Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Biorę chlorprothixen czyli nieuzależniający w dawce 100mg. A zanim udało się go dobrać to stosowałam trazodon i doxepin z kiepskim rezultatem.
3 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Witam Ola. Muszę przyznać ze sam jestem rodzicem, co prawda 14-latki ale jednak rodzicem. Nieco poirytowany jestem postawą Twoich rodziców i stoję za Tobą murem. Masz rację że to nieadekwatna reakcja na życiową sytuację która sama w sobie nic nie przesądza. Masz prawo popełniać w życiu pomyłki, a dodatkowe stresowanie Ciebie w obecnej sytuacji jest po prostu żenujące. Masz rację że to Twoje życie i nikt za Ciebie jego nie przeżyje - zdarzyła się wpadka(jak to w życiu bywa) i nikt nie jest, ani nie będzie idealny. Przekuj tą wpadkę ( ja każdą porażkę ,wpadkę w życiu traktuję jako DOŚWIADCZENIE, które pozwala mi spojrzeć z innej perspektywy, aniżeli perspektywa życia w którym wszystko nam się udaje) w motywację do dalszego działania. To budujące rezyliencję podejście do życiowych "porażek" a im więcej będziesz miała różnorodnego doświadczenia(nie tylko tych pozytywnych sytuacji) tym lepiej sobie będziesz radzić w stresotwórczych sytuacjach. Pomijam oczywiście fakt beznadziejnego zachowania Twoich rodziców którzy zamiast okazać Tobie wsparcie prawili morały jacy to oni są odpowiedzialni ,zaradni, nieskazitelni, nieomylni(i parę jeszcze by się znalazło przedrostków -"nie") Myślę że po prostu zapomnieli jak ciężko jest w życiu iść na 100% nie potykając się. A to że zawiodłaś ich oczekiwania to jest wyłącznie ich problem i emocjonalnych niedoskonałości, ale suma, summarum to Ty będziesz musiała się zmierzyć z naprostowaniem tej "porażki" - DOŚWIADCZENIA. Trzymam za Ciebie kciuki - wiem że dasz radę, bo masz sporą samoświadomość niedogodności wynikających z owej pomyłki(a to jedyna rozsądna refleksja nad tym co się wydarzyło - wyciągnąć wnioski i jak to mówią alleluja i do przodu ! Pozdrawiam Mirek.
2 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum :) mam nadzieje znaleźć tutaj odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, i także pomóc innym użytkownikom jak będzie taka możliwość :). Zmagam się z uzależnieniem krzyżowym od marihuany i alkoholu. Niestety u mnie największym problemem jest bezsenność- problemy z zaśnięciem, albo nie śpię całą noc, albo zasypiam dopiero koło 3-4. Pojawiały się w ciągu tygodnia od odstawienia używek, potem sen się wyrównywał. Niestety, były też nawroty do nałogów, które niestety niwelowały te efekty i np. teraz rozpoczynam od nowa. Zacząłem stosować lek Naltrexon i widzę, że pomimo swojej renomy jako lek na głody ma bardzo dużo skutków ubocznych- wymioty, brak apetytu i bezsenność właśnie. Rozmawiałem z lekarzem psychiatrą, niestety wydał mi się mocno niekompetentny, polecił bym brał aviomarin przed tym lekiem i żebym brał go po obiedzie, po pracy aby wykluczyć kłopoty z jedzeniem wynikające z braku apetytu. Gdy zapytałem się go o możliwe problemy z bezsennością powiedział, że i tak i tak mam je, więc nie powinno to pogorszyć sprawy. Niestety, sytuacja jest bardzo kiepska- przed- przedwczoraj jak go brałem, wziąłem 100 mg trittico i 100 mg hydroksyzyny- brak snu aż do 4 rano. Wczoraj jak go brałem, także powtórka sytuacji. Dzisiaj spróbowałem wziąć lek Inovane jedna tabletka 7,5 mg z nadzieją na szybki sen, niestety cała noc nieprzespana. Zastanawiam się, czy moja bezsenność wynika z objawów odstawienia jakie pojawiają się ? Obecnie trwa ona 8 dni, czy może właśnie z użycia leku naltrekson, bo bez niego jak pamiętam mogłem spać, oprócz pierwszych 2 dób po odstawieniu gdzie sen pojawił się dopiero koło 3-4 rano. Czy znacie może jakieś zamienniki tego leku, które nie wywołują tylu objawów odstawienia i skutecznie minimalizują głody ?
1 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
Chlorprothixen nie uzależnia więc możesz go brać tak długo jak potrzeba. Myślę , że sama będziesz czuła kiedy można spróbować zmniejszyć dawkę lub odstawić. Moje problemy z bezsennością nie mijają od wielu lat więc leki będę musiała brać do końca życia.
2 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
Jak często się kłócicie w związku?
1 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
Czesc wszystkim, jestem po operacji ETS. Jesli ktos chcialby sie dowiedzieć szczegółów to chetnie podziele sie doswiadczeniem.
76 komentarz
ostatni 10 dni temu  
Jak często kłócicie się z drugą połówką?
1 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
Przewaga dziewczyn wszędzie. Boję się, że nie poznam partnera. Gdzie poznać kogoś? Proszę o pomoc 24 lata kończę niedługo, bo już za 2 tygodnie. Kończę studia na kierunku biologia w tym roku, tak że obrona magisterki przede mną. W związku nie byłam i nie jestem aktualnie. Czasami z tego powodu jest mi ciężko, ale wmawiam sobie, że lepiej być samemu niż z byle kim. Zastanawia mnie, czy po studiach zmaleją szanse na poznanie kogoś? Problem polega na tym, że gdzie bym nie była, to wszędzie dziewczyny. W szkole średniej masa dziewczyn, na studiach czy to licencjackich (ochrona środowiska), czy obecnych magisterskich (biologia środowiskowa) też przeważnie dziewczyny. W akademiku już młodsze roczniki chłopaków, bo 04. Bardziej interesuje się kimś z rocznika 92-98 i 00. 99 i 01 odpada. 10-15 lat starszy czy ktoś młodszy odpada. Uważam się za osobę, która dąży do celu, która wie, czego chce, która jest wrażliwa. Typ partnera, który mi odpowiada, to ktoś wrażliwy, poukładany, nie taki, który myślałby tylko o jednym, żeby był wyrozumiały, wiedział czego chciał (taki jak Leszek Talar z serialu „Dom”). Co do wyglądu, to mi odpowiada chłopięca uroda i sylwetka typu Tom Cruise, ewentualnie sylwetka smukła (jak Leszek Talar z serialu „Dom”). Wolę kogoś z włosami niż łysego. Roczniki 92-98 już raczej są po studiach, to gdzie je poznać, skoro na uczelni na próżno ich szukać? W rodzinnym mieście nie mam znajomych, ze względu na to, co mi się stało w gimnazjum (wtedy dwóch chłopaków mi dokuczało, tzn. jeden mnie zmuszał, abym z nim chodziła, uroił sobie, że się spotykamy i przy wszystkich mówił, że z nim spałam, ale to nie było prawdą. Drugi z nich mnie zmuszał co chwila, choć mówiłam tyle razy, że nie interesuję się nim) i w liceum nie odzywałam się do nikogo przez to. Ale jak na studia 4 lata temu przyjechałam, to w akademiku zaczęłam zagadywać do kogoś. Ale jeżdżę rowerem po okolicznych wioskach w okresie wakacyjnym, biegam, chodzę na pobliski zalew. W mieście gdzie studiuję planuję chodzić na siłownię – nie istnieje szansa, że poznam kogoś? Koleżanki z miasta, gdzie studiuję, mają same dziewczyny wśród znajomych, kuzynów 10-16 lat. Tak samo jak na weselach czy innych uroczystościach jestem, to ciągle z roczników 92-98 i 00 to jest dziewczyna. Gdzie mogę poznać kogoś z rocznika 92-98, skoro już one są po studiach? Bardziej mnie interesuje przedział wiekowy partnera: roczniki 92-98 i 00.
1 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
Reklama: