Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Wszyscy wszędzie kłamią. (18)
- https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179284https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią.
Bzdury, kuloodporne bzdury.
Nie da się słuchać tego wszystkiego.
Co się stało z tym światem ? Do czego to zmierza ?
Czy myślicie, że dziś ktokolwiek się Wami szczerze interesuje ...
Jaki sens ma życie? Po co żyjemy skoro musimy umrzeć?
Czemu musimy żyć ze świadomością śmierci ...
Rozumiem, że taka wiedza nie jest problemem dla tych, którzy nie myślą o tym wcale, ale pomyślcie jaki jest to ogromny problem dla tych, których ta myśl męczy każdego dnia uniemożliwiając " normalne " funkcjonowanie.Wherever it's going, I'm gonna chase it...
- https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179317https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią. GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Zacznę od klasyka - "Everybody Lies" - cytując serialowego doktora. Myślę że kłamstwo jest wpisane w naszą naturę, tak samo jak wiele innych rzeczy. Posiadamy mózg, który nam to umożliwia, a kłamstwo często wywodzi się z egoistycznych pobudek, pomaga w osiągnięciu zamierzanego celu. Kłamstwa są różne, mniejsze, większe, ukryte, jawne, wszystko zależy od sytuacji. Niestety nie ma na to rady, ludzie będą kłamać, będą manipulować innymi, walka z tym jest jak walka z falą wody - nie wygrasz, nie ma co próbować, jednak warto zrozumieć parę rzeczy aby nie dać się łatwo okłamać.
Nie wydaje mi się, aby świat kiedyś był inny, był tak samo zepsuty jak teraz, lecz nie mamy żadnego porównania, bo wtedy nie żyliśmy. Od zawsze są wojny (może w historii świata znalazł się maksymalnie kilkudniowy okres bez wojny), a przyczyną są ludzie, chęć dominacji nad innymi. Nie oszukujmy się - jesteśmy drapieżnikami i słabszym osobnikom (pod różnym względem) jest najzwyczajniej trudniej przetrwać w tym brutalnym świecie. To nie utopia, nie żaden wyidealizowany świat.
Jestem pewien że choć jedna osoba się mną szczerze interesuje, tylko biorąc pod uwagę mój wiek, jedna osoba na 19 lat to trochę mało abym był usatysfakcjonowany. To zależy od ludzi w Twoim otoczeniu, nie wszyscy czegoś oczekują, nie każdy jest narcyzem.
Ogólnie rzecz biorąc sensem życia jest samo życie, chodzi o to aby przeżyć je jak najlepiej wykorzystując swój czas na tej planecie. Sprawą drugorzędną jest utrzymanie gatunku ludzkiego poprzez rozmnażanie i takie tam. Warto pamiętać że te cele nas w jakiś sposób łączą, ale sam sens życia tworzymy my indywidualnie - dla każdego z nas coś ma pewien priorytet i na tej zasadzie ustalany indywidualny cel życia.
Śmierć to ciężki temat, bo praktycznie nic o niej nie wiemy, dlatego wydaje nam się taka przerażająca, nie wiemy co nas czeka po tamtej stronie, czy w ogóle coś jest. Wszystko składa się jedynie z tysiąca hipotez na ten temat, a my musimy się zdecydować na jedną nie mając gwarancji, że ta droga jest prawidłowa. Od tysiącleci próbujemy się dowiedzieć co nas czeka po życiu, jednak do teraz się tego nie dowiedzieliśmy i wątpię byśmy kiedyś się dowiedzieli, więc zaprzątanie sobie tym umysłu jest niezdrowe, bo nigdy nie dojdziemy do żadnych wniosków, a im bardziej drążymy temat tym do okropniejszych wniosków dochodzimy co wpływa na naszą psychikę. Mamy świadomość życia, więc musimy mieć również świadomość śmierci, że nie jesteśmy niezniszczalni, iż mamy ograniczenia, których nikt nie jest w stanie przekroczyć. Świadomość przemijania, jak wyglądałby świat, gdyby nikt nie zdawał sobie sprawy ze swojej śmiertelności? Byłby lepszy? Nie.
Zdrowy człowiek nie myśli codziennie o śmierci, jeśli jednak ktoś myśli o tym każdego dnia to jest to sygnał, że w ludzkiej psychice dzieje się coś złego (jest chory). A jak komuś to przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu to stwarza się ogromny problem, który może okazać się nie do pokonania samemu. Z pomocą przychodzą najbliżsi, czy chociażby lekarze, lub znalezienie sensu życia - bo wtedy liczy się tylko to, a nie za ile umrzesz i jak to będzie wyglądało. Takie myśli po prostu zatruwają umysł tworząc taką samą rzeczywistość, bo pamiętajmy że za nasz humor czy szczęście nie odpowiada posłodzona herbata, ale stan umysłu (tzn. myśli).
To temat bez dna i można by dyskutować godzinami, każdy widzi to z innej perspektywy. Na dobry początek radziłbym się położyć spać (chociaż piszę to rano, ale nockę mam z głowy) i myśleć najzwyczajniej trochę bardziej optymistycznie. To trochę życie w kłamstwie, ale tworzy piękną iluzję.
Wybaczcie za wszystkie błędy, ale dopiero kładę się spać...Ostatnia edycja:Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
- https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179386https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią.
Kito, dziękuję pięknie za taką odpowiedź. Nie spodziewałam się, że komuś chciało by się w taki sposób odpowiedzieć na moje pytania. Spodziewałam się czegoś w stylu "Idź się leczyć" i tyle (lecz to chyba bardziej mój styl, choć nie do końca).
Chętnie bym porozmawiała z kimś kto posiada wiedzę, bo codzienne myślenie o śmierci już od tak dawna, wbrew mojej woli, wcale nie jest moim jedynym problemem. W tym roku mija trzeci rok, w którym mówię, że pójdę zapisać się na wizytę u psychologa. Na mówieniu się kończy Nie wiem czemu tak mam, nigdy nie miałam problemów psychicznych, nigdy nie byłam u psychologa. Dlaczego więc tak się stało?
Nie wiem kiedy i czy w ogóle dotrę do poradni, choć naprawdę BARDZO bym chciała.Wherever it's going, I'm gonna chase it...
- https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179388https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią. GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
te poradnie to pic na wodę
no...
miłość lekarstwem na wszystko ^^
kłamią... a my się uczymy prawdy na podstawie ich kłamstw
a oni powinni na podstawie naszej prawdy
ale... przecież są poradnie i kolorowe pisemka i cała masa ich kujonów
żeby nie było, ja nie mówię, że nie mogą one pomóc... wszystko dla ludzi... - https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179392https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią. GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
żeby państwo przypadkiem nie osądziło terapii o działalność konspiracyjną xDD
żeby jeszcze pacjentela się miała ku temu... ^^
ale zawsze można praktykować bierny ofiaryzm - https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179396https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią. GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
- https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179403https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią. GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
....świata i ludzi nie zmienimy, jest jak jest ...i będzie tak ...do nieskończoności. Jeśli nie można czegoś zmienić...pozostaje to zaakceptować, no i znależć sens życia, bo życie jest bezcennym darem i jest za krótkie, aby się stresować i zadręczać filozoficznymi pytaniami, na które albo nie ma odpowiedzi, albo odpowiedż jest trudna do zrozumienia dla przeciętnego śmiertelnika. Bierzmy więc od życia to co najlepsze, miejmy cel w życiu, znajdżmy sens w życiu, nauczmy się cieszyć z "drobiazgów" i bądżmy dobrzy dla ludzi i nie tylko. Gdy jesteśmy dobrzy, przeważnie los odpłaca się nam tym samym.
Lęku...odwal się ode mnie. Jola.
- https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179513https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią. GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
A czy w ciągu tych trzech lat uporałaś się z problemami? Nie wydaje mi się, ale pocieszający może być dla Ciebie fakt, że można żyć normalnie, bez natrętnych myśli wracających każdego dnia i innych problemów. Co by Ci pomogło? Wizyta u psychologa, u którego niejednokrotnie się zapisywałaś. Nie musisz tam wchodzić i zwierzać się ze wszystkiego co Ci przyjdzie na myśl, jeśli nie masz ochoty, powoli dojdzie się do wszystkiego. Warto byłoby chociaż przekonać się, czy Twój stan nie jest najzwyczajniej skutkiem choroby psychicznej, lub pewnych zaburzeń, które wymagają leczenia. Strach jest normalny przed czymś nowym, a pierwsza wizyta jest najtrudniejsza, bo nigdy wcześniej nie znalazłaś się w takiej sytuacji, ale strach z każdym następnym razem będzie mniejszy, aż w końcu przekonasz się, że nie warto było się bać, bo i nie ma czego. Nikt Cię tam nie skrzywdzi. W Polsce mamy pewne tabu odnośnie lekarzy od psychiki, ale to błędne przekonania. Trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu.
Co prawda jakoś specjalnie do Ciebie nic nie mam, ale osobiście na Twoim miejscu byłbym po prostu milszym (albo mniej złośliwym) dla innych ludzi, bo po co być złośliwym? Rozumiem karać głupotę jakimś sarkastycznym komentarzem, ale w momencie gdy ktoś zwierza się ze swoich problemów i dostaje złośliwy komentarz - to wtedy to zwykłe chamstwo z Twojej strony. Ludzie tutaj przychodzą z problemami, nawet nie wiesz co jedna z pozoru głupia wiadomość może zrobić z załamanym człowiekiem bez nadziei. Trochę więcej empatii...Ostatnia edycja:Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
- https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179581https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią.
Wiem Kito, ja to wszystko wiem. Masz rację, nie wiem skąd te chamskie komentarze z mojej strony, jeszcze niedawno nie było możliwości by ktokolwiek usłyszał ode mnie coś niemiłego. Może w ten sposób wyrażam swoją irytację i gniew poprzez to z czym sama walczę...( jak pisałam wcześniej, myślenie o końcu itp...to nie jest mój jedyny problem ). Postaram się zmienić mój styl pisania.
Ostatnia edycja:Wherever it's going, I'm gonna chase it...
- https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html#p1179592https://www.psychiatria.pl/forum/wszyscy-wszedzie-klamia/watek/1179284/1.html Wszyscy wszędzie kłamią. GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
No właśnie Justynko... Kiedyś nie byłaś taka chamska. Pamiętam jak na samym początku, zarówno moim jak i Twoim na forum, pisałyśmy zupełnie inaczej. Trochę jakby się zmieniłaś, nie wiem z czego to wynikło, nie wiem co się u Ciebie dokładnie dzieje, może w Tobie coś pękło, może w Twoim życiu coś się złego wydarzyło... Nie chcę Tobie wytykać nic, tylko mówię jak było kiedyś i jak jest teraz...
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- granica ludzkiej wytrzymałości
Ciekaw jestem jak długo można żyć codziennie walcząc z własną...
Forum: Depresja - Nie chcę już tu być. Boję się skończyć ze sobą
Witam wszystkich, chciałabym się wygadać, chciałabym dostać...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Czy jestem złym człowiekiem?
Staram się pracować nad sobą, tłumić w sobie negatywne emocje. Tak...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego