Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: Zajęcie dla obłożnie chorej osoby. (4)
- https://www.psychiatria.pl/forum/zajecie-dla-obloznie-chorej-osoby/watek/455237/1.html#p455237https://www.psychiatria.pl/forum/zajecie-dla-obloznie-chorej-osoby/watek/455237/1.html Zajęcie dla obłożnie chorej osoby. Gość
Witam. Przemyślałem wszystko, ale nie mogę sam znaleźć rozwiązania. Wśród rodziny też nie znalazłem pomocy, więc zdesperowany piszę tutaj, anonimowo.
Mój tato był kiedyś osobą bardzo aktywną towarzysko, uwielbiał turystykę i interesował się historią. Niestety, od dwóch lat choruje na poważną chorobę. Objawia się ona ogromnym bólem podczas stania i siedzenia w pozycji wyprostowanej oraz pogarszającą się sprawnością manualną (trzęsące ręce, niepewny chód). Ale to nie choroba jest tu problemem, ale stan psychiczny jaki powoduje.
Tato nie odwiedza już rodziny i znajomych - bo nie chce sie pokazywać w takim stanie i nie może też wysiedzieć przy stole na krześle czy w fotelu. Turystykę też należy wykluczyć, bo chodzenie sprawia mu ból. Nie może też prowadzić samochodu (co kiedyś bardzo lubił). Pracuje jeszcze zawodowo (w biurze) i to go trzyma jako tako "w całości", ale wiadomo, że pracodawca zauważy niedyspozycję prędzej czy później i tato wyląduje na rencie. Nie wiem co sie z nim wtedy stanie.
Teraz jedyne co może robić w domu to leżeć na łóżku i oglądać telewizję. Ogląda wszystko co leci - każdy serial, każdy program. Gapi się na ekran apatycznie, czasem nie jest w stanie podać tytułu filmu który ogląda. Popadł w jakąś straszną apatię, nie słucha co się do niego mówi, nie zaczyna rozmowy. Nie mogę znieść tego jak się zmienił, kiedyś był gadułą i aktywnym człowiekiem a teraz... Od tego sam nabrałem wstrętu do telewizji, gdy patrzę co sie z nim dzieje.
Czasem ma jeszcze lepszy dzień, pogada, uśmiechnie się, ale coraz częściej wpada w stany depresyjne. Udaje sie je odegnać lekami, ale tak nie można w nieskończoność. Pogrąża sie w apatii. Zaczynam się bać zostawiać go samego w domu, lękam się, że może sobie coś zrobić. Od samobójstwa broni go to, że jest wierzący, ale wiadomo co ludzie mogą robić pod wpływem impulsu.
W rodzinie nie ma też oparcia. Moje dwie siostry wyprowadzily się "na swoje" i są zajęte swoimi sprawami. Brat nie może usiedzieć w domu i jak tylko może ucieka do pracy albo na zajęcia. Najgorsze jest to, że mama wcale mu nie pomaga, jeszcze czepia się go o byle co, coraz częściej na niego krzyczy i zaczyna obrażać, mówi że sam sie wpędził w tą chorobę, znajduje jakieś absurdalne zarzuty... Jest to dla mnie niezrozumiałe, nigdy nie była taka agresywna. Pewnie złość na chorobę, napięcie i stres mama przekierwouje wyładowuje na tacie, a ja nie mogę pomóc. Mówię jej żeby sie pohamowała, krzyczę, proszę, ale moje prośby trafiają w próżnię. Ja sam nie mogę pomóc tacie, czuję się bezsilny wobec jego stanu, a ta bezsilność wzbudza we mnie poczucie winy. Co robić?
Pomyślałem, że znajdę mu jakieś hobby, zajęcie które pozwoliłoby mu oderwać myśli od choroby i wypełnić jakoś czas. Ale nie mam zupełnie pomysłu, nie wiem co mógłby robić. Czyta jeszcze książki, ale ile można żyć samym czytaniem? Na spacer przecież nie pójdzie, nie będzie sklejać modeli, nie zostanie miłosnikiem szachów czy brydża, to śmieszne i głupie. Sam już nie wiem co robić. - https://www.psychiatria.pl/forum/zajecie-dla-obloznie-chorej-osoby/watek/455237/1.html#p455257https://www.psychiatria.pl/forum/zajecie-dla-obloznie-chorej-osoby/watek/455237/1.html Zajęcie dla obłożnie chorej osoby. Gość
Osoby chore potrzebują terapi, ponieważ lepiej pozwoli im to przystosować się do nowej, trudnej sytuacji, o czym lekaże nie pamiętają. Tw´j tata może się czuć nie zrozumiany i odrzucony, dlatego zamyka się w sobie. Należałoby z nim szczeże porozmawiać
- https://www.psychiatria.pl/forum/zajecie-dla-obloznie-chorej-osoby/watek/455237/1.html#p455406https://www.psychiatria.pl/forum/zajecie-dla-obloznie-chorej-osoby/watek/455237/1.html Zajęcie dla obłożnie chorej osoby. Gość
Jakiej terapii? To jest choroba somatyczna a nie jkieś zaburzenia w myśleniu. Z wiekiem ludzie się zmieniają, i prawdopodobnie twój ojciec też się zmienił. Mój tato ma 65 lat też ma podobną przypadłość, ale powtarzam to nie jest sprawa dla psychologa.
- https://www.psychiatria.pl/forum/zajecie-dla-obloznie-chorej-osoby/watek/455237/1.html#p455411https://www.psychiatria.pl/forum/zajecie-dla-obloznie-chorej-osoby/watek/455237/1.html Zajęcie dla obłożnie chorej osoby. Gość
Nie rozumiesz. Twój tata jest chory tak? Skoro tak musiał pożucić wszystko co bardzo kochał świat mu się zawalił. Wiedziałeś o tym że dzieci które mają raka też chodzą na terapie, mimo że nie mają żadnych problemów z myśleniem. Jest to tylko przystosowanie.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Myśli samobójcze
Witam, może temat spotka się z krytyką, jednakże chciałam podpytać...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Schizofreniczka pozna schizofrenika
Cześć. Choruję na schizofrenię paranoidalną, jestem kobietą....
Forum: Schizofrenia - Szwagier stał się bardzo wierzący
Witam, trafiłem tutaj w związku z tym ze martwię się o stan zdrowia szwagra...
Forum: Zaburzenia psychiczne