Forum: Kółko wsparcia psychicznego
Temat: Zagubienie celu w życiu, zaburzenia lękowe (6)
- https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html#p1559502https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html Zagubienie celu w życiu, zaburzenia lękowe
Witam,
Chciałbym opisać swoją sytuację, dodam, że obecnie mam 23 lata, narazie mieszkam z rodzicami i pisząc to skaczę trochę "z wątku na wątek". Raczej powinienem spróbować pogadać o tym z psychologiem bądź inną osobą z tej dziedziny, ale narazie mam dziwne poczucie że mam "błahy problem", może wynikło to z tego że jak powiedziałem rodzinie o chęci wizyty u specjalisty prywatnie (mam na to wystarczająco swoich środków) to usłyszałem "to może jak chcesz wyrzucić pieniądze w błoto to zacznij jeszcze grać w pokera : )". Mój problem polega w głównej mierze na problemach w kontaktach z innymi ludźmi (utrzymuję stały kontakt z jednym przyjacielem), związków nigdy nie miałem ( nie odczuwam nawet potrzeby, a trzem dziewczynom odmówiłem, argumentując że nie szukam nikogo)
Nawiązując do kontaktu z innymi podam za przykład spotkania w firmie, bądź wspólne wigilie. Zawsze jestem jedyną osobą która nie potrafi się wyluzować, normalnie pogadać
Najdziwniej poczułem się gdy znajoma spytała się prosto w oczy "co tam u ciebie, jak się czujesz" i doznałem jakiejś pustki, moja umiejętność w small talki nie istnieje. Mam czasem wrażenie że jestem obserwatorem życia innych a swoje zamiatam pod dywan. Z tzw testów osobowości 3 razy pod rząd otrzymałem INFJ czyli najrzadsza osobowość, możliwe że coś w tym jest bo zdarzyło mi się zrobić "door slam" związane z tą osobowością, czyli urwanie kontaktu z inną osobą bez ostrzeżenia. Brałem też pod uwagę moje szkolne doświadczenia (najgorzej było w technikum) w większości klas byłem osobą ofiarną że tak powiem, mam jakieś wygaszone systemy obronne i jeden bliski znajomy powiedział mi "mam wrażenie że ciebie po prostu się nie da niczym zdenerwować/wkurzyć" a w środku wybucham... . Często też potrafiłem chyba nieadekwatnie do sytuacji się uśmiechać bo parę razy już słyszałem że czemu mi się tak morda cieszy : ) i chyba jestem dla wszystkich za miły (rodzice mają to samo i przez to spooro niedomówień w rodzinie)
Sporo biorę do siebie i długo analizuję, łapię się na tym że ciężko mi ze sobą wytrzymać ale chyba nie byłbym zdolny do "uszkodzenia" siebie.
Jestem świeżo po studiach 1 stopnia o kierunku graficznym, i podczas nauki odczuwałem ciągły strach przed praktykami czy stażami (bałem się że będę zbyt mało uzdolniony, choć parę wykładowców mówiło inaczej). Obowiązkowe praktyki niestety zaliczyłem w miejscu nie związanym z przyszłym miejscem zawodu, dzięki dogadaniu się z szefem na magazynie. Nawiązując do sfery zawodowej byłem już w około 7 miejscach, i to przeważnie nieszczególnie długo - call center 2 miesiące (koszmar dla mnie), biuro z fakturami miesiąc, hurtownie 5 miesięcy itp.. Mam też taki problem że po każdej pracy dość długo się zbieram w sobie żeby podjąć coś innego, pewnie z uwagi na bardzo opiekuńczych rodziców mówiących że przecież spoko jest, biedy nie ma.
W tym roku planowałem też zacząć studia magisterskie ale strach przed potrzebą udania się do innego miasta żeby to zrobić uniemożliwił mi podjęcie decyzji na czas, i teraz mogę to zrobić za rok. W tym roku żeby jakoś zatkać potrzebę nauki chciałem iść do rocznej szkoły policealnej, ale po konsultacji z rodziną i ich licznych za i przeciw zrezygnowałem.
Udało mi się jednak podjąć jakiś krok i w zeszłym tygodniu zapisałem się do urzędu pracy w celu odbycia stażu lub praktyk graficznych, ale codziennie odczuwam taki lęk przed tym że aż musiałem pozakładać konta i się wygadać na forach...
Najlepsze jest to że starszy o 10 lat brat to kompletna odwrotność - ciągłe świadectwa z paskiem, szybko praca w zawodzie - szybko mieszkanie, itp itd. więc w moim wieku miał już więcej.. i sam stara mi się też jakoś pomóc
Często boję się swoich sporych ambicji bo sam nie wiem jaką ścieżkę obrać żeby je realizować. Mam około 5 różnych hobby i łapię się na tym że jak wykonując jakieś pomyślę sobię czy zarobię na tym pieniądze i dojdę wtedy do wniosku że raczej nie to przestaję je robić, co skutkuje tym że ciężko mi rozwinąć się w jakiejś dziedzinie, w 100% się zaangażować. Łapałem się takich rzeczy jak gra na ***pianie, produkcja muzyki, rysunek, malarstwo, grafika itp Podobno mam dobrą wyobraźnie i czasem ciekawe pomysły,
Łapię się też na tym że z kimś się porównuję, i często jak zobaczę pracę kogoś o wysokim poziomie umiejętności zniechęcam się na kilka dni..
Dodatkowo ciągle mam poczucie że źle wybrałem ścieżkę kariery, boje się że grafika to tak oblegana profesja że skończę wykładając towar mając 50 lat - co już trochę miesięcy robiłem a musiałem zrezygnować bo dostałem kontuzji od noszenia ciężkich towarów ( tak, próbowałem sobie chyba coś udowodnić i brałem na siebie najcięższe towary, aż kierownik nie pozwalał mi odejść ) zresztą w wielu miejscach tak miałem że nie chcieli mnie "puścić" i dostawałem na koniec umowę o pracę, których nie podpisywałem. Ogólnie umowa o prace wywołuje u mnie często jakiś lęk przed uwiązaniem i wszędzie byłem na zleceniu..
Potrafię sobie przez kilka godzin wyszukiwać zaburzeń anankastyk, albo obsesyjno kompulsyjny, albo chad i czasem mam wrażenie że mam kilka
No i na koniec dodam że trudno mi wybrać najważniejsze fakty opisując coś, stąd napisałem tutaj mini artykuł, z chęcią posłucham czy ktoś ma podobnie, ciekawi mnie też czy trafię tu na innego INFJ ciekawi mnie czy skala tych 16 osobowości naprawdę ma sens.
czy według Was - bardziej wyglądam na lenia czy powinienem pogadać z jakimś specjalistą i raczej mnie nie "pogonią" że zajmuję miejsce osobom z depresją itp? Napiszcie szczerze. Tu napisałem prawdę, ale każdy znajomy myśli że wszystko u mnie super i się układa..
Dziękuję za przeczytanie, i życzę Ci zdrowia oraz powodzenia w życiu.Ostatnia edycja: - https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html#p1559504https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html Zagubienie celu w życiu, zaburzenia lękowe GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
To masz podobnie jak ja z tymi przemyśleniami, z tym że ja nie mam studiów jeszcze zaczętych, ale nasze życia są inne, więc nie ma co się porównywać z innymi, tylko trzeba robić swoje. Też byłem przekonany, że mam słaby kontakt z ludźmi i że za mało się wysławiam, ale gdy trafiłem na rozmownych ludzi zmieniłem zdanie i już mnie to nie nurtuje.
- https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html#p1559509https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html Zagubienie celu w życiu, zaburzenia lękowe graffico 2022-10-06 13:21:18W zasadzie też jak spotykam rozmownych ludzi to trochę bardziej się otwieram ( co dziwne lepiej mi się rozmawia z ludźmi starszymi ode mnie nawet o 20 czy 30 lat jak gdzieś pracowałem a z rówieśnikami nieraz cisza, może też przez to że mam mało popularne zainteresowania.. ) Dzięki za Twoje spostrzeżenia
To masz podobnie jak ja z tymi przemyśleniami, z tym że ja nie mam studiów jeszcze zaczętych, ale nasze życia są inne, więc nie ma co się porównywać z innymi, tylko trzeba robić swoje. Też byłem przekonany, że mam słaby kontakt z ludźmi i że za mało się wysławiam, ale gdy trafiłem na rozmownych ludzi zmieniłem zdanie i już mnie to nie nurtuje. - https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html#p1559564https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html Zagubienie celu w życiu, zaburzenia lękowe GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Fajnie, że w ogóle masz zainteresowania, wiele osób raczej tego nie ma i żyją z dnia na dzień. Praca, dom, obowiązki, rozrywka w tv. Możesz je pogłębiać, rozwijać, napewno dzięki temu poznasz fajnych ludzi np. na własnych wystawach. Ja mam nieco podobny problem, bo odczuwam w sobie jakiś zastój wobec zajęć, które mógłbym robić tak jakby nic mnie nie fascynowało. Chciałbym robić coś dobrze, ale jeszcze nie jestem na tym poziomie. Muszę trochę jeszcze popracować. Chciałbym mieć kilka obiektów do narysowania, takich ciekawszych, żeby może sprzedać moje prace na jakiejś wystawie.
- https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html#p1560544https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html Zagubienie celu w życiu, zaburzenia lękowe
Hej, obecnie mam 29 lat. Po studiach zacząłem staż i później pracę na umowę zlecenie. Wszędzie czułem się niezrozumiały. Sam trzymałem się na dystans. Boję się porażki. Niby byłem doceniany, ale moje lękliwe zachowanie odstręczało ludzi, albo budziło śmieszność.
Bliscy chyba odbierają mnie jako osobę rozchwianą. Usłyszałem nawet, że zachowuję się jak pasożyt. Teraz zaczynam pracę na umowę o pracę. Czuję psychiczny dyskomfort. Jednak chcę spróbować. Utrudnienie jest tym większe, że wyjechałem z rodzinnego miasta i zaczynam samodzielne życie w nowej miejscowości.
Chyba Cię rozumiem. Sam miałem aspirację. Nadal mam. Chcę pracować w obszarze swoich zainteresowań. Nigdy nie patrzyłem na wynagrodzenie. Ważniejsza jest dla mnie sama atmosfera pracy i zakres obowiązków. Jednak strach jest. Teraz mam szansę się realizować, ale boję się, że któregoś dnia nie wytrzymam i zrezygnuję. Za długo trwałem w zawieszeniu. - https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html#p1561045https://www.psychiatria.pl/forum/zagubienie-celu-w-zyciu-zaburzenia-lekowe/watek/1559502/1.html Zagubienie celu w życiu, zaburzenia lękowe Ostrzenski1993 2022-11-01 12:33:42
Hej, obecnie mam 29 lat. Po studiach zacząłem staż i później pracę na umowę zlecenie. Wszędzie czułem się niezrozumiały. Sam trzymałem się na dystans. Boję się porażki. Niby byłem doceniany, ale moje lękliwe zachowanie odstręczało ludzi, albo budziło śmieszność.
Bliscy chyba odbierają mnie jako osobę rozchwianą. Usłyszałem nawet, że zachowuję się jak pasożyt. Teraz zaczynam pracę na umowę o pracę. Czuję psychiczny dyskomfort. Jednak chcę spróbować. Utrudnienie jest tym większe, że wyjechałem z rodzinnego miasta i zaczynam samodzielne życie w nowej miejscowości.
Chyba Cię rozumiem. Sam miałem aspirację. Nadal mam. Chcę pracować w obszarze swoich zainteresowań. Nigdy nie patrzyłem na wynagrodzenie. Ważniejsza jest dla mnie sama atmosfera pracy i zakres obowiązków. Jednak strach jest. Teraz mam szansę się realizować, ale boję się, że któregoś dnia nie wytrzymam i zrezygnuję. Za długo trwałem w zawieszeniu.
Dzięki za Twoją odpowiedź, miło słyszeć że są ludzie mający podobne obawy. Szansa realizacji własnych zainteresowań to myślę dobra okazja do podniesienia pewności siebie, oczywiście nie chcę rad udzielać bo nie miałem okazji jeszcze mieszkania w innym mieście niż rodzinne i nie wiem jak znosi się zmianę tego typu, (u mnie raczej nie łatwo) ale gratuluję działania pomimo strachu, bo wiem jak czasem mnie on paraliżował. Ostatnio sporo czytałem i wydaje mi się że najbliżej mi do fobii społecznej i osobowości anankastycznej. Może dowiem się czegoś przydatnego z publikacji "lęki i fobia" aut. Edmund J Bourne. Często mam tak że staram się robić wszystko bezbłędnie i mieć uporządkowane, lecz gdy ludzie chcą po prostu pogadać przy stole, rozerwać się firmowo włącza mi się ta blokada społeczna budząca wspomnianą przez Ciebie śmieszność. Narazie nie podjąłem jeszcze decyzji o terapii ale chyba rozważę ją bardziej poważnie. Wszystkiego dobrego życzę. - GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- URODYNAMIKA W GDAŃSKU
Kochani,czy zna ktos jakis gabinet w Gdansku,gdzie wykonuje sie badania urodynamiczne?
- Bliska osoba w szpitalu psychiatrycznym.
Dzień dobry, mam nadzieję że jest to poprawny kanał forum do mojego...
- Odstawienie Klozapolu
Dzień dobry,Rzuciłem klozapol trzy dni temu. Zacząłem w 04.2021 200 mg. W...
Forum: Schizofrenia - Perazin 25, Asertin 50
Witam, mam pytanie odnośnie leków asertin 50 oraz perazin 25. Czy coś się...