Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Postaraj się w przestrzeni publicznej np. czytać książkę, słuchać muzyki, czytać coś na twlefonie. Masz jakiś nawyk patrzenia na ludzi i tyle. Oczywiście inni którzy Cię nie znają mogą źle to odbierać. Świat jest pełen różnych osób a także używek. Ludzka ostrożność jest normalna. Gożej jeżeli do Twojego stylu bycia dopisuje się różne teorię. Np. samotny mężczyzna z takim nawykiem będzię gorzej odbierany niż samotna kobieta. Ona będzie raczej traktowana jako szukajacej okazji do relacji. Staraj się żyć normalnie, wchodź w drobne rozmowy z innymi ludźmi, aby mogli przekonać się, że jesteś normalnie funkcjonującą jednostką. Nawyk rozpraszaj innymi aktywnościam, telefon, gazeta, rozmowa z innym pasażerami. Zastanów się co Cię przyciaga w tych ludziach, ja utrzymuje kontakt wzrokowy z ludźmi może 5-10 s. Dłuższe patrzenie się powoduje naturalny dyskomfort w stosunku do obcych ludzi. Patrzenie na buty, zegarek, torba z zakupami jest ok, gdzieś trzeba się patrzeć.
3 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Hej wszystkim :-) Czy możecie polecić film związany z zaburzeniami lękowymi i agorafobią? Film który pomoże zrozumieć to wszystko , film dodający otuchy. Chciałabym spojrzeć na to z tej perspektywy. Pomoże ktoś? :)
1 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
Witam, Jestem mamą nastolatka ze zdiagnozowaną nerwicą natręctw. Syn od roku jest leczony oraz chodzi na psychoterapię. Co do leków, początkowo Zotral, który miał dobre efekty, ale niestety powodował skutki uboczne. Z tego powodu lekarz przepisał synowi Seronil (po okresie wprowadzania leku - obecna dawka to 20mg). Seronil syn bierze od miesiąca i niestety wszystko wróciło do stanu wyjściowego, albo nawet gorzej. Czytałam, że na efekty tego leku trzeba poczekać, czekamy... Mam pytanie do osób chorujących na nerwicę natręctw, jak sobie radzicie? Czy tą chorobę da się okiełznać? Nie będę kłamać, czasami jest bardzo ciężko. Szkoda mi syna. Może jest jeszcze coś co mogłabym zrobić? Opiszcie proszę Wasze zmagania z chorobą, jakieś sposoby żeby ją okiełznać.
1 komentarz
ostatni 2 miesiące temu  
Cześć :) , jestem Maciek, mam 32 lata, mieszkam w Warszawie. Od dzieciństwa cierpię na parurozę/wstydliwy pęcherz, czyli po prostu nie jestem w stanie się wysikać w obecności innych. Kiedyś w tej kwestii było u mnie o wiele gorzej, nie mogłem się wysikać nawet w kabinie w publicznej toalecie. Teraz dzięki ekspozycji na bodziec, czyli chodzeniu na siłę do publicznych toalet i próbie załatwienia swoich potrzeb jest lepiej - w kabinie jestem w stanie się wysikać. Chciałbym pójść dalej i móc się wysikać przy pisuarze lub gdzieś w plenerze, bo przecież nie wszędzie są kabiny. Na przykład na szlaku turystycznym w górach nie da rady.... Ale do tego potrzebuję partnera do autoterapii. Jeżeli masz ten sam problem i jesteś z Warszawy to się odezwij. Możemy wspólnie przejść przez autoterapię i sobie wzajemnie w ten sposób pomóc. Mój postęp pokazuje, że to możliwe. Pisz jeśli jesteś otwarty na coś takiego ([email protected]) W Anglii lub USA są organizowane nawet specjalne eventy, gdzie przychodzą ludzie z tym problemem, dobierają się w pary i sikają na zmianę. U nas niestety jeszcze brak takich inicjatyw :(
1 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
Cześć.Mam 32lata.Warszszawa.Mam uzależnienie krzyżowe - alkohol i marihuana ok 12lat.Od 4 tygodni jestem na terapi grupowej i indywidualnej.Trzezwy.Razem z dziewczyną(związek trwał 3 lata)paliliśmy dzień w dzień,bez kitu duzo,mniej wiecej 5tke co 3 dni,ona nie piła.Miesiac temu obydwooje straciliśmy prace(zupelnie inne branze firmy)Juz podkoniec 2021 zaczely sie spiny ze mam sie zaszyc itp. XXXX typu picie w kiblu,zaspanie,wszystko bylo.Nie robilem patologi picia codziennie i na umur.Pilem tylkp piwo,w tym momencie to bez znaczenia.Chodzi o brak zaufania.Nie docierało do mnie nic.Wdzystkie winy i bledy tego "zwiazku"spadly na mnie.Dla niej nie ma znaczenia ze kazdy dzień krecil sie wokol palenia lub jego ogarnecia.Zostawiła mnie tydzień temu.Zarzut:3 lata stoimy w miejscu.Zycie od 1 do 1.Mówi że kocha,że mam się ogarnąć, ALE podjęła radykalną decyzję.Zerwala umowę najmu mieszkania,spakowała się i wyjechała do innego miasta 200km stąd.*** za nią tęsknię.Z początki sam nie wierzyłem że faktycznie coś zrozumiałem a bardziej myslalem ze instynktownie robię to pod nią żeby coś pokazać,ze sie niby zmienilem.Znam to z doświadczenia ,jednak tym razem po miesiącu(nie miałem takiej przerwy ponad 12lat) mam tą samą odrazę do uzywek jak 1 dnia.Nie wyobrażam dobie wrocic do sterego trybu zycia...to ostatni dzwonek.pozdrawiam.Jakies rady?Doświadczenia?pozdrawiam..
2 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Witam Krysiu. W tej sytuacji podejmuje się radykalne kroki i apeluję do Ciebie abyś zdobyła się na odwagę aby je podjąć - przede wszystkim dla dobra dziecka ! Niezwłocznie zaplanuj wizytę w PCPR i "naświetl" całą sprawę odpowiedniej osobie. Jak u Ciebie z zapewnieniem dachu nad głową? Uciekaj od takiego "toksyka" jak najdalej, bo sponiewiera Ciebie, zniszczy Ci zdrowie i zaprzepaści cały dorobek życia. Tu nie ma sentymentów ani miejsca na współuzależnienie - ratuj siebie i córkę, to jest Twoje zadanie a nie tkwienie w tej bezsensownej relacji. Trzymam kciuki za Ciebie i pozdrawiam.
3 komentarz
ostatni miesiąc temu  
To są twierdzenia ! Nie pytania ! Jakieś twój stek wymysłów, nic wiecej...
4 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Próbowałaś porozmawiać z tą dziewczyną. Wiesz co się w jej życiu dzieje, że tak ucieka w takie zachowanie. Nie wiem w jakie stany może wprowadzić taki lakier. Gaz zawarty w lakierze pewnie jest substancją odurzającą, pozostałe składniki zatruwają organizm. Słyszałam kiedyś o przypadku odurzania się gazem z bitej śmietany. Śmietana jest zamrażana a uwalniany zostaje tylko gaz. Przeszukaj internet, ludzie dzielą się różnymi doświadczeniami, może uda Ci się poznać mechanizm tej używki. Nawyki można zmieniać, przekierowywać uwagę na coś innego. Jeśli pozawala jej to usnąć to może zwykłe zmęczenie (najlepiej sport, ale zaśnięcie przy serialiu może wchodzić w grę) pozwoli jej szybko zasnąć.
7 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
Reklama: