Reklama:

Rola niekorzystnych czynników psychospołecznych w rozwoju zaburzeń psychicznych u dzieci

Michael L. Rutter

Ten tekst przeczytasz w 81 min.

Rola niekorzystnych czynników psychospołecznych w rozwoju zaburzeń psychicznych u dzieci

ojoimages

Płacz u dziecka

W rozważaniach nad etiopatogenezą zaburzeń psychicznych u dzieci coraz częściej słyszy się, że "teoria genetyczna" wyjaśnia ich przyczynę, natomiast czynniki psychosocjalne odgrywają drugorzędną rolę.

Reklama:

Najnowsze badania w różnych środowiskach
Od dawna wiadomo, że wskaźniki przestępczości i rozpowszechnienia zaburzeń psychicznych bardzo się między sobą różnią w rozmaitych środowiskach (zob. Freeman, 1985; Rutter i wsp., 1998b). Tylko w niektórych badaniach utworzono odpowiednie grupy kontrolne, dobrane z uwzględnieniem cech indywidualnych oraz sytuacji rodzinnej. Nic też nie wiedziano o roli otoczenia i jego wpływie na rozwój zaburzeń. Dopiero w ostatnich latach badacze podjęli próbę przezwyciężenia tych poważnych niedociągnięć (Brooks-Gunn i wsp., 1997; Sampson i wsp., 1997; Macintyre i Ellaway, 1999). Uzyskane przez nich wyniki można wstępnie podsumować następująco: otoczenie wywiera wyraźny wpływ, który musi jednak być nadal systematycznie i szczegółowo badany (Rutter i wsp., 1998b).

Wpływ środowiska
Wyniki badań empirycznych w ostatnich latach zmusiły badaczy nad dziedziczeniem zachowania do rewizji poglądu głoszącego, że cechy środowiska działające na każdego osobno mają znacznie większy wpływ niż te, które oddziałują jednocześnie na wszystkich (Rutter i wsp., 1999a,b). W tej zmianie zapatrywań największą rolę odegrały dwie sprawy. Po pierwsze – jednowymiarowa analiza indywidualnego wpływu środowiska kryje w sobie błąd pomiaru. Jeśli się go uwzględni, to wybitnie maleje rola czynników działających indywidualnie. Po drugie – dawne badania opierały się na jednostronnych ocenach. Obecnie przyjmuje się, że indywidualne oddziaływanie środowiska odgrywa stosunkowo niewielką rolę w kształtowaniu cech psychicznych, w ciągu dłuższego okresu. Najprawdopodobniej wynika to z faktu, że indywidualne czynniki psychosocjalne wywierają wpływ na poszczególne jednostki w pewnym określonym przedziale czasu. W oddziaływaniach skumulowanych większą rolę odgrywają indywidualne czynniki genetyczne aniżeli wspólne, działające na wszystkich wpływy środowiska. Nadal brakuje dokładnych metod pomiaru swoistego wpływu czynników psychicznych i społecznych na dziecko, jakkolwiek poczyniono znaczne postępy w technikach wywiadu na temat tych problemów. Niestety, rodzice (szczególnie rodzice małych dzieci) nie potrafią dokładnie poinformować o odrębnościach traktowania dzieci przez siebie, podobnie ma się sprawa z wywiadami od dzieci oraz z subiektywną oceną ujawnianych uczuć (Leff i Vaughn, 1985; Magana i wsp., 1986). W tego rodzaju badaniach najlepiej sięgnąć po metody oparte na obserwacjach. W badaniach nad swoistymi czynnikami psychosocjalnymi oddziaływującymi na dziecko, nie wolno zapominać i o tym, że zachowania emitowane przez poszczególne dzieci mogą przyczyniać się do tego, że rodzice traktują każde dziecko inaczej.

Korelacje i interakcje między genami a środowiskiem
Ostatnio genetycy twierdzą, że między materiałem dziedzicznym a oddziaływaniami środowiska zachodzą ścisłe powiązania (Scarr, 1992; Plomin, 1994a,b). Genetyka dąży do wykazania przede wszystkim bezpośredniego wpływu dziedziczenia, mniej zaś zajmuje się oddziaływaniami pośrednimi. Inaczej przecież przedstawia się sprawa, gdy czynniki genetyczne działają choćby tylko częściowo pośrednio, a więc w połączeniu z innymi czynnikami. Na przykład czynniki genetyczne mogą sprowadzać zagrożenie ze strony otoczenia (korelacje gen-środowisko) bądź też mogą zwiększać podatność na oddziaływanie otoczenia (interakcje gen-środowisko). Z perspektywy badaczy psychosocjalnych czynników ryzyka, wyżej opisana metoda oznacza zbyt wielkie zawężenie i ograniczenie. Aby zbadać hipotezy dotyczące zagrożenia ze strony otoczenia, należy odróżnić oddziaływania środowiska na zachowanie ludzi od wpływu zachowania ludzi na otoczenie. Takie rozróżnienie jest konieczne, niezależnie od tego, czy określone zachowanie jest głównie determinowane genetycznie czy też szkodliwymi wpływami środowiska. Zasadniczym zagadnieniem jest dokładne poznanie wzajemnych interakcji między osobą a otoczeniem. Natychmiast po określeniu cech charakteryzujących osobnika wyłania się pytanie o to, w jakim stopniu są one determinowane genetycznie. Badania adopcyjne przeprowadzone w Colorado wskazują, że zachowania antysocjalne są determinowane czynnikami środowiskowymi i genetycznymi (O’Connor i wsp., 1998). Badacze wpływu środowiska powinni zająć się dwukierunkowością wzajemnych odziaływań między czynnikami psychosocjalnymi a zachowaniem człowieka. Jak dotąd badania na tym polu są dalekie od doskonałości.

Badania nad udziałem środowiska
Nadal bardzo ważnym i niewyjaśnionym zagadnieniem jest pośredni udział szkodliwych czynników środowiska w rozwoju zaburzeń. Istnieje wiele metod próbujących sprawdzić hipotezy o ich roli. Genetycy przedkładają badania bliźniąt i adopcyjne, które pozwalają określić rolę podłoża dziedzicznego zjawisk, z pozoru wywoływanych oddziaływaniem środowiska. Badacze psychosocjalnych czynników ryzyka sięgają po bardzo czułe metody z zakresu genetyki zachowania, ale one same nie wystarczają. Badania adopcyjne obarczone są znaczną jednostronnością ze względu na to, że dobierając rodziców do adopcji, za wszelką cenę dąży się do wykluczenia wszelkich psychosocjalnych czynników szkodliwych. W związku z tym, na ich podstawie bardzo rzadko można gruntownie badać te psychosocjalne czynniki ryzyka, które mogą mieć największe znaczenie dla wystąpienia zaburzeń. Badania bliźniąt umożliwiają badanie czynników działających jednocześnie lub osobno na każdego osobnika (Kendler i wsp., 1996; Pike i wsp., 1996), jednak i one nie wyjaśniają wszystkiego. W takich analizach niekiedy konieczne jest przyjęcie założeń, których nie udaje się wprost sprawdzić; środowisko bliźniąt jest bardziej podobne niż rodzeństwa niebliźniaczego, choćby ze względu na taki sam wiek. W analizach korelacji między czynnikami genetycznymi a środowiskowymi należy pamiętać, że w przypadku bliźniąt monozygotycznych oddziaływanie otoczenia będzie na ogół bardzo podobne. Niekiedy w badaniach bliźniąt popełnia się błąd, dobierając grupy z dużym zagrożeniem (Rutter i wsp., 1999a,b). Jak już wspomniano, te trudności można przezwyciężyć za pomocą długotrwałej obserwacji przebiegu, bez ingerencji z zewnątrz. Wtedy dopiero udaje się wyodrębnić czynniki zwykle z sobą splecione, a także wyjaśnić mechanizmy odgrywające rolę w procesie terapii (Rutter, 1994; Rutter i wsp., 1997). Dodatkowe możliwości zapewniają analizy oparte na obserwacji migracji (McKenzie i Murray, w druku) oraz na analizie zmian w przebiegu zaburzeń, w długich przedziałach czasu i w różnych stronach (Rutter i Smith, 1995). Odkrycia genetyków zachowania wpłynęły ożywczo na badaczy czynników psychosocjalnych, którzy zostali zmuszeni do poważniejszego potraktowania hipotez dotyczących udziału środowiska w rozwoju zaburzeń. Nie należy jednak pochopnie sądzić, że tylko badania genetyczne przyczyniają się do postępu wiedzy.

POWIĄZANE DYSKUSJE NA FORUM Z KATEGORII Zaburzenia psychiczne

Czy ktoś miał wykonywany zabieg ETS?? Klamra ,
Proszę napisać czy ktoś miał wykonywany zabieg ETS ? Klamra ? W jakim mieście?
kawa
W artykule na temat kawy wkradł się błąd lub przejęzyczenie - jest: "kawa to zmielone ziarno kakaowca...", powinno być: "kawa to zmielone ziarno kawowca..."
Borderline i dziwne przypadlosci
Witajcie, ponieważ mam jeszcze trochę czasu do wizyty u psychiatry to poszukuje informacji na temat mojego obecnego stanu. Być może ktoś z Was jest w podobnej sytuacji. Stwierdzono u mnie borderline...
Badanie - zaburzenia nastroju
Dzień dobry, Nazywam się Anna Przysada i jestem studentką 4 roku psychologii na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu. Poszukuję osób chętnych do uczestniczenia w badaniu, które realizuję w ramach prac...
Mąż alkoholik
Tak po krótce. Nie wiem czy to odpowiedni wątek. Od 10 lat jesteśmy w związku małżeńskim.jak wiadomo wzloty i upadki. Mamy córkę. Mąż na początku nie pil alkoholu tylko okazjonalnie. Myślę że się ma...
Nerwica natręctw u nastolatka
Witam, Jestem mamą nastolatka ze zdiagnozowaną nerwicą natręctw. Syn od roku jest leczony oraz chodzi na psychoterapię. Co do leków, początkowo Zotral, który miał dobre efekty, ale niestety powodow...
Reklama:
Reklama: