Forum: Psychiatria - grupa dla rodziny i pacjenta
Temat: zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? (116)
- https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p461656https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? Gość
Kochani!odważyłam się i przeprowadziłam rozmowe z moim mężem kt´ry ciepi na syndrom Otella, dodam że nie pije. jestem pod wrazeniem jak bardzo chora osoba może być przeświadczona o swojej racji. Co do wyniku rozmowy, to zdecydowanie negatywny. Jestem przerazona nie wiem co dalej. Strasznie się boję, ze nie dam rady. To co dzis usłyszałam na sw´j temat....nie da się opisać po prostu. Mam jeszcze odrobine nadziei, wiec powalcze, ale nie wiem jak długo dam radę. Zyczcie mi powodzenia
- https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p464234https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? Gość
Moja droga! Widzę że nie jestem sama w tym wszystkim. Napisze tak, jestem mężatką od 10 miesięcy, a przeżyłam przez ten czas wiecej niż przeż całe moje życie. Mój mąż pacuje za granicą - dziwny system 2 tyg tu i dwa tam. Od śluby strasz nie się zmienił i to na najgorsze, cały czas zarzuca mi że go zdradzam, że nie jestem w porządku ale niego i wiele innych rzeczy, oczywiście używa przy tym takich epitetów i określeni dla mojej osoby że aż się płakać chce. Jest mam że soba dobrze, a ataki zadrości zdarzają sie zawsze pod wpływem alkoholu - kiedy jest za granicą itd. ja już też powoli się poddaje- ja energiczna przebojowa dziewczyna poddałam się nie ma siły juz walczyć. Najgorsze że on twierdzi że to ja potzrebuje psychologa a nie on ! Ja pracuje w poważnej firmie zagranicznej no a on mówi że jego pracy fizyczniej niedoceniam, pozatym zawsze mówi - co ta za praca wystroić się rano wymalować i " *** " cały czas w stołek . A wracają do zazdrości to ostatnio stwierdził że zdradzam go ze swoim szefem, matko! Integracja firmowa - wokoł pełno ludzi ( impra w pokoju ) no i ja razem moim szefem siedze na łózku - takie mam zdjećeie - no i cóż twiredzi że go zdradziłam - koszmar !!!!
Koleżanko z 19/03/10 obezwij się - może wymieniny się swoimi doświadczeniami w walce z głupim Zesołem OTELLA. Razem damy radę i nie nie poddamy .
ok Pozdrówki
M.R - https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p468770https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? Gość
Marzeno! Musze cię zmartwić. Chorobliwej zazdrości nie da się wyleczyć. Nie pomoże żaden lekarz, żaden psycholog. Tym bardziej, ze Twoja mama nawet nie wykazuje chęci do leczenia. Tematyka przemocy w rodzinie jest mi bardzo znana (zawodowo), znam też kilka przypadk´w podobnych do Twojego i niestety jedyne lekarstwo to szybkie rozstanie, bo może dojść do tragedii. nie doczytałam się czy Twoja mama jest uzależniona od alkoholu, bo jeśli tak, to cierpi na tzw. Zesp´ł Otella- jest to psychoza, kt´rą bardzo ciężko się leczy, rokowania praktycznie znikome. Prowadzi do cierpienia bliskich os´b w tym przypadku Twojego taty. Porozmawiaj z tatą, bo może dojść do tragedii. Pozdrawiam Asia
- https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p474675https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? GośćGość 2009-11-29 21:57:06 po przeczytniu wszystkich postow jestem po prostu zalamana moj facet tez na to cierpi a ja zylam z nim i z jego choroba 11lat!cale zycie czulam gdzies w srdku ze to jego zachowanie nie jest normalne i powodowane choroba psychiczna ale on to umial swietnie kamuflowac przy ludziach kochany i przykladny maz i ojcie a w domu awantury,upokorzenia,wyzwiska...i cala masa dziwnych zachowan odeszlam bo przestalam czuc sie kobieta przy nim,bylam i zylam tylko dla dziecka,ale stwierdzilam ze nie jestem tylko matka -jestem tez kobieta,teraz jest jeszcze gorzej bo stracil poniekad kontrole nade mna,wyzywa od samolubow,egoistek,ze zabralam mu plany,marzenia,zniszczylam zycie itd itp,wykorzystuje i manipuluje dzieckiem co mnie zabija chodzi w amoku wieczorami,szuka mnie a jak dopadnie mnie na ulicy to potrafi uderzyc,wyzywa przy sasiadach...zyje w psychozie i nie wiem jak mu pomoc-bo on musi byc zdrowy dla nas wszystkich,zebysmy nie cierpieli ale on twierdzi ze to ja jestem chorai badz tu czlowieku madry?boje sie ze ta jego choroba zrobi ze mnie wrak czlowieka,poniekad juz jestem...nie wiem gdzie szukac pomocy...jak go namowic do leczenia...najgorsze jest tez to ze malo kto mnie rozumie i znajomi sie smieja z moich lekow i problemu
- https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p480092https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? GośćGość 2007-11-28 21:06:00 Dziś dowiedziałam się, że mój tata ma zespół Otella. Oczywiście, nie chce udać się na leczenie psychiatryczne. Cała moja rodzina próbowała już wszystkich sposobów żeby tata zaczął się leczyć ale jak na razie nic nie przynosi efektów. Według psychiatry klinicznego u którego była dziś moja mama, jedynym sposobem jest wzywanie policji. Po minimum trzech interwencjach i obdukcjach policja składa wniosek o przymusowe psychiatryczne leczenie. Czyli po prostu trzeba się poświęcić żeby pomóc choremu. Nasze cudowne państwo niestety ale nie ułatwia nam życia w takich sytuacjach
Nie trzeba się bać zawiadamiania policji ! (Chociaż trzeba się liczyć z tym, że samo zgłoszenie długo trwa
) Ważne jest by policja miała jakiekolwiek sygnały o sytuacji w domu-można nawet powiadomić o awanturze na drugi dzień i iść do lekarza z najmniejszym urazem -małym siniakiem czy chociażby urazem psychicznym,prosząc o obdukcję. Niestety ale nie ma innego wyjścia. Z chorym nie należy dyskutować, bo to pogłębia jego psychozę. Najlepiej powtarzać jak zdarta płyta - "To twoje zdanie. Ja uważam inaczej." Jeśli sytuacja w domu jest coraz gorsza, nie pozostaje nic innego jak wyprowadzka.. Co ważne, nie należy wierzyć wtedy w przeprosiny i obietnice chorego. Rodzina jest mu potrzebna tylko po to żeby ją kontrolować. Jeśli tego nie może robić dostaje szału.
Doprowadzenie do leczenia jest co prawda trudne, ale osoby,które mają w domu osobę chorą na zespół Otella rozumieją, że największe trudy się opłacą żeby tylko skończyć koszmar.
- https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p482269https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? Gość
w naszym mieszkaniu znajduje się osoba psychicznie chora.
jest moją babcią.przez nią nasza rodzina się rozpadła.
wymyśla jakieś niestworzone rzeczy.wszystko jej się nie podoba nawet, kiedy wyjdziemy na podwórko,pobawimy się ze zwierzętami,a nawet gdy pójdziemy do szopki to od razu nas wyganianawet mówi że jesteśmy,,brudasami''
a wszyscy wiedzą,że jesteśmy czyści.tylko ona ma piach na podłodze,pajęczyny na ścianach,rośnie pleśń obok ścian do tego kupuje jakieś szmaty zamiast coś do jedzenia,nawet woli komuś innemu kupić niż mi lub mojemu bratu.gdy wyjdziemy na podwórko to nas wygania,a gdy nie wychodzimy to każe żebyśmy wyszli nawet, gdy idę psom dać jeść to patrzy co daję.To chore jakby chciała zjeść. nie mogę wytrzymać. Artykuły wybrane dla Ciebie
- https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p482270https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? Gość
w naszym mieszkaniu znajduje się osoba psychicznie chora.
jest moją babcią.przez nią nasza rodzina się rozpadła.
wymyśla jakieś niestworzone rzeczy.wszystko jej się nie podoba nawet, kiedy wyjdziemy na podwórko,pobawimy się ze zwierzętami,a nawet gdy pójdziemy do szopki to od razu nas wyganianawet mówi że jesteśmy,,brudasami''
a wszyscy wiedzą,że jesteśmy czyści.tylko ona ma piach na podłodze,pajęczyny na ścianach,rośnie pleśń obok ścian do tego kupuje jakieś szmaty zamiast coś do jedzenia,nawet woli komuś innemu kupić niż mi lub mojemu bratu.gdy wyjdziemy na podwórko to nas wygania,a gdy nie wychodzimy to każe żebyśmy wyszli nawet, gdy idę psom dać jeść to patrzy co daję.To chore jakby chciała zjeść. nie mogę wytrzymać. - https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p485044https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? Gość
To co wszystko opisujecie jest tragiczne i nie do wymyślenia przez normalnie myślącego człowieka. Ja mam sytuację odwrotną. Moja żona nigdy nie piła alkoholu a mimo tego cierpi na zespół Otella. To co wyczynia ze mną i jakie oskarżenia wysuwa w stosunku do mnie przechodzi wszelkie wyobrażenia. Ostatnio w wyniku swoich urojeń posunęła się do rękoczynów. Zastanawiam się nad odejściem ale mam skrupuły, ponieważ żona moja nie pracuje. A jak odejdę to za co ona będzie żyć. Kocham ją i przez to mam sytuację patową.
- https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p485046https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? GośćGość 2009-12-29 13:51:07 Mam identyczne problemy z żoną już od kilkunastu lat. Brałem różne środki uspakajające, żeby nie reagować na oskarżenia, ale one nic nie pomagały. W listopadzie postanowiłem sam zgłosić się do psychiatry i wszystko opowiedzieć. Poradził mi, że w przypadku agresji ze strony żony należy wezwać policję. Oczywiście nigdy nie wezwałbym policji na swoją żonę, bo mimo tych wszystkich sytuacji bardzo ją kocham. Obecnie widzę jedyne wyjście - usunąć się jej z mieszkania, żeby nie dochodziło do spięć i oskarżeń o zdradę. Muszę wynająć małe mieszkanie i wyprowadzić się. Lekarz przepisał mi lek setaloft. Wspaniały lek zobojętniający mnie na różnego rodzaju wyzwiska. Ale czy to jest rozwiązanie problemu? Wyobraźcie sobie co się dzieje w umyśle takiego chorego człowieka, jakie frustracje, rozmyślania, kojarzenie sytuacji, słów, wszystko ma jeden cel - udowodnić zdradę. Współczuję wszystkim tu obecnym bo sam mam identyczną jak Wasza sytuację.
- https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/10.html#p486777https://www.psychiatria.pl/forum/zespol-otella-czy-paranoja-jak-zmusic-do-leczenia/watek/21442/1.html zespół otella czy paranoja - jak zmusić do leczenia? Gość
moj ojciec tez ma zespol Otella.moze zaczne od poczatku. moj ojciec jest alkoholikiem od jakis 15lat.w tym czasie zawsze byly awantury,wyzwiska i dochodzilo do rekoczynow. kiedys chcial udusic mame a mnie sciagna za losy ze schodow i kopnal w twarz ale nie o tym chce pisac. opanowal sie z piciem jakis rok temu. i myslalam ze bedzie moze lepiej nie idealnie ale spokojniej. i tu sie pomylilam. zaczely sie obiawy zespolu. z kazdym miesiacem jest gorzej.robi sceny mamie wszedzie. nie przeszkadza mu nic w wyrazaniu swoich uwag na temat niewierności mamy-nawet w sadzie(mimo ze sprawa tego nie dotyczyla) oskarżał mame o zdrady. dochodzi do tego ze chowa jej buty ciuchy a o kazda nowa lub stara od dawna nie niszona rzecz robi afere. pozabierał klamki z okien i pozabijal je gwoździami, wywiercil dziury w scianie i dzwiach wejsciowych zeby zaplatac tam drut co ma rzekomo uniemozliwic wychodzenie z domu w nocy.wklada rozne rzeczy w zamki w dzwiach.ciagle krazy na okolo domy i szuka kochankow a jak jakis mozczyzna przejedzie albo spaceruje obok domu to powod do awantury. mamy dosyc tego zycia i boje sie ze w nocy cos jej zrobi jak mu bardziej odbije. chyba pojde do psychiatry i poprosze o skierowanie na leczenie dla niego.
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Czy jestem chory psychicznie?
Witam wszystkich.Jak w tytule- czy jestem chory?Dwa miesiace temu, po ponad roku bycia razem,...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Terapia małżeńska a praca w policji
Proszę o pomoc. Chciałabym udać się wraz z mężem do terapeuty...
Forum: Psychoterapia - Paroksetyna
Witam, biorę paroksetyna(seroxat) na zaburzenia lękowe uogólnione i fobie...
- leki
Witam, od kilku lat biore pramolan dwie tabletki dziennie (rano i wieczor) Przestal dzialac...