Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: zdrada -kto jej nie doznał ?? (12)
- https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p653889https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ?? Gość
jestem z tych co nawet na mysl im nie przyszło,ze mozna w ten sposób,zaczeło sie wczesniej kiedy mnie odpychał mój ukochany i doszło do skonsumowania rzeczy niedozwolonych-czy sumienie mnie gryzie ? tak bardzo i czuje wstret do siebie,ze nie byłam lojalna wobec drugiej połówki .Chce odejsc od niego -ale tak mnie kocha mocno,ale wiem ze nie powinnam byc z nim,dlatego co zrobiłam .Mam mu wyznac prawde ??
- https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p653895https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ?? Gość
wyznaj na spowiedzi, uspokoisz sumienie i dostaniesz przebaczenie grzechu, a chłopakowi nie mów, nie ślubowałaś mu przecież jeszcze... chyba, że to mąż został zdradzony...?!!!
- https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p653907https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ?? Gość
Mówisz o lojalności, lecz nie wspominasz nic o miłości swojej do niego. On Cię kocha (tak mocno), ale czy Ty też jego? Mówisz, że nie powinnaś być z nim, ale czy tym nie skrzywdzisz go bardziej? Wiele osób wbrew temu, co i jak się mówi potrafi przebaczać, choć raczej nigdy nie zapomina. Jeśli się naprawdę kochacie to wyznaj mu prawdę, bo nie da się zbudować szczęścia na kłamstwie. Kłamstwo zawsze się wyda a im później to tym gorzej dla Was obojga.
- https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p653912https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ?? Gość
kocham go tak usilnie i tak nadto i zrobiłam to -czego nie chciałam tak mi wyszło,skrzywdziłam go tym ze zdradziłam,a on zyje w tej nieswiadomosci,jestem podłą suka,która pozwoliła sobie na doznanie z kims zupełnie obcym, nie jestem warta jego miłosci,musze odejsc -nawet nie wiem czy bede miec odwage powiedziec wprost ! kłamstwo sie nie wydało przez 4 lata i tu tkwi dialog,ze on nie ma pojecia,a ja jestem smieciem,poddałam sie uniesieniu i emocjom jak mnie odrzucał,ale ja przeciez naruszyłam tanietykalnosc małzenska, spowiedz to cos wypowiedzianego do osoby,która ma to gdzies, jestem nieszczera wobec małzonka,jak mnie tuli do siebie,to odczuwam dyskomfort .A jak na mnie spluniecie to i słusznie,bo zdradziłam i mam nieczyste sumienie,godna pogardy nic wiecej (( głupia byłam i załuje,ale co sie stało to sie nie odstanie
- https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p653930https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ?? Gość
Daleko mnie do oceniania kogokolwiek, dlatego też nie zrobię tego. To Ty to zrobiłaś i to Tobie przyjdzie żyć z tą świadomością nadal a nie mnie. Każdy popełnia czasem błędy i je próbuje później naprawiać tylko pytanie czy Ty tego chcesz i czy on tego chce? Z pewnością gdybyś wyjawiła prawdę na początku było by mu łatwiej to znieść, ale teraz po czterech latach życia w kłamstwie z kobietą pod jednym dachem i sypiając w jednym łóżku… może być naprawdę bardzo ciężko. Zaufanie buduje się bardzo długo, lecz niszczy bardzo szybko. Pozostaje mieć wiarę w to, że on Cię naprawdę kocha ślepo i ta jego miłość do Ciebie pozwoli mu to przetrwać oczywiście pod warunkiem, że powiesz mu prawdę. Jeśli miałoby dojść jednak do rozstania to nie ukrywaj niczego i nie wymyślaj jego innego powodu. Czasami łatwiej znieść najgorszą prawdę, ale jednak niż najlepsze kłamstwo, co łatwo możesz zaobserwować po sobie po tym jak się z tym kłamstwem czy może raczej fałszem czujesz. Co i jak zrobisz to i tak Ty wiesz najlepiej może, jeśli dasz radę z tym żyć to zgodnie z powiedzeniem, "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" lepiej jednak nie mówić? Z drugiej jednak strony postaw się Ty na jego miejscu i odpowiedź sobie na pytanie czy Ty wolałabyś jednak wiedzieć o jego zdradzie czy też nie?
- https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p654094https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ??
Masz po pierwsze 2 wyjścia.
1. Wyspowiadać się z tego co zrobiłaś.
2. Wyjaw mężowi prawdę. Możesz powiedzieć dlaczego to zrobiłaś. Powiedz,że sumienie Cię gryzie, a Ty nie potrafisz żyć w kłamstwie.
Nie jest łatwo żyć ze zdradą coś wiem o tym, ale lepiej jest powiedzieć niż w kłamstwie. Teraz moje życie jest inne i zawsze opowiadamy sobie o naszym niebezpieczeństwie zagrożenia związku. Ja nie potrafię osobiście skłamać mojego partnera. Nie będę oceniała Twojego zachowania, gdyż nie wiem co Tobą kierowało, ale bądź sobą i wyznaj prawdę.
Jesteśmy z Tobą. Powodzenia w rozmowie. Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p654100https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ?? Gośćgość - spowiedz to cos wypowiedzianego do osoby,która ma to gdzies,
To nie tak to jest jak myslisz, to nie księdzu się spowiadasz, idź porozmawiasz i na pewno dostaniesz dobrą radę i pokrzepienie. Będzie ci łatwiej rozwiązać ten problem...
Nie wiem czy po 4 latach warto rozgrzebywać rany, bardziej zranisz męża mówiąc mu to teraz niż 4 lata temu. Zostaw ten temat w spokoju, uspokój swoje sumienie przy konfesjonale, jeżeli chcesz by to małżeństwo przetrwało. Będziecie oboje cierpieć jeżeli teraz otworzysz tę ranę, takie jest moje zdanie...
Twoje obecne wyrzuty sumienia to już jakaś nauka, kara dla ciebie... nie doświadczaj cierpieniem tej drugiej bliskiej ci osoby, zrekompensuj swoją obecną postawą. - https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p654206https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ??
Ja miałam to szczęście w życiu, że nikt mnie nigdy nie zdradził, ani ja nie zdradziłam nikogo. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak podle czuje się osoba zdradzona.A ta, co zdradziła, czy potrafi odczuwać wyrzuty sumienia?
- https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p654225https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ??
Ja nigdy nikogo nie zdradziłam i raczej też nie byłam zdradzona. Ale myślę, że jeśli tego już nie chce powtórzyć, to nigdy nie mów mężowi. A jeśli powtórzysz, to go zostaw.
- https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html#p654235https://www.psychiatria.pl/forum/zdrada-kto-jej-nie-doznal/watek/653889/1.html zdrada -kto jej nie doznał ??
Masz trudny orzech do zgryzienia, ale wierzę,że postąpisz prawidłowo i podejmiesz słusznie decyzję.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Stres przed wizytami w przychodniach i u lekarzy
Mam 27 lat. Jestem zapisany do psychiatry lecz chcialbym się wyżalić na forum. Od...
- Uciec od schizofreników i zacząć nowe życie. Współuzależnienie.
Witam. Chciałbym się podzielić moją historią, może ktoś...
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Borderline śmiertelny związek
Witam jestem związku z dziewczyną która cierpi prawdopodobnie na borderline....
Forum: Kółko wsparcia psychicznego - Farmakoterapia, psychiatria czy dać sobie spokój?
Cześć,piszę tutaj, ponieważ potrzebuję rady, zauważam, że z...