obszarze (nie malym obszarze, chodzi o osrodki wysokiego i niskiego cisnienia), oddychamy powietrzem, nie mozna wierzyc w istnienie tych rzeczy bo WIADOMO ZE ONE ISTNIEJA

nocki wracałam zrypana nie mają siły na nic miałam wrażenie ze jestem powietrzem nie czuła ze mnie rozumie ale dopiero jak pojechał przeżyłam piekło. Strasznie

jest[/CYTAT]Widocznie na wsi Masz czyste powietrze i wiecej tlenu,a w Krakowie jest duzo zanieczyszczeńI Twoj oraganizm nie jest przyzwyczajony to takiego

znienawidzona gula, musze wtedu gdzies uciec opanowac sie, gdzies na swierze powietrze. Zaczelo sie to u mnie jak mialam gdzies 17 lat i trwa (teraz

częsci wyspy rosną m.in.lasy laurowe oraz wielkie paprocie,ponieważ od pn. wilgotne powietrze znad Altlantyku powoduje rozwój roslinnosci w pn. częsci wyspy na zyznej glebie

wydaje mi się że jaki worek byś nie założył na głowę to powietrze tak właśnie będzie ci się zmniejszać

byle jakiej jakości tlenu! Napewno nie tego który mamy w domu, te powietrze to sam dwutlenek, nie dziwne więc że się źle czujemy, skoro brak

znowu to samo i coraz częściej i częściej zaczynało mi brakować powietrza. Dusiłam się, tak się tego bałam, że serce za każdym razem chciało

Zaliczyć do nich mogę, słuchanie muzyki, serfowanie po internecie, ruch na świeżym powietrzu, naukę, czytanie i w sumie to tyle. Biorę leki żeby pokonać lęki

dziwnie tchawiczne ciche dźwięki powietrzem, jakby chrząkał cichutko krtanią partiami wydychając powietrze. Nie wiem jak to opisać. Proszę pomóżcie co z nim się dzieje

pseudoantydepreseyjne lampy za grube setki zl.[/CYTAT]Oczywiscie ze ruch na swiezym powietrzu w ciagu dnia jest jak najbardziej wskazany.Ale wieczorem trzeba zastosowac inne

prosto,,diablica\" ignoruj uciekaj od tych emocji mijaj ja tak jakby była powietrzem...walka nic nie da....złość tylko nerwy psuje....miej ja gdzieś

ogrodzie....w Polsce...w środę wracam do siebie.....fajnie tak na świeżym powietrzu popracować..w świta mieliśmy piękną pogodę na Opolszczyźnie było świetnie dużo

nocki wracałam zrypana nie mają siły na nic miałam wrażenie ze jestem powietrzem nie czuła ze mnie rozumie ale dopiero jak pojechał przeżyłam piekło. Strasznie

uczucie i cały czas mysl o tym ze za chwile mi zabraknie powietrza i się uduszę.miałam robione badania serca i wszystko jest dobrze.2 lekarzy