Forum: Zaburzenia psychiczne
Temat: Życie w konflikcie ze sobą (5)
- https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html#p1289416https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html Życie w konflikcie ze sobą Gość
Witajcie.
Nie wiem jak do końca opisać to, co mnie dręczy, ale postaram się to przedstawić najprościej jak potrafię. Żyję ze sobą w nieustannym konflikcie. Moje myśli, odczucia, uczucia i emocje, a czyny to zupełnie dwie inne rzeczy. Często w sytuacjach, w których kierujemy się po prostu uczuciami ja jakby zastygam i zaczynam się zastanawiać: czy to co czuję jest właściwe? Czy aby na pewno moja reakcja jest właściwa? Czy mam prawo czuć niezadowolenie/gorycz/złość/upokorzenie? Zawsze myślę: czy podjęte przeze mnie kroki nie skrzywdzą drugiej osoby? Czy ona się nie przejmie? Czy jej nie złamię? Czy aby na pewno mogę być na nią wściekła, wyrzucić jej co robi złego? Po długich godzinach, dniach czy tygodniach rozmyślań na ten temat zawsze dochodzę do wniosku, że to ze mną jest coś nie tak, że wymyślam problemy i staram się załagodzić sytuację, bo zamiast zawsze sprawę załatwiać uciekam w milczenie. Nie chcę zrobić nic impulsywnie, żeby nie podjąć złej decyzji. Nie wiem, czy to ja jestem zła, czy mam wobec ludzi zbyt wysokie wymagania?
Zaczęło się kilka lat temu, związałam się z nieodpowiednią osobą, która manipulowała mną, oszukiwała i wykorzystywała na każdym możliwym tle. Wtedy też uważałam, że nie mam prawa być zła, bo on nie chciał, bo on taki jest, bo on nad tym nie panuje, bo trzeba mu tylko uświadomić, że jednak najbardziej mu zależy na nas, a nie na wszystkim innym, chociaż męczyłam się strasznie przez prawie rok. Mówił o tym jaki ma plan na to, żeby się zmienić, ale nigdy nie obiecywał. Przepraszał i twierdził, że wszystko zrozumiał, a po kilku dniach robił dokładnie to samo. Byłam w tragicznym stanie psychicznym, bo zdawałam sobie sprawę z tego, że on jest psychopatą, ale nie miałam tyle siły, żeby odejść, na tyle zdusił moje poczucie własnej wartości. Z jednej strony uważałam się za nic niewartą przez niego, a z drugiej mówił, że jestem najważniejszą osobą w jego życiu.
Jak dojść do ładu ze sobą? - https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html#p1289431https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html Życie w konflikcie ze sobą GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Z pewnością pomogłaby psychoterapia. Pomyśl o niej. Pamiętaj, że żyłaś w bardzo toksycznej relacji, która spowodowała u ciebie problem z wyrażeniem emocji. Wyuczyła w tobie reakcję ich tłumienia co w dłuższym okresie czasu może być bardzo szkodliwe przede wszystkim dla ciebie. Pamiętaj masz prawo czuć smutek, masz prawo czuć radość, masz prawo czuć gniew. To są twoje emocje i nikt nie ma prawa zabraniać ci ich czuć. Wyrarzaj je i nie patrz czy komuś one przypadną do gustu. Nie muszą. Pozdrawiam.
- https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html#p1290459https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html Życie w konflikcie ze sobą Gość
Dziękuję za odpowiedź. Chyba zdecyduję się na wizytę u psychologa psychoterapeuty.
Również pozdrawiam - https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html#p1290460https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html Życie w konflikcie ze sobą Gość
psychoterapia tylko cie ratuje!!! masz bardzo slaba osobowosc typ osobowosc zalezna . prawdopodobnie tez bylas wspoluzalezniona od tego faceta. pil?
- https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html#p1290663https://www.psychiatria.pl/forum/zycie-w-konflikcie-ze-soba/watek/1289416/1.html Życie w konflikcie ze sobą Gość
Żadnych współuzależnienia nie było, miałam swoje życie. Ale mimo to mój nastrój był uzależniony od jego postępowania
- GośćZaloguj się , aby dodać odpowiedź
- Mam zaburzenia psychotyczne
Brałem Rispolept 6mg i źle się czułem na nim. Potem Ranofren 20mg i też...
Forum: Schizofrenia - Renta socjalna
Witam, zastanawiam się nad renta socjalna. Podejmowałam prace ale na krótkie...
Forum: Zaburzenia psychiczne - Jak uniknąć wezwania, oraz złej diagnozy pogotowia?
Na wstępie chciałbym podziękować twórcom strony i moderatorom, za...
Forum: Schizofrenia