Forum: Zaburzenia afektywne dwubiegunowe - ChAD

Witam, od 2 lat jestem z chłopakiem ok roku temu powiedzial mi, ze kiedys chorowal na depresje dwubiegunową... jednak przez caly okres nie zauważyłam nic dziwnego w jego zachowaniu ... ani manii, ani depresji... było wszystko ok... On planował, dziecko, wspólne mieszkanie bo niedługo mial sie przeprowadzać do wiekszego domu.. i cały czas mówił że w nim razem będziemy \, także powtarzał ze mnie kocha... i nie pozowli mi odejśc...
do ostatnich dni .....
przestal się z dnia na dzień odzywać, kontaktować, pisac, odp.na smsy.... wiec postanowiłam go bez uprzedzenia odwiedzić i wyjaśnic sprawe... nie chciał zbytni ze mną rozmawiać... wiec zapytal czy nie chce się ze mna spotykać ?
- odp. chyba tak...
- dlaczego ?
- nie wiem ...
kilka pytań typu co sie z nim dzieje odp mi ze sam nie wie co sie w tym momencie z nim dzieje ...
pozniej uparl się aby mnie odwieść ale mowiłam tylko ja...
nie wiem czy to moze byc nawrót choroby, czy moze w ten sposób chcial zakonczyc nasz zwiazek ...
ale czy normalne jest planowanie wspolnej przyszlosci a za 2 tyg konczenie zwiazku ??
proszę o pomoc
rozmowa z nim jest trudna bo nie chce sie ze mna widziec tzn nie odzywa się a obiecał, że się skontaktuje ze mną po weekendzie ...
po dlugiej przerwie spotkalismy sie on byl po %% doszlo do zbliżenia - ogólnie był mily czuly jak dawniej
jednak nawet po alkoholu nie byl w stanie powiedziec dlaczego tak mnie potraktowal...
na odczepne zapytalam tak cisie odwidzialo... on tak.. i nic wiecej mi nie powie ( a przy tym byl delikatny usmiech ) czytalam o mowie ciala i to oznacza klamstwo

lh
piszesz,, ok roku temu powiedzial mi, ze kiedys chorowal na depresje dwubiegunową... ..
na tą chorobę choruje się do końca życia ....... i cały czas trzeba brać leki to nie grypa.....Poczytaj na temat tej choroby w necie i się zastanów czy z nim być....

czytałam wiele
wiele artykułów, wypowiedzi
kilka dialogów ze specjalistami
wiem bardzo duzo, ale niestety teraz
on mnie odepchnął wiec juz razem nie jestesmy
jednak ja podjęłabym próbe na nowo gdyby dał mi szansę

jeżeli tak jest to nie bierze leków.....

Tak nie bieze uwaza.ze choroby juz nie ma
Jego matka tez jest z tego dumna ze nie potrzebuje lekow
Ja czytalam.ze powinien brac je caly czas ten lit czy cos takiego
Moze to nie nawrot choroby.ale e chyba takto powiedzialby mi powod rozstania? Sama juz nie wiem