sprawa kompleksów...
Masz kompleksy?
A mamie to najlepiej powiedzieć to co napisałam wcześniej, bo nie mam innych pomysłów...
A specjalista to już bardziej pomożeOstatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p133422https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
No i posłuchaj...
Na forum tak jakoś normalnie się wypowiadasz... Nie masz żadnych stresów, prawda?
A może poszukaj koleżanki...Nie mówię o dziewczynie, ale o koleżance... No albo jakimś fajnym nowym koledze, którzy by Cię poznali takim, jakim teraz jesteś...
Albo zacznij od rozmów wirtualnych, np. takich jak te forum.
No i zastanów się czym się stresujesz... Tym, że ktoś na Ciebie patrzy, czy tym, co mówsz, albo jak mówisz (może masz wadę wymowy i to się stresuje), może boisz się zadawania pytań przez kogoś...Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p133423https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
faktycznie moja samoocena trochę kuleje, ale to z powodu właśnie tego stresu, z tego wyobcowania.Nigdy nie byłem jakiś zakompleksiony,akceptowałem siebie.Brakowało mi jedynie jakieś przebojowości, wiary we własne możliwości,czułem lęk przed nowymi wyzwaniami,nigdy nie wykorzystywałem swojego całego potencjału,stać mnie było na więcej a ja zawsze mierzyłem w dół.
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p133424https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
No wiesz... Ja też mało w siebie wierzę i nigdy się do niczego nie pcham, w klasie nie lubiłam nigdy się zgłaszać, chociaż jestem bardzo dobrą uczennicą.
To też jest pewien problem...
Ale z rozmawianiem z przyjaciółmi, rodziną nie mam kłopotów, jestem wręcz wygadana, a nawet szalona czasem... Chociaż poza tym jestem rozsądną dziewczyną.
A może poszukaj spokojniejszego towarzystwa... Albo własnie zaczniij od znajomości z jedną osobą, a nie wieloma, bo później bardziej będziesz się stresował. Dobrze by też było znaleźć sobie kogoś do rozmów, kto wie, że masz z tym problemy. BO JE MUSISZ ZWALCZYĆ|Całe życie opiera się na rozmowach z innymi...
Bo słów raczej nie powinno Ci brakować, skoro ze mną piszesz normalnie
Mój tata kiedyś miał duży problem z rozmawianiem, ponieważ bardzo się jąkał, ale minęło mu to, bo sobie myślał: A CO MI TAM!!! CO SE O MNIE POMYŚLĄ, TO SOBIE POMYŚLĄ!!! NO I CZĘSTO SAM SIĘ Z SIEBIE ŚMIAŁ
A Ty nie możesz uciekać od rozmów, spróbuj to polubićAlbo rozmawiaj mając słuchawki w uszach (1 uchu najlepiej) i miej cicho puszczoną muzykę. Mam nadzieję, że lubisz słuchać muzyki
Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p133425https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
spotkanie z dziewczyną?przepraszam ale dla mnie jest to tyle samo prawdopodobne co wylot na księżyc.Dwa lata temu jak najbardziej bym spróbował, ale teraz?teraz kiedy stres towarzyszy mi nawet w domu...
Tak nie lubię wzroku ludzi,nie potrafię długo słuchać i wpatrywać się w rozmówcę.Mam wtedy rozbiegany wzrok, zdaje sobie sprawę,że dziwnie się zachowuje, wtedy stres się powiększa.Apogeum jest kiedy zobaczę,że ktoś się zorientował,zobaczył moją ekscentryczność.Nie potrafię okazywać emocji bo tak jestem skupiony na własnym zachowaniu,przygniata mnie to.
Aha nie mam żadnej wady wymowy, żadnego kompleksu z powodu wyglądu.....
Po prostu oczy mówią tak wiele o człowieku.W moich jest strach, lęk,przerażenie,zakłopotanie,zdziwienie,zestresowanie.Nie ma natomiast ciepła, przychylności i dobra.Kto by uwierzył,że łatwiej było by mi rozmawiać gdybym był niewidomym.Np. gdy w pokoju jest ciemno,sam komputer daje światło wtedy nie odczuwam stresu w rozmowie.Generalnie lubię mrok i noc.
Kontakt wzrokowy jest dla mnie potwornie ciężki, bo wtedy widzę jak mnie oceniają,analizują,przyglądają się,dziwią......Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html#p133426https://www.psychiatria.pl/forum/wstyd-przed-rozmowa-na-temat-mouch-zaburzen/watek/75293/1.html Wstyd przed rozmową na temat mouch zaburzeń..... Gość
Aha... No a oklary przeciwsłoneczne?
Tak na początek
No ale to znaczy, że boisz się wzroku, a nie tego co mówisz, tak?
A jak juz musisz rozmawiac, np. z mama, to nie patrzysz się na nią?Ostatnia edycja: - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- F 10.5 zaburzenia psychotyczne po alkoholu
1.5 roku temu miałem zaburzenia psychotyczne na temat Covida i religii stwierdziłem...
Forum: Uzależnienia - Proszę o pomoc
Cześć. Ja przychodzę po poradę, może ktoś coś podpowie??...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Terapia małżeńska a praca w policji
Proszę o pomoc. Chciałabym udać się wraz z mężem do terapeuty...
Forum: Psychoterapia - Uglosnienie myśli
Witam.Lecze się na schizofrenię paranoidalna od 10lat. Głównym moim...
Forum: Schizofrenia